Paweł Kasprowski Paweł Kasprowski
418
BLOG

Ukraina: Ku przestrodze dla optymistów...

Paweł Kasprowski Paweł Kasprowski Polityka historyczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 4
Wielu z nas ogląda dzisiaj to, co dzieje się na Ukrainie z przeświadczeniem, że nam przecież nic nie grozi - Rosji nie opłacałoby się atakować NATO, Unia Europejska czy USA nie są zainteresowane wojną, bo to nie jest *nieopłacalne*. W tym kontekście warto zacytować gazety sprzed lat.

Jest takie dość powszechne wśród moich znajomych przeświadczenie, że Rosja nie będzie zainteresowana dalszymi podbojami, skończy się zajęciem Doniecka i Krymu. Przecież Rosji nie opłaca się atakować Polski czy Litwy czy Estonii. Nikomu nie opłaca się nowa wojna światowa, więc dlaczego miałoby do niej dojść? Jest to bardzo rozsądne i sensowne. I przyznam szczerze,  że ja też tak uważam. Jednak wtedy przypominam sobie dwa cytaty z gazet sprzed lat, z którymi wszyscy optymiści powinni się zapoznać:

"Niedawno wspomniałem o przemówieniach ministrów w sprawie ograniczenia zbrojeń - wszystkie te akty są nadzwyczaj symptomatyczne, dowodzą one bowiem wyraźnie, iż zdobyty dobrobyt dla państw tych jest najwyższym celem i że bynajmniej nie chcą go narażać. Idea pokoju zwolna staje się ideą państwową, "racją stanu" najbardziej wrogich i najbardziej wojowniczych narodów. Im państwa stają się bogatsze, zasobniejesze, tym mniej okazują skłonności do ryzykowania narodowego bogactwa, tym więc silniej pragną pokoju."
Nowa Gazeta Łódzka 10 stycznia 1914. 

I drugi cytat: "Dochodzimy więc do wniosku, że i pod wględem gospodarczym i militarnym Niemcy są obecne w gorszej sytuacji niż w 1914 roku. O ileż więcej ryzykowałyby teraz! [...] Nie będzie zapewne dalekim od prawdy twierdzenie, że dlatego to długotrwały stan naprężenia, doprowadzony do ostatecznych granic, stan, o którym można się wyrazić, że wojna wisiała na włosku, zakończył się konferencją w Monachium. Z woli Niemiec i z pewnością na ich bardzo szczere życzenie."
Kurjer Polski. R. 41, 1938, nr 269

Jak widać ludzie zawsze byli optymistami i uważali, że wojna jet bez sensu. Bo przecież wybuch wojny jest z punktu widzenia normalnego człowieka nielogiczny. Niestety, jak się okazuje, wojny i tak wybuchają...

Jestem informatykiem ale ponieważ interesuję się historią - staram się pisać o historii. Pasjonuję się znajdowaniem analogii pomiędzy historią a dniem dzisiejszym. Interesują mnie też różne interpretacje tych samych zdarzeń.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka