Warszawa chce być eko... I Rafał Trzaskowski jest eko.
Trawę na jednej z wysp na Wiśle miały strzyc ekologiczne kozy. Dzięki ich obecności wyspa miała stać się bardziej eko... i bardziej przyjazna dla gniazdujących na niej ptaków.
Ale coś poszło nie tak i z 60 osadzonych na wyspie kóz pozostała przy życiu ledwie połowa.
Cóż... Nawet reporter TVN miał problem z pojęciem jak to się mogło stać, że miasto Warszawa podpisało umowę o wypas kóz z "panem Abdulem" (tak właściciela stada określił reporter TVN). A ów "pan Abdul" najął na czarno do "opieki" nad zwierzętami bezdomnego. Że pozostawione na wyspie zwierzęta właściwie nie miały żadnej opieki. Że jak zaczęły chorować i padać to były grzebane na miejscu lub topione w Wiśle...
Nie da się ukryć, że warszawski ratusz zalicza wtopę za wtopą.
Wisłę zamienia w otwarty kanał ściekowy, nie potrafi wyliczyć zapotrzebowania na dotację do programu rodzina 500 plus, a działania "proekologiczne" potrafi zamienić w bezsensowną udrękę dla zwierząt.
Komentarze