Skok cywilizacyjny - na "pociągostopie"
Skok cywilizacyjny - na "pociągostopie"
Henryk Urban Henryk Urban
836
BLOG

O Smoleńsku na Radzie Politycznej PiS

Henryk Urban Henryk Urban Polityka Obserwuj notkę 11

 Przed tygodniem, kiedy dostałem zaproszenie na kolejne posiedzenie Rady Politycznej, od razu wiedziałem, że muszę przypomnieć o oczywistej przyczynie zastrzelenia gen. Sławomira Petelickiego. Wykonanie tego wyroku pod osłoną meczu, w którym Polacy mieli wygrać ze słabiutkimi Czechami było kolejnym przegięciem. Nawet w dyspozytorni zła nie było na to zgody i odpadli podopieczni zleceniodawców "seryjnego samobójcy", zarówno ci od Donalda T. jak i ci od Władimira P. Tuż przed meczami dostałem informację o tym zabójstwie, czas był nie przypadkowy, więc oglądałem to z dziwnym przekonaniem o wynikach. Szkoda mi było zawodników, ale wiedziałem, że to oni muszą zapłacić za winy swoich szefów.

W sobotę miałem podobne przeczucie działania złej mocy. Pociąg, którym jechałem na Radę stanął w lesie - zepsuł się stary elektrowóz. Rezolutni dyspozytorzy ze spółki REGIO zarządzili wysłanie ze stacji, która dała felerną lokomotywę - następnej, by zamknąć się w kosztach jednej, szczegółowo rozliczanej kolejowej jednostki. A że to musiało potrwać - trzeba było dać pasażerom możliwość wydostania się z pułapki. Zatrzymano jeden z przejeżdżających po sąsiednim torze pociągów i kto chciał, mógł dokonać "skoku cywilizacyjnego" przez torowisko. A potem na zapyziały peron dworca w Katowicach, gdzie można było szukać szczęścia w innych opóźnionych pociągach pośpiesznych. W efekcie oczekiwania na jadący z Wrocławia expres, którego opóźnienie właśnie się zwiększyło do 30 min i mogło ulec zmianie... wsiadłem z powrotem do mojego "Skrzycznego", z podmienioną już lokomotywą i z trzygodzinnym opóźnieniem dotarłem do Warszawy. Zdążyłem na ostatni punkt porządku obrad - głosowanie uchwały zaczynającej się słowami: "Lata 2007-2012 to czas niewykorzystanych szans na największy skok cywlizacyjny...". Z satysfakcją zagłosowałem - ZA.

Z zamierzonego wystąpienia pozostał mi tylko konspekt  - zapisałem się nawet telefonicznie do głosu, ale dyskusję już zakończono - zatem zapiszę to tutaj.

*   *   *

Od kilku tygodni w mediach głównego nurtu nasiliła się nowa narracja na temat Smoleńska:

"Ależ to już jest nudne!

Zajmijcie się innymi, ważnymi dla ludzi sprawami. Przecież czekają

emerytury,

lekarstwa,

autostrady,

przed chwilą EURO, a za chwilę olimpiada,

nawet in vitro.

Byle nie Smoleńsk.

Byle nie podważać >>udowodnionej<< winy pilotów i nacisków Prezydenta, poprzez >>wstawionego<< Generała. Najlepiej niech Jarosław Kaczyński opublikuje wreszcie swoją rozmowę z Bratem (tak, jakby to Jarosław sobie tę rozmowę nagrywał?!!)."

Jeżeli ktoś wypomina fakty obalające narrację MAK/Millera - najlepiej go zbanować. Taki ban otrzymałem od prof. Artymowicza. Bo wypominałem ekspertyzę Instytutu Sehna, wykluczającą obecność gen. Błasika w kabinie i upomniałem się o amerykańskie zdjęcia satelitarne.

Generała Petelickiego uciszono strzałem w głowę, bo za dużo mówił o tych zdjęciach. Nie zważał nawet na ostrzegawcze przymknięcie kumpla - Gromosława, pokazujące - Amerykanie wam nic nie pomogą!

A te zdjęcia satelitarne, to podstawowy, nie do obalenia dowód zamachu.

Dowody materialne - porozrywane fragmenty kadłuba - zostały w Rosji.

W zalutowanych trumnach prawdopodobnie wysłano tylko te szczątki, które nie wykażą wybuchów.

Zapisy TAWS obejmują tylko 5 zdarzeń - 4 zbliżenia do ziemi i zagadkowe lądowanie w powietrzu. Nie ma na nich kluczowych 15 sekund, kiedy samolot zszedł z bezpiecznych 100m na wysokość 15m, na której nastąpiły dwa wybuchy.

Natomiast zdjęcia satelitarne, jak to się wyrażał śp. Gen. Petelicki "klatka po klatce pokazują ostatnią fazę lotu" wraz z rozpadem samolotu.

Amerykanie zaraz po zamachu udostępnili te zdjęcia kilku zaprzyjaźnionym wywiadom. Mają je z pewnością Anglicy, mają Żydzi. Nawet nasze służby specjalne to otrzymały, do czego przyznali się ministrowie Cichocki i Arabski.

Jednak Amerykanie udostępnią te zdjęcia tylko tym, którzy nie będą egzekwować od nich Art. 5 Traktatu Waszyngtońskiego. Przypominam, że artykuł ten, w przypadku ataku na jednego z członków NATO nakazuje pozostałym przyjść mu z pomocą militarną.

Obama nie musiał się obawiać reakcji rządu Donalda T. - oni nie będą wymagać, by Jankesi ginęli gdzieś w Rosji.

Natomiast my musimy przekonać Amerykanów, że jako wychowankowie Jana Pawła II nie zażądamy wojny odwetowej, bo każda wojna pociąga za sobą ofiary wśród osób niewinnych.

Zasada ZŁO DOBREM ZWYCIĘŻAJ nie oznacza jednak zapomnienia i pogodzenia się ze złem. My mamy obowiązek ujawnić całą prawdę, bez obawy, że to zburzy naszą małą stabilizację. Błogosławiony Jan Paweł II, wraz ze Św. Faustyną zachęcają do wyznania JEZU, UFAM TOBIE.

Zamachowców i ich mocodawców imiennie wymienić, wraz z zakresem odpowiedzialności. A społeczeństwa utrzymujące międzynarodowych morderców przy władzy, przymusić sankcjami do przekazania ich przed Trybunał Haski. Podobnie jak Serbowie przekazali Miloszewicza.

Rodzinnie jestem mężem, ojcem i dziadkiem. Maksyma życiowa: polityka zbyt mocno wpływa na nasze życie, by ją zostawiać zawodowym politykom. Politycznie: - aktywne uczestnictwo w budowaniu SOLIDARNOŚCI od 1980 - moderator Katedralnego Duszpasterstwa Młodzieży,do 2 lipca 2016 - członek Rady Politycznej PiS. Do końca września 2014 pracowałem jako parkingowy i wówczas mój blog miał nazwę "Zapiski Parkingowego". Po wygranych przez PiS wyborach czas najwyższy, by Polska zrealizowała swoją misję powstrzymania podboju Europy przez tandem KGB-NRD. Od stycznia 2016 pracuję jako kierowca małej ciężarówki i czekam na możliwość przyczynienia się do realizacji powyższej misji.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (11)

Inne tematy w dziale Polityka