RMF podał informację, że mieszkańcy Olsztyna mają problemy z obsługą automatów sprzedających bilety komunikacji miejskiej. Wiadomość tę podchwyciła moja ulubiona inaczej Gazeta. Niestety w informacjach tych zawarta jest sugestia jakoby nierozgarnięci lokalsi nie byli w stanie sobie poradzić z obsługą biletomatów.
Czuję się tu jednak zobowiązany od obrony dobrego imienia Olsztynian. Otóż z moich własnych doświadczeń z biletomatami w Krakowie i Wieliczce mogę napisać:
- Biletomaty ustawione pod chmurką często ulegają awariom. Zwłaszcza podczas mrozów, upałów, deszczu lub innych niekorzystnych zjawisk atmosferycznych. http://hephalump.salon24.pl/689618,technika-i-elektronika-na-mrozie
- Zdarzają się przypadki celowej dewastacji przez wandali.
- Menu w biletomacie bywa trudne do zrozumienia nie tylko dla tubylców. Obcokrajowcy miewają z tym jeszcze większe kłopoty. Większość problemów pojawia się przy wyborze rodzaju biletu i/lub ulgi.
- Obsługa kart płatniczych bywa czasem tylko iluzją. Częste są odmowy.
- Tym co zdecydowali się na płatność gotówką może (jak i mnie się zdarzyło) przytrafić się, że automat nie wyda reszty. Bo nie…
Oddzielnym tematem do dyskusji mogłyby być natomiast krakowskie parkomaty, które z założenia nie wydają reszty. Mały myk, a jaka korzyść… dla operatora.
Źródło:
http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-olsztyn-ponad-20-biletomatow-do-naprawy-pasazerowie-nie-wied,nId,1950442
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,19442920,olsztyn-ponad-polowa-biletomatow-do-naprawy-bo-ludzie-nie.html#Prze
http://hephalump.salon24.pl/653629,koleje-malopolskie-po-pierwszym-polroczu-funkcjonowania-opinia-pasazera
w średnim wieku, niezbyt dynamiczny, z małego miasta przeniosłem się do dużego by w końcu uciec na wieś ;) Jeżeli przez jakiś dłuższy czas mnie nie ma to znaczy, że straszę prosiaki w lesie. kmarius[at]poczta.fm
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Technologie