NN
NN
Alexandra Alexandra
761
BLOG

Nazistowskie koneksje Strajku Kobiet

Alexandra Alexandra Społeczeństwo Obserwuj notkę 9

Jak relacjonują media, “Czerwony piorun w logotypie Ogólnopolskiego Strajku Kobiet od ok. tygodnia budzi skrajne emocje. Jedni porównują go do znaku SS, czyli emblematu paramilitarnej formacji nazistowskiej, która powstała po to, by chronić Adolfa Hitlera, a w czasie II wojny światowej stała się najpotężniejszą organizacją III Rzeszy.

Inni nawiązują do oznaki Grup Szturmowych Szarych Szeregów albo… symbolu ostrzegającego przed wysokim napięciem.”


I. OPINIA EKSPERTÓW Z UW 

W związku z tym pojawiło się oświadczenie historyków z Uniwersytetu Warszawskiego w sprawie błyskawicy, symbolu protestujących”. „Niemal 50 pracowników naukowych Instytutu Historii Sztuki Uniwersytetu Warszawskiego podpisało się pod oświadczeniem na temat wzbudzającego kontrowersje znaku, który wyróżnia Ogólnopolski Strajk Kobiet. Badacze odnieśli się także do języka, którym posługują się protestujący. Pod oświadczeniem podpisują się badacze z innych uczelni i wydziałów.”  

Całość: : https://www.onet.pl/styl-zycia/onetkobieta/jest-oswiadczenie-historykow-z-uniwersytetu-warszawskiego-w-sprawie-blyskawicy/g1v50ly,2b83378a

Dziennikarz Onetu przekonuje: “W zasadzie to, co napisali na ten temat naukowcy, czyli eksperci w dziedzinie symboli historycznych powinniśmy nazywać „wyjaśnieniem” albo „ekspertyzą”. W obecnej, napiętej, sytuacji politycznej, wypowiedzieli się jednak w trybie „oświadczenia” i zajęli „stanowisko w sprawie”. 

W komunikacie czytamy m.in.: „Wykorzystywanie go przez Ogólnopolski Strajk Kobiet nie ma nic wspólnego z nadużyciem, gdyż jest to jeden z najdawniejszych, funkcjonujących w wielu kulturach, powszechnie zrozumiałych, archetypicznych wręcz znaków. Wiązanie go z symboliką faszystowską jest albo świadomą manipulacją, albo przejawem niewiedzy”.”

“Naukowcy zajęli też stanowisko „wobec nierzetelnego przedstawiania przez niektóre media i polityków źródeł symboliki wykorzystywanej podczas protestów wywołanych orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego z dnia 22.10.2020 roku” i postanowili wyjaśnić genezę spornego symbolu.”

Stanowisko historyków sztuki określane jako naukowa „ekspertyza” rzekomo zaprzecza opiniom krytyków ruchu. Faktycznie - nie wykracza poza truizmy i popularną wiedzę czerpaną z podręcznych słowników i encyklopedii:

„Błyskawica i piorun to znak gniewu, oburzenia, ale również siły i szybkości działania. Symbol ten funkcjonował także w polskiej symbolice wojskowej” - czytamy w oświadczeniu.

Zauważmy w tym miejscu: -Czy w taki sposób można potraktować swastykę? - jako niewinny znak graficzny zaczerpnięty z ikonografii hinduizmu albo pozdrowienie „Sieg Heil” jako „salut rzymski”. –Już słyszę dziki wrzask lewicy. Przecież wiadomo, jak odbierane i traktowane są podobne argumenty. –Niech no tylko ktoś spróbuje...

(Faktem jest, że salut został spaprany.)

Dlatego przyjrzyjmy się symbolom graficznym Strajku Kobiet oraz aktywności uczestników.  


II. OPRAWA IKONOGRAFICZNA STRAJKU KOBIET 

Autorzy owej „ekspertyzy” zarzucają złą wolę krytykom symboliki marszu:  

„Sądzimy, że za tymi oskarżeniami nie kryje się merytoryczna argumentacja, lecz jedynie wola zdyskredytowania protestujących i obniżenie poziomu debaty publicznej.”

Zwróćmy uwagę o czym nie piszą naukowcy „szczególnie wyczuleni na obraz jako narzędzie komunikacji społecznej i środek kształtowania otaczającej nas rzeczywistości”? Zauważmy, że reakcje prasowe i wypowiedź historyków sztuki odnoszą się zwłaszcza do symbolu SS bądź jakiejś formacji mającej rzekomo chronić Hitlera. (Przcież chodzi o Schutzstaffel, z której powstały formacje SS.) To nie oddaje stanu rzeczy. W owej „merytorycznej” wypowiedzi (uważam, że celowo) pomijany jest fakt, że protestujące kobiety występują pod znakiem "Die Blitzmädchen", który dumnie nosiły na mundurach kobiety z oddziałów pomocniczych Wehrmachtu. Tu chodzi o konkretną formację zbrojną. Polecam zestaw ikonograficzny wyszukiwarki Google:
https://www.google.ca/search?q=blitz+m%C3%A4dchen&sxsrf=ALeKk01TD7M2cBBjl8rYgkyJYAKSlZdRIg:1604020946592&tbm=isch&source=iu&ictx=1&fir=zkAtrqJRv8f_eM%252C7DpnjNOSaHgxXM%252C_&vet=1&usg=AI4_-kR6b2Sms91l03jA0RsbFzWNxPSeIw&sa=X&ved=2ahUKEwiYlO_Vk9vsAhVFGs0KHWn3BoYQ_h16BAgOEAU

Jak informuje prasa niemiecka, owa formacja z czasów Hitlera wróciła do świadomości zbiorowej – może jako wyraz nostalgii, powrotu do „starych, dobrych czasów” - młodości ich matek i babek. Wg przekazów nie była uwikłana bezpośrednio w zbrodnie Wehrmachtu na cywilnej ludności, ale z całą pewnością odgrywała pomocniczą rolę. W związku z modą na "Die Blitzmädchen" niemieccy autorzy artykułów zauważają, że sympatycy „nie wykazują ani wstydu, ani zrozumienia dla okrucieństw popełnionych przez nazistów” i przestrzegają przed tego rodzaju kultem. 

https://www.derstandard.de/story/2000088908198/die-blitzmaedchen-auf-like-suche-im-nazi-schick

I w taki oto sposób symbol pioruna funkcjonuje u naszych zachodnich sąsiadów. Odpowiedzią na zapotrzebowanie jest produkcja “T-shirts” w Niemczech. W katalogach i reklamie kilku firm - co świadczy o dużej popularności - są prezentowane właśnie jako „Mädchen Blitz Shirts”. Oto przykłady: 

https://www.nettibeck.de/T-Shirt-3-POMMES-Maedchen-Blitz-Shirt-rosa-mexica
https://www.spreadshirt.de/shop/maenner/bekleidung/t-shirts/blitz+m%C3%A4dchen/
https://www.amazon.de/Druckerlebnis24-Pullover-M%C3%A4dchen-Sweatshirt-Unisex/dp/B085HGG55Z

 Wygląda na to, że moda dotarła także do naszego „Breslau”, siedziby frau Führer Lempart. To nie jest przypadek. Widzimy, że eugenika, jeden z czołowych projektów III Rzeszy, porwał polskie feministki do działania i wyprowadził je na ulicę. Atakują kościoły, prześladują adwersarzy. Przyjęły znak "Die Blitzmädchen" jako logotyp akcji. Na tym nie koniec; mamy kolejny przykład świadczący o tym, że nie tylko nazistowska ideologia, ale i ikonografia III Reichu jest znana i bliska sercu pań ze Strajku Kobiet. Media alarmują: “Co za makabra! Strajk Kobiet promuje protesty na ulicach nazistowskim plakatem propagandowym” !! „Artystka Julia Mirny przygotowała plakat promujący protesty i używany przez feministki. Problem w tym, że plakat z kobietami w maseczkach z czerwonym piorunem, jest modyfikacją niemieckiego plakatu w czasów II wojny światowej „Jedziemy do Rzeszy”, który miał promować roboty przymusowe w III Rzeszy.”

https://wpolityce.pl/polityka/524351-makabra-strajk-kobiet-promuje-sie-nazistowskim-plakatem  

Tak więc mamy kolejny dowód na to, że kojarzenie Strajku Kobiet z nazizmem wcale nie jest przypadkowe lub bezpodstawne.

