Rolex Rolex
166
BLOG

ROLEX POP

Rolex Rolex Kultura Obserwuj notkę 10

 

Sezon ogórkowy w pełni, można więc z pełna odpowiedzialnością, odłożywszy na bok Szostakowicza i Prokofiewa (o polityce i Gazecie nie wspomnę) zając się najlżejsza z muz nowożytnie dodanych do muz zespołu, a więc kulturą pop. Zwyczajowo nie przepadam, ale swoje słabostki - przyznaje - mam, a jedną z takich słabostek jest kibicowanie amatorom, którzy mają stanąć przed super profesjonalnym jury i udowodnić, że również są profesjonalistami.

Jako osoba obdarzona oprócz nadziemskiej skromności absolutnym słuchem, szczególnie gustuję w zawodach śpiewaczych. Uwielbiam, kiedy przed nadętym jury staje skazany na zmiażdżenie amator i... powoduje, że bubkom z branży, wyjadaczom, którzy napchali kabzy wciskaniem pospólstwu zwykłego kitu opadają szczęki. Ostatnio obejrzałem "Britain's got talent", które trwa zaledwie tydzień, dzięki czemu człowiek nie ma moralnego kaca, że marnuje czas przed telewizorem. Spodziewałem się niespodzianek, ale ta edycja rzuciła mnie na kolana. Nie tylko mnie, bo i bubki zostały starte w pył, jakby je rozjechał wielki drogowy walec, a w zasadzie dwa. Do najbardziej intrygujących należy zawsze pierwszy dzień "competition", w którym przed surowymi sędziami stają nikomu nieznani ludzie i mają tylko kilkanaście minut na przekonanie do swojego talentu.

I już tego pierwszego dnia wiadomo było, że edycja ma szczęście i do głosów i do osobowości.

Od razu powiem, że wygrał Paul Potts - zupełnie niepozornie wyglądający sprzedawca telefonów komórkowych. Niepozorny, zakompleksiony i niepewny siebie. Kiedy stanął przec trójką opisanych wyjadaczy wyglądał jak muminek, który podjął się walki pięściarskiej z Tysonem.

- Paul, po co tu przyjechałeś? - sucho zapytała jedyna kobieta w jury.

- Przyjechałem, żeby spiewać arie operowe - nieśmiało odparł Paul.

- ok, ready, when you are - rzucił największy z całej trójki arogant Simon Cowell.

I Paul zaczął. Myslę, że z przyjemnością popatrzycie na opadanie szczęk: http://www.youtube.com/watch?v=i0dzZTPWrSM

W największe osłupienie wprawił publiczność i jury jednak nie on, ale ktoś inny.

Kiedy pojawiła się na scenie wywołała oklaski, ale i śmiech. Potraktowano ją jak dowcip wieczoru. Cóż poważnego może zaśpiewać sześciolatka? Connie. Teraz to Wam to im wam drodzy forumowicze opadną szczęki!

Sprawdźcie sami: http://www.youtube.com/watch?v=QWNoiVrJDsE

I koniecznie tę samą artystkę (wiem, co piszę) w finale: http://www.youtube.com/watch?v=jPkJSoQUaqk

"Somewhere over the rainbow

Blue birds fly [...]

Is the land that I've heard of

Once in a lullaby

 

If happy, little, blue bird fly

Beyond the rainbow

Why, oh why can't I?"

 

You definitely can, Connie!

Miłego oglądania!

 

Rolex
O mnie Rolex

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (10)

Inne tematy w dziale Kultura