Rolex Rolex
86
BLOG

PARSZYWKA

Rolex Rolex Polityka Obserwuj notkę 35

Przyznaję się do zaskoczenia. Spodziewałem się po nowym rządzie więcej i w retoryce i w praktyce. Zamiast obiecanego liberalizmu mamy liberalizm z ludzką twarzą, który nie jest już nawet liberalizmem retorycznym, to znaczy: zniknął jak sen złoty ze sztambucha chłopców w krótkich spodenkach. A spodziewałem się liberalizmu retorycznego oraz pewnych, wymuszonych przez oczekiwania społeczne, pro-rynkowych ruchów kamuflujących.

Słusznie rasowi wolnorynkowcy krytykowali rządy PiS-u za zapędy etatystyczne i centralistyczne, choć PiS nigdy ze swoją fascynacją sanacją, piłsudczyzną i przedwojenną myślą lewicową się nie krył. krytyka należy się jednak szczególnie obecnemu rządowi, który nie tylko, że nie przeprowadza wolnorynkowej rewolucji, ale nawet przestał o tym MÓWIĆ.

Kiedyś jeden z tuzów "liberalizmu gdańskiego" miał powiedzieć publicznie, że pierwszy milion trzeba ukraść. Pewnie narażę się ideowcom, ale w praktyce tak często bywa. Tyle, że po pierwszym milionie dochodzi do swoistego porozumienia mafii z państwem i kolejnego ukraść już NIE WOLNO, bo odstrzelona łapa usycha. Trudno mi będzie przyjąć, że ostatnie wydarzenia na styku półświatka i polityki zbiegły się w czasie przypadkowo. A nawet jeśli i działania różnych agend nowego rządu są przypadkowo zbieżne, to świadczy to tylko o głupocie, bo jesli byłyby zbieżne celowo, to byłaby to arogancja przebijająca słynne z arogancji rządy czerwonych bandytów (np. jednorękich). Ponadto mogłyby być podsumowane trawestacją hasła sprzed lat kilkunastu, które obecnie przyjęłoby brzmienie: "Każdy złoty wolno ukraść".

Tak czy siak, rząd dał podstawy, aby zastanawiać się czy aby celem sięgnięcia po władzę nie była władza sama w sobie (co zarzucano bezrozumnie Kaczyńskim, a co jest pierwszym politycznym celem każdej formacji partyjnej w Republice), ale te z jej prerogatyw i instrumentów, które pozwalają na ochronę przed odpowiedzialnością ludzi szczególnie zaangażowanych w różnego rodzaju "porozumienia ponad podziałami" od porozumień wiedeńskich poczynając.

Zmiany charakteru państwa po wyborach najlepiej oddaje zmiana na stanowisku Ministra Sprawiedliwości, choć nie ona jedna. Oto odszedł prokurator, któremu zarzucano zbyt prokuratorskie podejście do podejrzanych i ferowanie wyroków, zanim wyrok wyda niezawisły sąd, co można tłumaczyć charakterem prokuratorskiej pracy, przyszedł adwokat, który o s o b i ś c i e podejmował się obrony czołowych politycznych gangsterów III RP. Domniemanie winy zastapi więc domniemanie niewinności, czego ostatni wysyp uniewinnień dowodem. Zgadzając się, że Minister Sprawiedliwości powinien unikać domniemań i jednego i drugiego typu, nie sposób nie przyjąć argumentu, że obok funkcji administracyjnej zwierzchności nad sądami jest również Prokuratorem Generalnym, a nie ADWOKATEM WSZYSTKICH ADWOKATÓW.

Jesli komisja Rywina była w Polsce początkiem przemian i próbą zerwania ze stworzoną przy okazji okrągłego stołu pół-suwerenną republiką bananową, z elitami polityczno-medialnymi wykreowanymi przez byłych funkcjonariuszy PRL-owskich i sowieckich służb niejawnych, to dzisiejszy wyrok uniewinniający w sprawie bandy czworga, przy mnimalnym wyroku dla "jelenia" oznacza zamknięcie okresu "błędów i wypaczeń" oraz powrót do stanu, kiedy uśmiech znów zagości na twarzach zdrajców, katów, tchórzy. I złodziei, żeby uzupełnić wyliczankę mistrza. Obcięcie środków IPN-owi, powrót zza granicy pierwszych Polaków w osobach Krauzego, bezczelna "nabijanka" Misztala zza wielkiej wody pozwalają niestety na snucie przypuszczeń, że w niepamięć odszedł kaczyzm, a w nadwiślańskiej rzeczywistości coraz bezczelniej rozpycha się łokciami parszywogród

Rolex
O mnie Rolex

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (35)

Inne tematy w dziale Polityka