Na wstępie winien jestem wytłumaczyć kim jest pan Mietek. Pan Mietek jest moim dobrym znajomym. Spędzamy ze sobą przynajmniej kilka godzin tygodniowo na rozmowach i przmyśleniach. Jest człowiekiem, którego bardzo szanuje i którego mam przyjemność słuchać, przebywać z nim od czasu do czasu, rozmawiać z nim. Być jego drugim do szachów. Rozmowy z nim to dla mnie wielka przyjemność.
I żeby było dokładnie wiadomo jest ode mnie starszy dokładnie o trzydzieści lat i szesnaście dni. Za jego pozwoleniem mogę od czasu do czasu przytoczyć kilka naszych dialogów, które czasami są ciszą przerywaną tu i ówdzie jakimiś zdaniami. Niemniej jednak rozmawiamy o różnych sprawach. Czasem jest to coś co nas spotkało, czasem coś co usłyszeliśmy lub przeczytaliśmy, innym razem znów coś co sami wymyśliliśmy, zmyśliliśmy. Najczęściej jednak to pan Mietek wymyśla tematy. Ja słucham.
Tak było ostatnio w czwartkowe popołudnie. Siedzieliśmy w parku na ławeczce. Woda w stawie spokojnie falowała. Tu i ówdzie przechodzili ludzie, najczęściej z dziećmi.
- Co sądzisz o nadchodzących wyborach?- pyta mnie.
- Myślę, że zagłosuję. Na pewno w pierwszej turze. - odpowiedziałem zgodnie z prawdą.
Pan Mietek zastanowił się chwilę. Po chwili powiedział.
- I na co odpowiedzą nam te całe wybory?
- No, kto zostanie prezydentem Polski. - odpowiedziałem, ale wiedziałem, nie takiej odpowiedzi pan Mietek ode mnie oczekuje.
Pan Mietek zaśmiał się.
- No tak, ale co nam powiedzą ludzie, społeczeństwo, ich wybór?
- ...- nie wiedziałem co dopowiedzieć, lecz wiedziałem, że pan Mietek z czymś zaraz wyskoczy. Ja tylko otwarłem szeroko oczy, szukając jakiejś podpowiedzi.
- Powiedzmy, że drób...Czy Polacy preferują drób.
- Aha, drób niby Kaczyński!? - odpowiedziałem zdziwiony. Pan Mietek zawsze korzystał z aluzji w bardziej wyszukany sposób.
- A gdzie tam!
- Nie?
- Nie!
- To nie rozumiem co pan, panie Mietku, znów wymyślił.
- Udka. Czy Polacy preferują udka?
Zgłupiałem zupełnie. Nadal nie rozumiem. Jakie udka?
Wziął patyk i zaczął na ziemi pod ławką pisać słowo udka.
A dokładnie: UDka.
