Henryk1 Henryk1
212
BLOG

Wypadek czy mord?

Henryk1 Henryk1 Rozmaitości Obserwuj notkę 0

Wczorajszego wieczoru jak zwykle poszedłem o 20 do kotłowni nakarmić kota. To co dostał w południe było spałaszowane ale .......... kota nie było. I tak co godzinę chodziłem do 23 - kota nie było. Dzisiaj rano o 7 kota nie było. Takich "scen" ten kot nie robił od 8 lat jak był u nas. Co prawda do mieszkania nie był wpuszczany lecz nic mu w życiu nie brakowało czego dowodem może być jego powrót z Leśnicy pod Górą św. Anny. To samochodem około 80 km. Wyglądaliśmy jej a ona w tym czasie leżała martwa na łące 20 m od płotu. Miała głowę zrąbaną niczym siekierą a może łopatą? Kto to zrobił? Sąsiedzi też zdziwieni bo zawsze juą podziwiali jak niczym pies przy nodze chodziła na podwórku. Była wolna, miała swobodę, przyjaciółkę Bellę - naszego psa. I chociaż żyła oddzielnie to zawsze każdy domownik o niej pamiętał, częstował smakołykami i dbał o nią. Teraz kilka dni będzie ją brakowało i pozostanie pytanie co się jej stało. Kto lub co ją tak urządził. Weterynarz który przyjął ją do utylizacji nie skomentował jej stanu - a może nie chciał prawdy powiedzieć.

Henryk1
O mnie Henryk1

Jestem bo musze

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości