Przyzwyczajaliśmy się, że różni politycy zachodni udzielają krajom i politykom z naszej części europy różnych "dobrych rad".
A tu proszę... Donald Tusk udziela rad politykom niemieckim i to w ich własnym języku.
Jestem w szoku... Bo o ile wcześniej znane mi wypowiedzi pana Tuska wydawały mi się zawsze jakimś krętactwem, a sama wypowiedź przed kamerą jakby sprawiała mu duży dyskomfort... to w tym wypadku naprawdę jestem pod wrażeniem.
Tu pan Tusk nagrał bardzo dobry klip... Prawie jak rasowy vloger (wideo-bloger).
Może wreszcie przemówił we właściwym języku?
Dlatego mam prośbę to pana Donalda Tuska...
Ćwicz Pan się dalej w języku naszych zachodnich sąsiadów. Dobrze Panu idzie... I niech już Pan skupi się na radach udzielanych politykom niemieckim.
Bo w Polsce chyba już nikt za Panem nie tęskni i mało kto jeszcze chce Pana słuchać.