Szanowny Panie Prezesie, drodzy Ziobryści

 Otrzymałem dziś SMS następującej treści:

Hańba! Wstyd -nigdy już nie oddamy głosu na Pis!

Oddzwoniłem do nadawcy z pytaniem o co chodzi i dowiedziałem się, że jest zwykłym wyborcą z Przemyśla, który pokładał w PiS nadzieje na naprawę Rzeczypospolitej, a my niepotrzebnie młotkujemy się na oczach gawiedzi, podjudzanej przez media. Nie znam gościa (mój tel. zaczerpnął z oficjalnej strony PiS), ale mając jego, i wielu jemu podobnych, głos na względzie 

 

wzywam do opamiętania

zarówno Komitet Polityczny jak i brylujących w mediach Ziobrystów.

    Żyjemy w naprawdę ciekawych czasach i mamy przed sobą takie wielkie zadania, że nie wolno nam tracić energii na wewnętrzne spory o procedury.

   Znam argumenty obu stron, ale nie mam zamiaru ich tutaj przypominać, bo to tylko niepotrzebnie podgrzewa atmosferę. Są jednak tematy, które nas łączą i powinny być bazą do merytorycznej dyskusji:

- wszyscy uznajemy mądrość polityczną Jarosława Kaczyńskiego;

- wszyscy deklarujemy się jako uczniowie Jana Pawła II, który wezwał nas do pracy nad zmianą oblicza tej Ziemi, pod natchnieniem Ducha Świętego;

- wszyscy chcemy dotrzeć do dowodów ukazujących prawdę o Smoleńsku, bo spychanie winy na, wciągniętych w zasadzkę, pilotów jest najokrutniejszym kłamstwem, godnym infamii dla zaprzańców;

   - wszyscy chcieliśmy wygrać ostatnie wybory, a teraz chcemy kolejne, bo Polska pod rządami PO jest za bardzo zagrożona;

    Spotkajmy się na Radzie Politycznej, najlepiej wyjazdowej, w jakimś zamkniętym ośrodku i gadajmy, choćby i dwa dni, o szczegółach, ale wyjdźmy silni jednością celów wyżej postawionych.

   Do tego czasu Komitet Polityczny niech uzna odwołanie Ziobrystów od sobotniej decyzji o relegowaniu ich z Partii, a ci niech zaniechają wszelkich komentarzy w mediach.

   Jeżeli ktoś mnie spyta o tytuł do takiego apelu, to przypominam nie tylko swoje koncyliacyjne wystąpienia na Radzie Politycznej, do których niejednokrotnie zachęcał mnie Jarosław Kaczyński, że wspomnę ostatnie, z wiosny, w którym odpowiedziałem Prezesowi, że zadanie stojące przed nami nie może być „piekielnie trudne”, bo mamy niebiańskiego sprzymierzeńca.

P. s.

Zapraszam też do zapoznania się z moimi wcześniejszymi notkami, w których opisuję szczególną opiekę, jaką otacza nas Błogosławiony Jan Paweł II. Szczególnie polecam te „milowe”:

http://heniekurban.salon24.pl/293598,rocznica-2-kwietnia-czy-w-wigilie-niedzieli-milosierdzia-bozego , w której przedstawiam świadectwo opieki Bł. Jana Pawła II nad katastrofą smoleńską;

http://heniekurban.salon24.pl/304530,katynska-homilia-biskupa-polowego-t-ploskiego-na-10-kwietnia-20 , która literalnie pokazuje misję Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego i całego dowództwa Wojska Polskiego w Katyniu 10 kwietnia 2010, w 70 rocznicę sowieckiego mordu na polskich oficerach,

a także łopatologiczne wyłożenie głównego zadania Polaków w Smoleńsku:

http://heniekurban.salon24.pl/310191,czy-prawda-o-smolensku-nas-wyzwoli

oraz budzącą przerażenie u lemingowych blogerów, mącących wodę wokół wyjaśnień specjalistów lotniczych

http://heniekurban.salon24.pl/333546,co-widac-na-amerykanskich-zdjeciach-ze-smolenska .

 

 

Dopisek z poniedziałku, 7 listopada:

Jeszcze dziś próbowałem rozmawiać z Tadeuszem Cymańskim, ale przez cały dzień był na jakichś naradach.

Wieczorem dowiedziałem się co ci DURNIE założyli.

 

Jeżeli ma się nazywać Solidarna, to nie może być siłowa.