Przed dwoma dniami zamieściłem na moim blogu pełny tekst świadectwa dotyczącego modlitw papieskich w Bielsku-Białej. Pierwotnie sądziłem, że należy opublikować jedynie skrót, ale uległem "przeczuciu" i teraz dziękuję Bogu, że mam legitymację do odpowiedzi ks. Arturowi Stopce na jego "Komentarz dnia" z 1-go kwietnia, nawołujący do wyciszenia żałoby smoleńskiej.
Księże redaktorze, Sługa Boży Jan Paweł II nie nawoływał do jedności w imię strachu wobec brutalnej siły i kłamstwa. Ojciec Święty przez cały swój pontyfikat jednoczył nas wołając: Nie lękajcie się! Tylko prawda was wyzwoli!
Zatem wygaszenie żałoby po stracie elity politycznej narodu w niespotykanej we współczesnym świecie katastrofie, bez choćby próby rzetelnego jej wyjaśnienia, byłoby wyparciem się „przyjęcia duchowego dziedzictwa, któremu na imię POLSKA”, czy wręcz wyłganiem się przed „swoim Westerplatte”.
A już wyrażenie aprobaty dla oszczerczych teorii o pijanych polskich oficerach lądujących w amoku, pod presją nienawistnych bliźniaków, byłoby odarciem społeczeństwa nie tylko z honoru, ale wręcz elementarnej świadomości, zasługującym na zapadnięcie państwa w niebyt polityczny, jak to miało miejsce po Targowicy.
Nie na darmo Biskup Polowy Wojska Polskiego św. p. Tadeusz Płoski swoją homilię, którą w obecności Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego miał wygłosić w Katyniu podczas obchodów 70 rocznicy zbrodni sowieckiej, oparł na nauczaniu Jana Pawła II.
Nie przypadkiem 10 kwietnia 2010 wypadł w sobotę przed Niedzielą Miłosierdzia Bożego, czyli licząc kalendarzem liturgicznym w V rocznicę odejścia Jana Pawła II do Domu Ojca.
Nie przypadkiem w dniu opublikowania oszczerczego protokołu MAK, Biskupi i Kardynałowie z Kongregacji do Spraw Kanonizacyjnych uznali cud za wstawiennictwem Jana Pawła II, co pozwoliło Ojcu Świętemu Benedyktowi XVI ustanowić datę beatyfikacji na Niedzielę Miłosierdzia Bożego, a nie na Święto Pracy, jak się niektórym wydaje.
Takie koincydencje, odbierane jako znaki, nie tylko uzmysławiają nam wstawiennictwo Sługi Bożego Jana Pawła II za ujawnieniem prawdy o Katyniu i Smoleńsku, ale nie pozwalają na zaniedbanie pamięci, o którymkolwiek z tych wydarzeń.
Rodzinnie jestem mężem, ojcem i dziadkiem. Maksyma życiowa: polityka zbyt mocno wpływa na nasze życie, by ją zostawiać zawodowym politykom. Politycznie: - aktywne uczestnictwo w budowaniu SOLIDARNOŚCI od 1980 - moderator Katedralnego Duszpasterstwa Młodzieży,do 2 lipca 2016 - członek Rady Politycznej PiS. Do końca września 2014 pracowałem jako parkingowy i wówczas mój blog miał nazwę "Zapiski Parkingowego". Po wygranych przez PiS wyborach czas najwyższy, by Polska zrealizowała swoją misję powstrzymania podboju Europy przez tandem KGB-NRD. Od stycznia 2016 pracuję jako kierowca małej ciężarówki i czekam na możliwość przyczynienia się do realizacji powyższej misji.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości
