Nazwisko Nakamura wielu kojarzy się z piłkarzem Celticu, ale jeżeli kliknie się w Googlach ukażą się tysiące publikacji z udziałem i na temat Shuji Nakamury, który jako pierwszy doprowadził do komercyjnej produkcji niebieskich diod elektroluminescencyjnych i jako pierwszy skonstruował niebieskie (a tak naprawdę, to fioletową) diody laserowe, które teraz mamy w odtwarzaczach BluRay.
Być może wszystko to by się nie stało, gdyby... Shuji (znam Go osobiście, więc mam prawo Go tak nazywać) się nie ożenił ze śliczną Hiroko i miał z Nią dziecko już w wieku 24 lat. Takich młodych żonkosiów wielkie japońskie korporacje, chcące mieć ludzi w pełni dyspozycyjnych, nie chciały zatrudniać. Kariera naukowa też nie za bardzo wchodziła w grę ze względu na małe wynagrodzenia (wszędzie na świecie tak jest!!!).
Dzięki protekcji profesora Tada z Uniwersytetu Tokushima, który kończył Shuji, dostał pracę w firmie Nichia Chemicals, która głównie produkowała fosforydo oświetlenia. Nie była to duża firma (sprzedaż roczna wówczas wynosiła poniżej 100 mln USD), ale wystarczająco duża, aby prowadzić działalność B+R (badania i rozwój).
Shuji wymyślił, że będzie robił niebieskie diody. Pomysł wówczas mógł się wydawać nieco z księżyca, ale Japonia była jedynym krajem na świecie, gdzie tematyka badań nad półprzewodnikami azotkowymi nie umarła po dużym światowym zainteresowaniu w latach 60-tych i na początku siedemdziesiątych.
Szczególnie wysoko zaawansowany był profesor Akasaki i Jego student Amano, którzy dokonali kilku przełomowych wynalazków technologicznych potrzebnych do konstrukcji niebieskiej diody.
Shuji zastosował pomysły swoich Rodaków, dodał kilka swoich innych, i po 12 latach ciężkiej pracy po kilkanaście godzin na dobę, zaprezentował światu niebieskie diody, które Nichia błyskawicznie wprowadziła do produkcji w roku 1992.
Dzięki nim, Nichia jest teraz producentem diod niebieskich, zielonych i białych (niebieska podświetla fosfor dający kolory uzupełniające do białego) o wartości sprzedaży ok. 2 mld dolarów rocznie.
W roku 1996 Shuji zadziwia świat jeszcze bardziej, pokazując pierwszą na świecie fioletową diodę laserową*. Po 10 latach produkcja tych przyrządów też zbliża się do miliardowego pułapu.
A jednak Shuji, będąc u szczytu sławy, na przełomie wieków, zdecydował się opuścić Japonię i rozpocząć pracę w USA na Uniwersytecie Santa Barbara w Kaliforni.
Co było tego powodem? Na pewno, przede wszystkim pieniądze. W czasie całej 20-letniej pracy w firmie Nichia Shuji zarobił mniej, niż Jego żona Hiroko, przedszkolanka. Amerykanie nie mają hamulców, aby płacić grube miliony najlepszym.
Po drugie, atmosfera w Japonii nie była dla Shuji przyjemna. Profesorowie Akasaki i Amano nie mogli darować wielkich sukcesów Nakamury i prowadzili z Nim zawsze niemal otwartą wojnę.
Po trzecie, przyroda w Kaliforni jest naprawdę piękna, a Shuji kocha otwartą przestrzeń...
Od prawie 10 lat Shuji pracuje w Santa Barbara. Czy jeszcze coś przełomowego dokona? Wszyscy są przekonani, że tak.
A Hiroko? Niestety, Shuji się z Nią niedawno rozwiódł...
* O róznicach między diodą LED a laserową napiszę wkrótce.
przeprowadzam wirtualna sanacje polskiej nauki
Every day I get up and look through the Forbes list of the richest people in America. If I'm not there, I go to work. (Robert Orben)
When you reach for the stars you may not quite get one, but you won't come up with a handful of mud either (Leo Burnett).
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura