PRZED
Pan redaktor: Czego pan, jako młody człowiek, oczekuje po nowym rządzie pana Donalda Tuska?
Transformers pierwszej fazy: Normalnosci. Że Polska przestanie być postrzegana jako kraj kłótliwy; że utrzymamy dobre kontakty z USA, ale poprawią sie nasze relacje z Niemcami i z Rosją, że będziemy nareszcie europejskim krajem pierwszej ligi, z młodym dynamicznym i wysportowanym przywództwem; to jest teraz na Zachodzie standard.
Wierzę, że rząd Donalda Tuska udowodni, że politykę zagraniczną można prowadzić skutecznie, a jednocześnie przyjaźnie. Uważam, że znakomitym dowodem na potwierdzenie moich słów bedzie polityka wobec Niemiec, gdzie przestaniemy obrzucać się "kartoflami", a zaczniemy rozmawiać.
Jestem pewien, że minister Sikorski przy pomocy profesora Bartoszewskiego skutecznie rozwiążą sprawę berlińskiego Centrum Wypedzeń i udziału w tym przedsięwzięciu Eriki Steinbach, co, jak wiemy, w Polsce budzi kontrowersje.
W polityce wewnetrznej oczekuje liberalizacji rynku, uproszczenia krępujących gospodarke przepisów i regulacji. No i oczywiście obniżenia podatków, żeby zaczęła działać krzywa Laffera. W ten sposób budżet dostanie więcej pieniędzy na służbę zdrowia i drogi.
Wiem, że rząd liberałów, nieobciążonych socjalistycznym myśleniem, wybuduje drogi szybko, tanio i sprawnie. Oczekiwałbym tu rewolucji.
Ważne, że skończy się eopka haków, podsłuchów i śledztw, bo w państwie Donalda Tuska i jego profesjonalistów obowiązywać będzie pełna przejrzystość działań. Zresztą, Julia Pitera daje należytą gwarancję, że wszelkie szemrane procesy okażą się niemożliwe. Nareszcie przestaniemy żyć w państwie, w którym trwa permanentna wojna.
Inna rzecz, że oczekuję pełnego rozliczenia bezprawnych praktych poprzedniego układu. Jest jasne, że dla części wysokopostawionych dygnitarzy to musi się skończyć Trybunałem Stanu. To, o czym wiemy, to rzecz jasna wierzchołek góry lodowej; korumpowanie posłów, żeby weszli do koalicji rządowej w zamian za stanowiska w tym rządzie, to jest kres demokracji, ale zapewne tylko szczegół z oplatających kraj sieci powiązań tajnych służb i polityki.
PO
Pan redaktor: Jak ocenia pan, jako wciąż młody człowiek, dokonania rządu Donalda Tuska. Czy spełniły się pana oczekiwania?
Transformers faza druga: Proszę pana, po pierwsze, polityka nie jest dla grzecznych dzieci. To jest twarda walka o władzę, tu się nie przebiera w środkach, a jak ktoś tego nie wie, to niech idzie do piaskownicy. Zresztą, wie pan, jak ktoś mi tam opowiada, że drogi, upraszczanie przepisów, to od razu mówię, żeby się oddalił, skoro nie potrafi zrozumieć najprostszych rzeczy. Niech się uczy, tak? Czyta ze zrozumieniem.
Nikt nie oczekiwał cudów. Pierwsza rzecz, i to zostało wykonane w 100% po tych dwóch latach, to jest odsunięcie PiS-u od władzy. Udało się, nie zaprzeczy pan? Trwało to jakiś moment, bo PiS się okopał, no, Kamiński i spółka. Zawodowi prowokatorzy.
Teraz w zasadzie można zacząć coś mysleć, jakieś koncepcje realizować. Upraszczanie przepisów... Działa komisja "Przyjazne państwo" i sa już tomy propozycji. Za jakiś rok, dwa, będzie wszystko bardzo proste. Rzecz jasna, są trudności. To jest obstrukcja parlamentarna, a przed wszystkim prezydenta.
Żadna, sensowna ustawa nie mogła wejść w życie. Veto za vetem, jak za najgorszych czasów. No i prowokacje, budowanie atmosfery strachu. Próba, jak by nazwać, wymuszenia korupcji na rządzie, to znaczy, że się tworzy korupcje tam, gdzie jej normalnie nie ma... To jest tak... Idzie pan, a tu leży sto tysiecy dolarów na ulicy, albo złota sztabka. Podnosi pan, chce odnieśc na policję, ale po drodze pan ma do domu, więc wpada pan na herbatę, zagląda do tapczanu, a tam już czekają, prawda. To jest przykład na totalitarne państwo i doskonały dowód, że to trzeba było przeciąć ten wrzód. No bo nie chciałby pan, żeby u pana w tapczanie, prawda?
Zdecydowanie podniósł się prestiż Polski zagranicą, czego dowodem obchody wybuchu wojny z Niemcami i Rosjanami, które hucznie świętowaliśmy razem z Niemcami i Rosjanami.
Wyważone stanowisko premiera, wiadomo, wszystko jest kwetsią punktu widzenia. No oczywiście prezydent zepsuł, bo obraził gości, zwłaszcza Putina. Jak się ma gości w domu, to im się grzecznie przytakuje. Albo nie zaprasza wcale, to chyba jasne.
Także, widzę postęp; trzeba jednak trochę zradykalizować sposoby działania. Teraz jest odmłodzony rząd, weszli nowi, bardzo dynamiczni działacze w miejsce doświadczonych, którzy zmęczyli się tą orką na ugorze. Trzeba nam wojny! Prawdziwej wojny z patologiami. Najważniejsze to odwołać Kamińskiego, rozwiązać CBA, żeby nie było atmosfery, to jest chyba jasne dla każdego Polaka.
W takim, szerszym kontekście, to również Kurtykę i IPN, bo to jest też wrzód popisowski. Jątrzy. No i kłamie. Mieliśmy przykład Zyzaka. Prawda? Wałęsa sikał do chrzcielnicy. Cała książka o tym za państwowe pieniądze. To nie może tak być.
Ważne, że sprawiedliwość i ściganie nie będzie w jednym ręku, bo to upraszcza i potania. Można będzie postępowania prokuratorskie koordynować z rozprawami sądowymi.
Proszę zuważyć, że do tej pory jak Kamińskiego wzywali w prokuraturze w Rzeszowie w poniedziałek, to w lubelskiej miał być we wtorek i to było w porządku, ale już z sądami nie było to skoordynowane i dlatego w sądzie w Gdańsku, dajmy na to, mógł być dopiero w środę, a jak się połaczy jednym systemem... dobrym systemem, na przykład Promok, to on może być w poniedziałek wieczorem w Gdańsku z Rzeszowa, a na popołudnie we wtorek może być w Lublinie. To się nazywa pragmatyka postepowań przeciwko ludziom naruszającym ład. I to jest tanie!
I to jest ładne, zgrabne i nowoczesne, dodam od siebie.
Pozdrawiam serdecznie
Inne tematy w dziale Polityka