humainv2 humainv2
186
BLOG

Polsko, jak zamierzasz przetrwać?

humainv2 humainv2 Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

Czynniki sukcesu politycznego ( domniemane przeze mnie )

Jestem przerażony stanem polskiej polityki krajowej i samorządowej, tzw demokracji. Obserwuję blisko 100% zniechęcenie społeczeństwa, brak jakiejkolwiek nadziei na poprawę. To z kolei przekłada się na brak nadziei na nasze przetrwanie.

W perspektywie kilku dekad znikniemy jako Polska i Polacy jeśli nie zabierzemy się solidnie do zmian w polityce krajowej, co z kolei przełożyć się musi na politykę zagraniczną, w której z każdej strony wszystko i wszyscy nam zagrażają.

Jesteśmy potencjalnie bogatym krajem i narodem. Mamy ciągle potencjał demograficzny oraz przestrzeń z bogatymi zasobami oraz w atrakcyjnym miejscu globu. Możemy jednak skończyć jak Wenezuela lub Ukraina w ciągu jednej lub dwóch dekad a potem zupełnie zniknąć.

1. Te zagrożenia trzeba wszystkim uświadomić.

To nie będzie łatwe. Do zmian potrzebujemy Jimmiego Cartera lub Margaret Tacher ale do tego aby ich znaleźć i wybrać potrzebujemy najpierw sobie uświadomić naszą beznadziejną sytuację. Już słyszę reakcję moich kolegów: „Oj tam, oj tam” powiedzą bo wydaje im się, że Unia Europejska będzie w dotychczasowej postaci ciągle gwarantować nam dobrobyt. Wydaje im się, że nadal trwa PAX Americana, który gwarantuje pomyślny i bezpieczny rozwój naszego regionu. Moi koledzy to tzw ludzie sukcesu: dobrze wykształceni, mający dobrą pracę, rodziny, hobby, wakacje. Oglądają też TV i to w zasadzie wszystko tłumaczy.

Tymczasem nikt nie przygotowuje Polski na złe czasy. Złe czasy, które nadchodzą i które nadejdą. Nie później niż za 5 lat będziemy mieli dołek gospodarczy jeśli nie coś poważniejszego. Możliwy upadek Euro. Polska nie przygotowuje się do kryzysu. Politycy zachowują się jakby wzrost miał trwać wiecznie. Kryzys gospodarczy spowoduje, że silniejsze kraje będą eksploatować słabsze w tym Polskę.

2. Zidentyfikować czynniki hamujące rozwój Polski

Poza dyskusją jest fakt, że Polska i Polacy są zablokowani jeśli chodzi o potencjał. Nikt właściwie nie mówi dlaczego. Brak klasy średniej powoduje, że do polityki idą cwaniacy i sprzedawczyki. Oni z kolei zamiast reformować kraj robią wszystko aby utrzymać siebie i swoich. Partiokracja jest wszechobecna, nawet w samorządach gdzie w ogóle nie powinno jej być.

Na szczeblu samorządowym struktura jest poza wszelką oceną: śmieszna, niewydolna, przerośnięta i kosztowna. Natychmiast należy zlikwidować powiaty i urzędy marszałkowskie. Nikt nie wie do czego one służą. Każdą czynność, którą wykonują może robić gmina lub wojewoda.

Siły do przetrwania nie bierze się znikąd. Aby przetrwać trzeba być silnym. Nie uczą nas tego w szkołach na lekcjach dot. różnorakich polskich insurekcji. Raczej wprowadzają nas w błąd pokazując nieistotne dla przetrwania wartości na obchodach narodowych świąt: powstania, klęski, nieudane reformy, utrata niepodległości: Wielka mobilizacja w momencie gdy lecimy już do dołu z wapnem.

3. Zlikwidować partiokrację.

To istota zmian. Pierwszy i najważniejszy czynnik hamujący rozwój. Może stać się powodem likwidacji państwa a dalej narodu polskiego. Bardzo trudna zmiana ale możliwa. Wymaga naprawy naszych wad narodowych na poziomie osobistym i grupowym. Musimy ( muszę! ) nauczyć się następujących umiejętności:

a. Adaptacji czyli: Nauki i akceptacji wynikających z niej zmian

b. Tworzenia sojuszy tj łączenia sił i kompromisu taktycznego

c. Wieloletniej, systematycznej pracy, w tym określenia celów strategicznych

d. Bezinteresownego poświęcenia czasu i sił na rzecz kraju, samorządu, lokalnej organizacji

e. Pokory i pracy grupowej

Obserwując bardzo ostatnio żywą scenę polityczną widzę jak bardzo wiele mamy do zrobienia osobiście. Jak wiele pracy organicznej musimy wykonać w zakresie rozwoju osobistego. Widzę też jak będzie to trudne w czasach gdy brak jest przywódców duchowych. Nie ma już dawno wśród nas kard. Stefana Wyszyńskiego i Jana Pawła II. Jest jednak ich dziedzictwo i uważam, że na tym dziedzictwie trzeba budować. To źródło naszej siły duchowej. Bez tej siły nie będziemy gotowi wykonać żadnego z punktów od a. do e.

Likwidację partiokracji należy zacząć od … partii. Mamy ostatnio wysyp prób, udanych i nieudanych, jednak każda próba jest dobra. Każda próba uczy czegoś praktycznie. Czegoś czego mimo wyczytania w książkach nie jesteśmy w stanie poczuć i wdrożyć.

Przykład 1 – FairPlay - Gwiazdowskiego

a. Świetna próba uruchomienia internetowych wyborów wewnętrznych kandydatów

i. Angażuje każdego zainteresowanego

ii. Zmusza do przeczytania informacji o kandydatach

iii. Eliminuje sporą liczbę złych kandydatów

b. Bardzo dobry program

i. Merytoryczne, dokończone projekty ustaw

ii. Dobra tematyka chociaż wyłącznie gospodarcza

c. Brak taktycznych sojuszy

i. Nie każdy może / musi być politykiem

ii. Nie potrzebujemy 100 partii, z której każda ma podobny program

Przykład 2 – Federacja dla Rzeczypospolitej – Marka Jakubiaka

a. Plany demokracji wewnętrznej i konsultowania programu w elektronicznych głosowaniach

i. Miało angażować szeregowych członków w tworzenie programu

b. Udany sojusz taktyczny przez przyłączenie się do Konfederacji dla Rzeczypospolitej – Korwin, Braun, Narodowcy. Bez tego sojuszu FdR nie miał szans na przetrwanie. W sojuszu wspiera i rozszerza elektorat.

Przykład 3 – Konfederacja – Korwin, Braun, LiRoy, Narodowcy

a. Udany sojusz wielu „starych” i „nowych” organizacji

b. Brak przekazu z celami strategicznymi. Tylko cele taktyczne ( żydzi, homosie, UE )

c. Brak lidera a raczej wielu liderów powoduje, że akcenty są wypadkową wielu priorytetów. Zamiast silnego jednego ostrza strategicznego mamy stępioną wiązkę taktyczną.

Przykład 4 – 1Polska.pl – Konrada Daniela

a. Próba wyłonienia posłów i zastąpienia partiokracji przez start osób uczciwych w procesie demokracji wewnątrz organizacji

b. Demokratycznie wybrane i uszeregowane cele – postulaty

c. Każdy może się przyłączyć, głosować, zostać kondydatem, zgłosić postulat

d. Brak zaplecza programowego – jeden silny lecz nie strategiczny cel: uproszczenie przepisów podatkowych

e. Relatywnie mały zasięg jak na samodzielną organizację – uważam, że wymaga sojuszu

Te przykłady pokazują, że ruch patriotyczny się dopiero tworzy. Grozi mu jednak marginalizacja i przegrana z partiokracją. Skoro nie jest w stanie się przebić do szerszego grona wyborców to znaczy, że popełnia ciągle te same błędy:

a. Nie uczy się i nie adaptuje ( powoli trochę jednak tak w zakresie pokory i łączenia się )

b. Nie definiuje wieloletniej strategii i nie pracuje systematycznie

c. Nie angażuje zaplecza intelektualnego tj nie korzysta z istniejących pomysłów

Dobre wiadomości są takie, że ciągle są wśród Polaków politycy lub kandydaci na polityków, którzy poświęcają swoją energię i czas dla Polski. Dodatkowo od tego roku ( 2019 ) nauczyliśmy się łączyć w sojusze. To oznacza, że politycy nauczyli się pokory i potrafią poświęcić swoje ego na rzecz dobra wspólnego.

To niestety jeszcze ciągle zbyt mało.


humainv2
O mnie humainv2

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka