Dzisiaj w pracy kolega Włoch zapytał mnie, czy to prawda, że nasz premier prosił na kolanach Angele Merkel, żeby ratowała Europę. Tak niektórzy odbierają koncepcje Sikorskiego.
Śmieją się z nas, a zwolennicy „polityki miłości” wyją z zachwytu.
Pogodny radykał, co tańczy z przeznaczeniem i zachowuje spokój w obliczu katastrof.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka