hephalump hephalump
638
BLOG

Troska o środowisko na poziomie gminy. Notka o braku kija i... marchewki

hephalump hephalump Ekologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 55

Salonowe Newsy alarmują: Polacy nadal palą śmieciami

Z notki powyższej wynika, że 80% gmin nie kontroluje czym ich mieszkańcy palą w kotłach grzewczych  i nie karze za spalanie śmieci. Co gorsza czytając ten tekst można odnieść wrażenie, że: ludzie palą śmieciami bo nie grozi im za to kara. Skoro 80% gmin nie kontroluje palenisk, a większość z nich nie posiada nawet żadnej "straży gminnej", która mogłaby takie kontrole przeprowadzać to i nie ma kija (bata) na palących śmieciami.

Argument, przyznaję mocny ale imo niewystarczający. Samymi nakazami i groźbami kar nie zlikwiduje się tej patologii. Tak... Spalanie śmieci (plastików i innych odpadów) w domowych piecach to patologia. I to patologia dziedziczona pokoleniowo (dziadek palił, ojciec palił i ja palę... i żyję).

Jednak w całym tym larum wokół smogu i jego skutków jakoś nie dostrzegam systemu zachęt (marchewki) do stosowania czystszych źródeł ciepła.

A dopłaty do wymiany kotła?...

Jak pożyczka "chwilówka". Weź teraz bo dają dopłatę, a potem latami spłacaj w wysokich rachunkach za "czystsze" paliwo.

Z własnego doświadczenia też wiem, że znaczna część mieszkańców wsi i mniejszych miasteczek jak ognia (i to dosłownie) unika wszystkiego co wiązałoby się ze zobowiązaniem do regularnego płacenia mocno obciążających domowy budżet rachunków. Ogrzewanie gazowe, elektryczne... Nie to dla nich zbyt ryzykowny interes. Kredyt w banku na kosztowną pompę ciepła?... Ależ to trzeba będzie spłacać latami.

I tak to trwa, i trwać będzie. Węgiel można kupić tańszy lub droższy (jak kogoś stać) a i kupić można na zaś jak akurat jest się "przy pieniądzach" niech leży w piwnicy, rachunków za to co miesiąc płacić nie trzeba.

Przykład realizacji "ustawy o zagospodarowaniu odpadów" z bodajże 2012 r gdy to gminy przejęły od nas dbałość o wybór firmy wywożącej śmieci z gospodarstwa domowego jest kolejnym dowodem na to, że odgórne nakazy nawet poparte jakąś wizją kar nie przynoszą spodziewanych efektów. Ustawa o śmieciach funkcjonuje już parę lat, a problem zaśmieconych rowów, potoków, lasów i dzikich wysypisk nie zniknął. Widocznie nadal "opłaca się" wyrzucić śmieci do lasu lub wrzucić do pieca.


I tak jeszcze na koniec...

Gminy były też zobowiązane do tego by zapewnić właściwą gospodarkę wodno-ściekową. O ile dobrze pamiętam to do 2015 r miał być zamknięty temat: zagospodarowania ścieków komunalnych w polskich gminach. I co? Ano nadal brzydko pachnie nad niejednym rowem, strumykiem lub potokiem.


A za wszystkie te niecne czyny: palenie śmieci, wywożenie ich do lasu lub na inne dzikie wysypisko, zatruwanie wody i gleby ściekami... Można w naszym kraju zostać ukaranym.

Wiec może problem nie jest w braku kary na tych złych, którzy celowo łamią prawo?

Może za mało "marchewki" dla tych, którzy jednak sami chcieliby żyć w czystej, pięknej i pachnącej Polsce?


hephalump
O mnie hephalump

w średnim wieku, niezbyt dynamiczny, z małego miasta przeniosłem się do dużego by w końcu uciec na wieś ;) Jeżeli przez jakiś dłuższy czas mnie nie ma to znaczy, że straszę prosiaki w lesie. kmarius[at]poczta.fm

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości