Czy jest pastylka, która zastąpi to co daje uśmiech ukochanej kobiety? Albo syrop uzupełniający niedobór dziecięcego śmiechu w domu? Nie ma pewnie też plastra, który złagodziłby głód przyjaźni.
Tylko telewizyjne reklamy mamią nas wizją cudownych leków na różne życiowe dolegliwości. I sama telewizja dla wielu ludzi stała się suplementem, który wystarczy by mieć wrażenie życia w lepszym świecie. Świecie idealnej serialowej rodziny. Zawsze zgodnej i uśmiechniętej. Takiej, która nawet jak się kłuci to z wdziękiem. Świecie przyjaciół, którzy nigdy nie męczą bo jakby co wystarczy zmienić kanał. Ładni ludzie z ekranu tak pięknie tłumaczą zawiłości polityki. Aż chce się mieć poglądy. Poglądy tak piękne jak ludzie z telewizji.
Może komuś to wystarcza. Takie życie starannie przygotowane oraz odpowiednio dobrane prze najwybitniejszych specjalistów. Zażywane bez konieczności konsultacji z lekarzem lub farmaceutą.
Tym, którym jednak to nie wystarcza, życzę w Nowym Roku:
- życia na pełnym gazie,
- radości i smutków, przeżytych z rodziną i przyjaciółmi,
- wzlotów i upadków ale zawsze nadziei na dobre jutro.
Wszystkiego realnego i prawdziwego.
Mariusz
w średnim wieku, niezbyt dynamiczny, z małego miasta przeniosłem się do dużego by w końcu uciec na wieś ;) Jeżeli przez jakiś dłuższy czas mnie nie ma to znaczy, że straszę prosiaki w lesie. kmarius[at]poczta.fm
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości