Rolex Rolex
493
BLOG

PRZEWRÓT W PRZÓD, PRZEWRÓT W TYŁ, POWTARZANIE MATERIAŁU

Rolex Rolex Polityka Obserwuj notkę 21

Wybory za pasem. Zimny pot mnie oblewa, bo już niedługo bedę musiał wiedzieć co wybrać, a po drodze zasłużony urlop. Zamiast pracować czytam teksty tuzów Salonu z nadzieją, że mi coś mądrzejsi ode mnie podpowiedzą. "Myśl pan sam!" mógłby kto zakrzyknąć. No niby słusznie, ale jako zatwardziały anarcha zupełnie się do analizy demokratycznej polityki nie nadaję, a z drugiej strony: wpojona obowiązkowość obywatelska i patriotyczna nakazuje obrzydliwy akt głosowania wykonać w imię wyższych celów.

Już prawie zindoktrynowany zasypiałem spokojnie po podjęciu decyzji o wsparciu faszystowskiego reżimu; już wyzbyty wszelkich wątpliwości zamierzałem zarabiać kolejne miliony po odświeżeniu sobie widoku prezydenta wszystkich Bolaków wzbudzającego salwy smiechu naszych sąsiadów zza wschodniej granicy, kiedy raptem wysunięto poważny argument przeciw. Oto przywódca faszystów odbędzie debatę z niepełnosprawnym byłym prezydentem, ksywa "Alek", co znakiem widomym zawarcia koalicji. Ludzie, którzy takie tezy snują żadnymi tam oszołomami nie są bo i być nie mogą; a już zdecydowanie przewyższają mnie wiedzą, inteligencją i doświadczeniem. Przyjąc więc musiałem z pokorą, że coś na rzeczy i tezę, że jesli się z kimś urządza debatę, to jest to znak widomy przyszłego nawiązania sojuszu w formie koalicji.

Ha! Wiele mi się z historii współczesnej Polski wyjasniło, przy czym moment pozyskania świadomości zrozumienia był niczym błyskawica na czarnym od chmur nierozumienia niebie.

Pamiętam - a od dzisiaj mogę sobie to dopiero wyjasnić - debatę Wałęsa - Miodowicz, Wałęsa - Kwaśniewski, a nawet - o zgrozo - dialog Cimoszewicz - Michnik prowadzony na łamach (z faktu, że formalnie prowadził to któryś z klonów nie wysuwałbym daleko idących wniosków).

No i te cotygodniowe debaty wszystkich ze wszystkimi, te wszystkie "Śniadania w...", "Debaty w..." i "Poranki w..." Spisek, zmowa, koalicja i prostytucja! Jednym słowem układ! Geremka z Giertychem, Leppera z Tuskiem, Kalisza i kielichem, etc...

Aha! Czyli tu was mam! To wszystko: koalicja! A od dzisiaj do szerokiego frontu dołaczył i sam naczelny faszysta we własnej osobie. I już miałem dokonać jedynego rozsądnego wyboru i zagłosować na komando Tusk, kiedy...

Przypomniała mi się anegdota z głębokiego PRL-u. Anegdota skojarzyła mi się z frontem politycznej propagandy komanda i pozwoliła na dalsze trwanie w anarcho-faszystowskiej koalicji.

Otóż anegdota jest prawdziwa i byłem świadkiem jej powstania.

Procesem mojego kształcenia w szkole podstawowej zajmowało się grono osobistości niezwykłych, czym tłumaczę swoją własną niezwykłość.

Bohaterami są dwie postacie niezwykłe: moja wychowawczyni, która do moich koleżanek zwykła zwracać się per: "ty myszowaty ryju" i o wiele sympatyczniejeszy pan od wf-u przypominający bardzo byłego prezydenta. Tez miał problem alkoholowy.

Etektem problemu alkoholowego było nietradycyjne prowadzenie zajęć. Zazwyczaj pan rzucał futbolówkę i mówił: Zzzmęczony, k... jestem, pograjcie se chłopaki w piłkę...

Nie trzeba podkreślać, że graliśmy ochoczo, pomijając jeden przypadek, kiedy nawet najbardziej zapalony i zdolny piłkarz w mojej klasie - Marek - zmuszony był zwrócić uwagę: "Proszę pana, ale zaspy na półtora metra i minus dwadzieścia jeden!"

Drugim efektem słabości pana od wf-u była niezdolność do wpisywania tematów odbytych zajęć w dzienniku. Za kompletowanie wpisów odpowiedzialna przed władzą zwierzchnią była wychowawczyni ("myszowaty ryju").

Monitowała, domagała się , straszyła egzekutywą partyjną i... nic.

Aż w czerwcu, przeglądając w obecnosci swoich wychowanków (myszowatych...) dziennik, nie wytrzymała: "Ja Ci k... pokażę" i zaczęła wypełniać poczynając od 1 września poprzedniego roku, chichocząc i czytając na głos wpisy: "przewrót w przód, przewrót w tył, powtarzanie materiału, przewrót w przód, przewrót w tył, powtarzanie materiału, przewrót w przód, przewrót w tył, powtarzanie materiału..." I tak do czerwca roku nastepnego.

A jaki to ma związek? Pozornie żaden. Chyba tylko tyle, że tę mantrę już słyszałem. Proszę o coś oryginalnego.

Rolex
O mnie Rolex

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (21)

Inne tematy w dziale Polityka