Na służbie zdrowia się nie znam choć wiem, że w każdym kraju przez służbę zdrowia przepływają olbrzymie pieniadze. Zresztą o służbę zdrowia się nie lękam, bo po sprawie b y ł e j posłanki PO kierownictwo tej partii - jak kierownictwo żadnej innej partii - jest szczególnie uwrażliwione na kręcenie lodów na tym poletku, będzie więc monitować, pilnować i uważać, żeby nikt ani lodów, ani waty cukrowej na służbie zdrowia nie wykręcił.
Szczególnie zwracam uwagę na okres który zajmie PO likwidacjia CBA (a przy przewidywanym vecie prezydenta będzie to chwila) i na ciągle szalejących uwodzicieli Kamińskiego (z Kamińskim włacznie!). Proponuję co atrakcyjniejsze posłanki PO, stop - przecież wszystkie są atrakcyjne - W S Z Y S T K I E posłanki PO odizolować. Żeby nie było!
Ponieważ Kamiński to szuja i od dziecka marzył o wykończeniu PO nie można wykluczyć, że szykuje tajną broń w postaci funkcjonariuszy żeńskich. Tu na szczęście wszystkich odizolowywać nie trzeba. Zabezpieczcie Grabarczyka. Reszta raczej może chodzić luzem (rzecz jasna się nie znam, niech się panie wypowiedzą).
Służba zdrowia to domena sejmu i jesli gdzieś, to tam kręcić będą lody machery, które wygryzły mohery. Ale front sejmu mamy zabezpieczony.
Gdzie jeszcze? Samorządy! W Polsce zbliża się nieuchronnymi krokami skokowy wzrost cen gruntów. Z prostego powodu, że pieniądz można dodrukować, wyniki zawodów sportowych drukowało się i drukować będzie aż miło, po przerwie spowodowanej nieodpowiedzialnym kaczyzmem w sporcie, ziemi dodrukować się nie da! Rozumiem rozczarowanie młodych lodziarzy, ale prawda jest brutalna: ziemi jest tyle, ile Pan Bóg stworzył, pardon: niewidzialne prawa rynku.
Ale, ale. Ziemia jest różnie sklasyfikowana. Jedna jest rolna, a inna nierolna, czyli: odrolniona. Ziemię klasy 1 i 2 odralnia Minister Rolnictwa, 3 i 4 wojewoda, 5 i 6 władze gminy. Ziemię rolną można odrolnić, albo i nie. Zależy. Od wójta. Można wydać WZ albo i można nie wydać. Na ziemi rolnej trzeba orać, a przed tym lodziarzy młodych przestrzegałbym; na ziemi nierolnej albo rolnej z WZ można postawić np. hotel w ładnym miejscu, apartamentowiec... Rozumicie?
Tego, że pomysł pierwszoklaśny tłumaczyć nie muszę, bo nawet i za kaczyzmu warto było ryzykować i pod okiem siepaczy lody próbować kręcić. Że się Andrzejowi nie udało? Ale mogło, a jakby się udało? Wszystko kwestią oceny ryzyka.
Był taki pomysł, żeby ziemia rolna w granicach miast została odrolniona automatem, ale... ugrzązł. No i słusznie, bo automat znaczy, że żaden minister, wojewoda czy wójt nie miałby nic do gadania. To gdzie lody?
Na sczęście za moherów nie przeszło, to za macherów tym bardziej nie przejdzie!
Młodzi biznesmeni na start! Do roboty! A przy pracach gruntowych zawsze obtłukiwać kijem większe krzaki, coby się jakie Kamińskie nie kryło. I z tymi komórkami też nie przesadzać. Podobno choroby wywołuje to ciągłe dzwonienie.
Nara!
Inne tematy w dziale Polityka