Rolex Rolex
86
BLOG

FACHOWCY

Rolex Rolex Polityka Obserwuj notkę 23

Nie chcialbym, abyście Państwo po raz kolejny zmuszeni byli do podejrzewania mnie o zarozumialość, ale donoszę, że spośród róznych zalet ułatwiających życie mam i zaletę zwaną zdolnością empatii. Empatia może dotyczyć drugiego człowieka i umiejętności zrozumienia jego problemu oraz tzw. współodczuwania, może również dotyczyć całych środowisk. Ostatnio, z braku organoleptycznego kontaktu z Ojczyzną urządzam seanse empatyczne. Robi się to tak: dokonujemy przeglądu ostatnio prezentowanych zdjęć róznych postaci i wyraz twarzy konfrontuje się z ich wypowiedziami, towarzyszącemu tym wypowiedziom szumem medialnym i wszystkim, co może pomóc zrozumieć sytuację psychologiczną empatowanego.

Zdolność współodczuwania przydaje się zwłaszcza w przypadku przywódców krajów i narodów, jako że ich stany psychiczne odbijają się nie tylko że na ich własnym losie, ale i na historii państw i narodów właśnie. Nie będziecie więc Państwo zdziwieni, że od jakiegoś czasu przedmiotem moich empatycznych analiz został p. Dolnald Tusk, wielce szanowny, i środowisko jego kolegów ze zwycięskiej partii, którą "miliony Polaków" w wieku przedpoborowych obdarzyło ufnością własciwą tej rozkosznej naiwności wieku dziecięcego.

Tekst poniższo/powyższy musi być utrzymany w tonie alarmistycznym, jako że wyniki moich badań są coraz to bardziej niepokojące. Dominującym uczuciem w całej wiązce wychwytywanych przeze mnie uczuć jest poczucie bezradności i lęku! Wśród zwyciezców! Ta bezradność po głębszej analizie staje się zrozumiała. Czym bowiem jest Platforma Obywatelska, albo: jako co została uzyta przez wiadome, ciemne siły? Otóż Platforma Obywatelska została użyta jako przynęta albo jako miła nowoczesno-liberalno-lewicowo-postepowo-europejska maska nałożona na stary, dobrze znany szmaciakowy ryj. Przy czym ja nie twierdzę, że maska czemuś winna. Mogła nie zdawać sobie sprawy, jaką rolę ma do wykonania.

Dlaczego - zapytacie - Szmaciak potrzebował uzyć maski? Potrzebował w roku 2005, bo zadajcie sobie państwo pytanie, co stałoby się w roku 2005, gdyby Platformy nie było? Ano byłoby 15 do 85 na rzecz ugrupowania (jakby się nie nazywało), które Szamaciaka nie lubi. A dzieki masce było niemalże odwrotnie.

A jaką rolę maska miała odegrać paździenika pamietnego dwudziestego pierwszego? Miała zdobyć tyle głosów, żeby m u s i e ć zawrzeć koalicję z LiD-em w celu odsunięcia od koryta kaczofaszystów. Na czele stanąłby Donald, a ministerstwa objęliby fachowcy z ROAD-u (pamietacie państwo?). No i tutaj młódź nierostropna odwaliła - za gorącym przeproszeniem - numer! Wygrali Donalda, który nie m u s i (czytaj: nie może wytłumaczyć swojemu konserwatywnemu skrzydłu) zawierać sojuszu z LiD-em, żeby rządzić. Wszystko fajnie, tylko gdzie fachowcy?

Balcerowicz? Eee... No niby trudno na świecie o lepszą kandydaturę na Ministra Finansów dowolnego państwa, ale jak się przez dwa lata tłukło, że dawna przynależność do PZPR-u całkowicie i raz na zawsze wyklucza z udziału w rządach, to głupio byłoby teraz byłego aparatyczyka, choćby zasługiwał na Nobla.

Schetyna? No nie wiem dokładnie jak to jest, sam żadnych dowodów nie mam, ale obserwuję, że na dźwięk tego nazwiska w kontekście wysokich funkcji państwowych to nawet najbardziej zagorzałym platformersom miękną nogi (z przerażenia). Pani Kopacz? Hmmm... Jakby to ująć, pojawia się pytanie: dlaczego nie np. pani Radziszewska? Tak... Pan Gowin jest jedynym kandydatem, który poradzi sobie z proponowanym mu ministerstwem, o ile przyjmie do wiadomości, że obok Polski wielkomiejskiej istnieje również i ta małomiateczkowa oraz wiejska, która ma prawa równe z wymienioną w pierwszej kolejności i zasługuje na równy szacunek, tyle, że sam pan Gowin to jest potencjał na miarę LPR-u. Nawet nie, bo musieliby jeszcze mieć kogoś od morza... Mają od transportu! Polaczek! No tak, ale ten Polaczek to taki Platformers świeżej daty...

Nie wiem jak Państwo, ale ja się boję o rząd fachowców. Wiem, wiem, jest Staszek Dobrzański, który zna się i na wojsku i na biznesie, bo w obydwu sił próbował, a ponadto to jeden z najsympatyczniej wyglądających ludzi PSL-u (mnie się z Wielkim Edwardem kojarzy). Wiem, że Waldemar Pawlak jest opatrznościowym gospodarzem stanu. Ale jakbym się nie wytężał nie widzę tego gabinetu, który poradzi sobie z:

- wchłonięciem pomocy unijnej

- budową infrastruktury

- "rurą" Merkel - Putin

- tarczą

- dywersyfikacją

- Afganistanem

- Irakiem 

- Euro 2012

Do tego trzeba fighterów. I to dorosłych. Obym się mylił i oby nieletnie ślamazary też dały radę!

 

Rolex
O mnie Rolex

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (23)

Inne tematy w dziale Polityka