Dodatkowym akcentem jest kolorystyka „polskiej” błyskawicy: są to kolory (czerwony i czarny) flagi UPA, barw ukraińskich nazistów. -Czy to tylko przypadek?... -Nie sądzę.

Nic też dziwnego, że publiczność niemiecka i media ze szczególną, wielką życzliwością patrzą na tysiące polskich kobiet ze znakiem "Die Blitzmädchen". –To niesamowity widok!

Jeśli nawet wydarzenia nie były zaplanowane i sterowane zza Odry, to wiadomo, co stanowiło inspiracje dla organizatorów protestów. Swoistym potwierdzeniem jest reakcja pani marszałek Bundestagu. ... Władze polskie powinny porozmawiać o tym z naszymi niemieckimi przyjaciółmi.

Podsumowując, należy odnotować, że działalność pań ze Strajku Kobiet już przynosi sukcesy:

„Byli więźniowi obozu Stutthof zrozpaczeni. Aborcjoniści sprofanowali krzyż na cmentarzu ofiar”.

„Na krzyżu znajdującym się na Cmentarzu Ofiar Hitleryzmu w Gdańsku-Zaspie pomalowano białą farbą napisy „Piekło kobiet”, „Zabij księdza” oraz „J...ć PiS”.

Treść apelu dyrektora Muzeum Stutthof przekazała rzecznik prasowy Muzeum Stutthof w Sztutowie (Pomorskie) Katarzyna Krawczyk.

„Ze smutkiem przyjąłem wiadomość o wczorajszym sprofanowaniu Cmentarza Ofiar Hitleryzmu na gdańskiej Zaspie. Jest to dla mnie niezrozumiały akt niszczenia śladów pamięci o tych, którzy walczyli i ginęli za wolność Polski. Jeśli więc w imię tej samej wolności - poglądów, wypowiedzi i zgromadzeń - profanuje się krzyże, tablice i pomniki, to znaczy że to jest źle pojęta wolność. To jest zwykły chuliganizm i wandalizm, który do niczego dobrego nie prowadzi, niczemu nie służy”

- napisał Tarnowski.”

https://niezalezna.pl/361389-byli-wiezniowi-obozu-stutthof-zrozpaczeni-aborcjonisci-sprofanowali-krzyz-na-cmentarzu-ofiar


III. SYMBOLIKA STRAJKU KOBIET

Zajmijmy się przez chwilę warstwą znaczeniową znaków graficznych, czemu służy teoria symbolu.  

Filozof i psycholog Erich Fromm dzieli ‘symbole’ na: uniwersalne (prawdziwe lub właściwe), konwencjonalne (arbitralnie i umownie przyjęte znaczenie, np. znaki drogowe) i akcydentalne (mające jakiś szczególny związek z tym, co symbolizują, np. orzeł w godle Polski jako znak pojawiający się w legendzie lub innej sytuacji odnoszącej się do okoliczności powstania kraju.). Termin s. - w odniesieniu do wszystkich odmian - używany jest w języku potocznym (rzadko wymiennie z terminem ‘alegoria’).

W teorii sztuki stosowany jest podział na ‘symbol’ (uniwersalny) i ‘alegorię’. Przypomnijmy definicję symbolu: Wg „prof. Kleinera symbol – np. krzyż, symbol chrześcijaństwa – „jest zrozumiałym dla dla wszystkich członków danej zbiorowości znakiem wspólnych im treści ważnych, których wyraźne, konkretne uprzytomnienie jest czy to niemożliwe, czy utrudnione”.

W sztuce symbol „pozostając tworem konkretnym, samoistnym, nie ogranicza się do nieskomplikowanej prostoty, jaką mają najważniejsze symbole zbiorowości, lecz rozrasta się w bogactwo postaci żywej (czy ożywionego przedmiotu) o własnej logice bytu – i w odpowiednio stworzonej atmosferze duchowej otwiera perspektywy na przedmioty, nie dające się skonkretyzować – otwiera je sugestywnie bez ścisłości intelektualistycznej. Toteż wiąże się z nim nieokreśloność, toteż możliwe są różne jego interpretacje”.

W przeciwieństwie do przedmiotu symbolicznego, przedmiot alegoryczny – np. kobieta z mieczem, wagą i przepaską na oczach, czyli Sprawiedliwość – nie posiada „własnej logiki bytu […] przemawia wyraźnie dzięki związaniu z przedmiotem abstrakcyjnym, ściśle określonym […] Alegoryczność jest przetłumaczeniem wyniku analizy pojęciowej na kształty konkretne.”

[Jacek Woźniakowski, Czy artyście wolno się żenić? (zbiór esejów), P.I.W., W-wa 1978 r.; Erich Fromm, Zapomniany język, P.I.W., 1972 r.]

Jak mamy potraktować swastykę, hitlerowską „wronę” albo podwójny i pojedynczy znak błyskawicy umieszczony na rękawach, czapkach i chorągwiach SS i formacji pomocniczych Wehrmachtu? –Otóż swastyka - starożytny symbol religijny („przynoszący szczęście”...) - w rezultacie szczególnych wydarzeń (historycznej obróbki) przybrał nowe znaczenie. Chodzi tu o traumatyczny kontekst: piekło na ziemi – strach, rozpacz, potworny terror i diabelska pycha – ostateczne bestialstwo. W taki oto sposób symbol stał się częścią tych zjawisk, dominujących zbiorową pamięć, a zwłaszcza bolesną świadomość świadków - milionów ludzi dotkniętych gehenną niemieckiej okupacji.  

Podobnie, „niewinny” znak błyskawicy - poprzez związek z mordercami z SS i innych formacji - w świadomości ofiar utrwalił się jako symbol diabelskiego zła. (Nb. wzmocnił ostrzegawczą funkcję znaku wysokiego napięcia o element grozy.) Owe symbole stały się symbolami uniwersalnymi, obdarzonymi własnym życiem.

Przypomnijmy w tym miejscu, że identyczną karierę zrobił równie „niewinny” znak sierpa i młota oraz pięcioramienna, czerwona gwiazda. Dla setek milionów ofiar oznaczały bezdenną rozpacz, skrajną nędzę i śmierć w męczarniach.

Co istotne, w przypadku swastyki zrewidowane zostało znaczenie starożytnego symbolu uniwersalnego. Z kolei sierp i młot, jak i znak błyskawicy - przestały być li tylko symbolami akcydentalnymi czy konwencjonalnymi. Do tej pory wzbudzają grozę i otwierają pamięć szczególnego ludzkiego upadku, przyjmując potworne „bogactwo postaci żywej o własnej logice bytu” ludzkiej bestii, demona czy samego szatana; urosły do rangi symbolu uniwersalnego (prawdziwego). Dodajmy tu: symbolu przeklętego.

Dlatego bawią nas wyjaśnienia pani Lempart, wskazującej znak: „Uwaga, wysokie napięcie!” - jako inspirację logotypu Strajku Kobiet.


***

Na zakończenie pewna refleksja: 

Nazistowskie symbole lewicowego ruchu z udziałem komunistów?!! -To rzecz normalna, wręcz oczywista! Oba nurty nie są dla siebie ideologiczną konkurencją. Przecież narodowy socjalizm i komunizm to dwie bratnie lewicowe(!) formacje. Panie ze Strajku Kobiet czerpią pełnymi garściami z praktyki obu nurtów.

Przy tej okazji pozdrawiam humanistów z UW: „***** ***”.


Alexandra
O mnie Alexandra

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo