Media kształtują nasze spojrzenie na świat.
Kreują nasze potrzeby i wpływają na nasze codzienne decyzje. I nie chodzi mi tu o nachalne reklamy w telewizji... Mam na myśli te bardziej subtelne metody oddziaływania. Te produkty lokowane, treści przemycane tak niby mimochodem, wzorce jak żyć łatwo i przyjemnie.
Jeśli w ten sposób można nami tak kierować, że kupujemy to co nam się zasugeruje... To i na nasze wybory polityczne też można tak wpływać. A polityków, którzy mają sprawować w naszym imieniu władzę wybieramy tak kierunek nadchodzących wakacji. Patrzymy co jest modne i jak inni to oceniają. A to już dostarczą nam specjaliści od marketingu politycznego.
Zatem jeśli media już mogą tak nas urobić, że jednego polityka odbieramy jako "lepszego" to czy przypadkiem nie one już wybierają za nas?
Czy prezydenta USA wybrali Amerykanie? Czy może media, które już jednego z kandydatów ogłosiły zwycięzcą?
A może kiedyś damy się przekonać, że te tradycyjne wybory wcale nie są potrzebne? Bo przecież mamy media oraz doskonałych specjalistów od marketingu politycznego.
w średnim wieku, niezbyt dynamiczny, z małego miasta przeniosłem się do dużego by w końcu uciec na wieś ;) Jeżeli przez jakiś dłuższy czas mnie nie ma to znaczy, że straszę prosiaki w lesie. kmarius[at]poczta.fm
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura