W lecie 2012 r. założono Partię Demokracji Bezpośredniej (PDB). Ruch PDB był zamknięty na Facebooku i dla mnie nieosiągalny, aż do czasu, gdy członkowie stworzyli własną gazetkę internetową. Patrzę i widzę, że chłopcy operują złą definicją demokracji bezpośredniej (DB). Specjalnie czy z niewiedzy?
Ponieważ moja skrócona definicja z przed 4 lat utrzymała się na Wikipedia do dzisiaj uważam, że mam upoważnienie opublikować poprawną definicję i pouczać ludzi. Może się poprawią. Najłatwiej poprawiać błędy natychmiast i przez to uratować wiarygodność.
Krzysztof Puzyna, 16 stycznia 2013
Demokracja
Po francusku démocratie
Po łacińsku democratia
Z greckiego dēmokratía znaczy panowanie Narodu, z: dẽmos = Naród; obszar, właściwie departament, oddział (z: daíesthai = [ob, roz]dzielać) i krátos >> Kraft, Macht << (z: krateĩn = panować)
Definicja Demokracji Bezpośredniej
Demokracja Bezpośrednia (DB) to bezpośrednie panowanie Narodu.
Dla bezpośredniego panowania Narodu, zorganizowanego w ustroju Demokracji Bezpośredniej potrzeba przejęcia i utrzymania przez Naród władzy polityczno-społecznej w zakresie ciała prawodawczego, władzy wykonawczej i orzecznictwa sądowego.
Demokracja bezpośrednia
Ma specyficzne formy sprawowania i organizowania władzy. Przy wykonywaniu władzy, opiera się ona na zespole bezpośrednich, lub pośrednich zasad interakcji ze społeczeństwem suwerennych obywateli. Do pomocy służą następujące narzędzia i metody:
Bezpośrednie - różnego rodzaju referenda,inicjatywy ustawodawcze, plebiscyty,rankingi, głosowania ludowe z quorum, ankiety, wiece,debaty publiczne oraz dalsze.
Pośrednie, tradycjonalne, jeżeli bez upoważnień do wykonywania władzy przekonają Naród, że są dla społeczeństwa dalej potrzebne.
Omówienie stopnia realizacji powyższej definicji DB w programie Partii Demokracja Bezpośrednia.
Partia Demokracja Bezpośrednia nie proponuje wprowadzenia ustroju DB, z powodów, które wyjaśnia w swoim programie[1] Turkusowa (R)ewolucja, Program Partii Demokracja Bezpośrednia[PDB], 2012 (str. 91):
"Na pytanie: skoro chcecie demokracji bezpośredniej, to po co potrzebujecie przedstawicieli? - członkowie partii mają prostą odpowiedź: nie jest możliwe wprowadzenie demokracji bezpośredniej w Polsce bez zmiany prawa. Tymczasem nie ma możliwości wprowadzenia zmian w prawie, bez posiadania przedstawicieli w Sejmie."
Z programu PDB (str. 1):
"Demokracja bezpośrednia jest ideą systemu politycznego, w którym decyzje państwowe podejmuje się przez głosowania wszystkich obywateli. Jest to zarazem ustrój ciągłej debaty publicznej na najważniejsze problemy współczesnego świata oraz ustrój nieustannego poszukiwania kompromisów pomiędzy różnymi grupami społecznymi".
W nowym piśmie internetowym partii DB[2], w artykule "Możemy Mieć
Polskę Bezpośrednio Demokratyczną" podano definicję podobną do tej z programu PDB z której wynika, że chodzi o głosowania ludowe.
"Demokracja bezpośrednia – system polityczny, w którym decyzje podejmuje się przez głosowanie ludowe. W demokracji bezpośredniej obywatele mają większy i bezpośredni wpływ na podejmowane decyzje."
PDB w swojej definicji DB pomija istotę zmian koniecznych dla wprowadzenia DB w Polsce. Takim warunkiem podstawowym dla funkcjonowania ustroju demokracji bezpośredniej jest decentralizacja, rozsiew władzy wśród suwerenów!
Z centrów władzy jak sejm, senat, rząd, sąd najwyższy, trybunał konstytucyjny, policja i wojsko, mają wyjść wg programu Partii DB akty prawne dla rozdania władzy narodowi?
Jeżeli władza nad ciałem prawodawczym, kompleksem wykonawczym i orzecznictwem sądowym ma należeć do Narodu to tylko Naród może zlikwidować funkcje władzy parlamentarnej, pozbawić reprezentantów władzy legitymacji do rządzenia lub przejąć władzę od ich przedstawicieli.
Podporządkowanie w programie partii DB definicji DB pod warunki prawne skorumpowanego systemu parlamentarnego, jest dyskryminacją i korupcją celów demokracji bezpośredniej!
Wyobrażenia na podstawie programu partii DB, że w centrach władzy przedstawicielskiej- Sejmie, Senacie, Trybunale Konstytucyjnym RP można przeprowadzać akty rozproszenia władzy, pozbawiać posłów, senatorów, sędziów legitymacji do rządzenia i wyrokowania, są na podstawie doświadczeń historii współczesnej, nierealne!
Trzeba wkalkulować przy rozwoju programu PDB nauki z historii prac setek parlamentów na świecie- nigdzie nie udało się wprowadzić ustroju demokracji bezpośredniej przy pomocy parlamentarnych ustaw.
Posłowie, parlamentarzyści, może jeszcze 200 lat temu byliby w stanie zrezygnować z pracy w sejmie czy w senacie - gdy im nie płacono, ale dzisiaj, gdy udział delegatów we władzy daje dobry dochód, to nie wyobrażam sobie argumentów by polscy posłowie sami zrezygnowali dobrowolnie ze źródeł własnego dobrobytu i zlikwidowali sejm RP.
Z bagna nie można się wydostać ciągnąc się za własne włosy!
Chyba, że członkowie PDB zamiast liczyć na Naród Polski, liczą na jakieś "ezoteryczne" siły lub niebiańskie cuda.
Dlatego podobnie jak w przypadkach: "zmielonych" przez PO i Tuska, czy tradycyjnych partii przedstawicielskich, program partii DB[3], zawierający gotowe recepty dla głupiego ludu, hasła i slogany bez pokrycia, nie ma siły spowodować decydujących dla powstania Ustroju DB zmian w strukturach władzy i rozdzielenia władzy wśród Narodu Polskiego.
Główna zaleta DB, odróżniająca ją od ustrojów parlamentarnych, jest jej odporność na korupcję poprzez rozsianie władzy w Narodzie. Ta bezkonkurencyjna zaleta ustroju DB jest w programie PDB oraz w strukturach tej partii nieuwzględniona i nawet nieomówiona.
Program i struktura partii DB z roku 2012 są ustawione na karierę polityczną paru członków zarządu i wjechanie do Sejmu RP przy pomocy naiwnych wyborców. Zorganizowana w ten sposób Partia Demokracji Bezpośredniej to KARYKATURA DB i w tej fazie rozwoju nie polecam jej popierania.
Tradycyjne rozwiązanie jak w przypadku PDB nie daje żadnej odporności na korupcję przedstawicieli tej partii w Sejmie RP.
Zwolennicy Demokracji Bezpośredniej nie powinni takiego rozwiązania programowego PDB ani popierać ani czynnie propagować!
Ukształtowana w Szwajcarii demokracja na którą się powołuje partia DB nie jest DB tylko demokracją półbezpośrednią[4]. Można tam obserwować, konflikty centrów władzy z suwerenami w przypadkach walki z inwestycjami wielkich, ponadnarodowych korporacji.
Wtedy w Szwajcarii nie ma równowagi w broni propagandowej. Przewaga marketingowa i reklamowa jest po stronie koncernów, które regularnie dzięki korupcji kluczowych polityków, wygrywają narodowe referenda, a to powoduje niejedną fałszywą inwestycję w Szwajcarii.
Przykład ze Szwajcarii, cytat z wypowiedzi suwerena.
Dotyczy budowy tunelu kolejowego w Szwajcarii pod masywem Gotthard (Gotthard-Basistunnel), oraz podziemnego dworca kolejowego Porta Alpina w gminie Sedrun/Tujetsch. Po zakończeniu będzie miał on 57 km długości.
Z dyskusji suwerenów odnośnie referendum: gdy wtedy Naród rozstrzygał o budowie tunelu, mówiono, że tunel ma służyć do odciążenia ruchu drogowego i skierowania ciężarówek na tory kolejowe. Sorry, ale ruch towarowy nie potrzebuje żadnego podziemnego dworca w tunelu. Dlaczego raptem ma transport ludzi mieć pierwszeństwo przed transportem towarów? Gdybym wiedział, że tunel ma służyć do przewozu ludzi to bym głosował przeciwko jego budowie!
W Ustroju Demokracji Bezpośredniej, by zniwelować komercjalny wpływ mass mediów na suwerenów nastąpi rozbudowa specyficznej infrastruktury referendalnej.
Dla rozproszenia władzy pasożytujących "przedstawicieli" potrzebna jest WOLA CAŁEGO NARODU, a przynajmniej jego większości. Wtedy będzie można pozbawić rzekomych "przedstawicieli ludu" ich legitymacji do rządzenia.
Tylko wtedy transformacja ustrojowa przebiegnie bez fizycznego gwałtu i agresywnego wsparcia państw ościennych dla warszawskiego reżimu.
AKT WOLI NARODU
Jestem za zmianą hymnu z Mazurka na ROTĘ. "Nie rzucim ziemi skąd nasz ród! Nie damy pogrześć mowy. Polski my naród, polski lud, Królewski szczep Piastowy." Jestem za wprowadzeniem ustroju Demokracji Kulistej w Polsce. Proszę siebie i Polski nie skracać w komentarzach do 26 liter angielskiego alfabetu. Jednym z elementów patriotyzmu, nierozerwalnie związanym z pojęciem Polski, Ojczyzny jest dla mnie Język Polski. Nie toleruję, świadomego skracania pisma polskiego i kaleczenia polskiej ortografii i gramatyki. Nie ma ograniczeń technicznych i każdy powinien się wysilić i pisać polskimi znaczkami. Mówię po polsku, piszę po polsku to jestem Polakiem i mam Ojczyznę. Zamiarem wrogich Polsce dywersantów jest rozmycie świadomości narodowej Polaków i zniszczenie im Ojczyzny. Każdy powinien spojrzeć na zjawisko hierarchii bez strachu i uprzedzeń by zrozumieć zniewolenie. Popieram inteligencję zbiorową. Każdy powinien rządzić krajem bezpośrednio przez referenda lokalne i ogólnokrajowe.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka