bartek123 bartek123
431
BLOG

Kuźwa!! Koniec świata!

bartek123 bartek123 Socjologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 7

No bo jak nazwać moment, w którym arcybiskup, szef Episkopatu Ojczyzny świętego papieża, głosi ex katedra (!) najgłupsze tezy najgłupszych marksistów, a wybrana demokratycznie posłanka rządzącego (ponoć demokratycznie) ugrupowania publicznie marzy o… „jedynowładztwie Kaczyńskiego”? Takie są fakty! Zastanówmy się o co tu chodzi! 

Zacznijmy od oświadczenia szefa Episkopatu Polski, abp Stanisława Gądeckiego, zawartego w polemice z posłanką Nowoczesnej: 

"Najnowsze osiągnięcia nauki dowodzą jednoznacznie, że w życiu człowieka nie ma - poza chwilą poczęcia - drugiego momentu, który można by uznać za początek istnienia człowieka.” 

Przecież według uznawanych przez tego hierarchę tych „najnowszych osiągnięć nauki” dokładnie to samo można powiedzieć o krowach, świniach, osłach i wszystkich innych ssakach!  

Ale przecież CZŁOWIEK – przede wszystkim według „nauki” Kościoła (na szczęście nie tylko!) – zasadniczo różni się od zwierząt! To co abp tak „jednoznacznie” ogłasza dotyczy przecież jedynie BIOLOGICZNEJ strony natury ludzkiej! Czyżby więc człowiek był, zdaniem polskiego Episkopatu, istotą przede wszystkim (a może tylko) biologiczną?  

Proszę księdza! Większego osielstwa dawno nie słyszałem!!  

Bo „istnienie człowieka” od samego początku jego historii (w tym biblijnej!!) ma w sobie znacznie poważniejsze elementy. Przypomnijmy chociażby; - wolną wolę, świadomość siebie samego, możliwość myślenia o własnym myśleniu, możliwość ocen moralnych itp. – to są właśnie podstawowe i niezbywalne atrybuty człowieczeństwa, bez których człowiek byłby rzeczywiście jedynie zwierzęciem z gatunku kręgowców, gromady ssaków (Mammalia)! Dla Mammalia rzeczywiście „osiągnięcia nauki” (także wcale nie najnowszej) „dowodzą jednoznacznie” że w ich życiu nie ma innego „początku istnienia” jak „moment poczęcia”. 

Człowiek to Homo Sapiens (Hominidae), proszę księdza, a nie Mammalia! 

Biorąc pod uwagę wyżej przypomniane atrybuty istoty ludzkiej (o których ksiądz może słyszał), wielu myślących ludzi poszukuje początku istoty ludzkiej w najwcześniejszej fazie rozwoju, w chwili pojawienia się choćby cienia jednego z tych atrybutów, odróżniających człowieka od zwierzęcia!! Z pewnością nie da się go nawet „najnowszym osiągnięciom nauki” odnaleźć w komórce dopiero co zapłodnionej!!! – bo ta z pewnością – jest elementem BIOLOGICZNYM tylko! – w świetle nauki!! 

Rozumiem, że księdzu chodzi o powiązanie „istnienia człowieka” w jego fazie płodowej z duszą pochodzącą od Boga. Zgoda! Ale to nie może (z oczywistych względów) mieć żadnych związków z „najnowszymi osiągnięciami nauki”, a jedynie z wiarą!!! Jako wierzący i praktykujący katolik mam jednak uzasadnione wątpliwości natury teologicznej, czy przekonanie o obdarzeniu przez Boga duszą już dopiero co zapłodnionej komórki nie jest jedynie przekonaniem pochodzącym tylko… z tradycji niemocy zmierzenia się z takim pytaniem !!! Genesis przekazuje nam jednak intuicję, że Bóg „tchnął swego Ducha” w człowieka, którego już ukształtował, a nie w tworzywo, z którego postanowił go „ulepić”! 

Oczywiście nie wychodzimy tu w najmniejszym stopniu poza intuicję jedynie, ale gdyby ksiądz zwrócił się do swych kolegów nieco mniej zafascynowanych „najnowszymi osiągnięciami nauki”, to pewnie dowiedziałby się ksiądz, że przywołany obraz z Genesis nie jest jedyną intuicją teologiczną, pozwalającą na poszukiwanie odpowiedzi na pytanie o „początek istnienia” człowieka jako człowieka w odróżnieniu od jego istnienia czysto biologicznego!!! 

Oczywiście definitywnej odpowiedzi na tego typu pytania nie znajdziemy nigdy, gdyż zna ją tylko Bóg!! Jednak, wobec tego, przyjęcie rozwiązania najprostszego, jakie do dziś obowiązuje, wydaje mi się przesadnym uproszczeniem!! Oczywiście, skoro Magisterium Kościoła je przyjmuje, to z punktu widzenia jego członków sprawa jest załatwiona, gdyż… Roma locuta, kausa finita. Ale z „osiągnięciami nauki”, nawet „najnowszymi” nie ma to nic wspólnego i nigdy mieć nie będzie!! Chyba, że mamy już do czynienia z końcem świata właśnie, gdy wszystkie te sprawy będą dla nas „odkryte”.  

Rzecz jest poważna i głęboka i nie da się jej tutaj dalej rozważać, więc... 

….wybaczy ksiądz, że teraz zajmę się kolejnym debilizmem, objawionym przez panią posłankę Joannę Lichocką, która pewnie skrytykowane przeze mnie stanowisko księdza łyknęłaby jak młody pelikan. 

Początkiem politycznego istnienia tej pani (w biologiczne nie wnikam!) jest: 

- demokratyczny wybór na przedstawiciela (posła) w.. 

- demokratycznym państwie, o… 

- demokratycznie powstałej i obowiązującej Konstytucji.. 

- z ponoć działającym na zasadzie demokratycznego mandatu Parlamencie.. 

- zgodnie z zasadami demokracji.  

Tymczasem… 

… na spotkaniu z wyborcami (!) w Lipnie ta pani mówi: 

„My troszeczkę jesteśmy bezradni, ponieważ państwo jest demokratyczne. (..) Ja też najchętniej bym wszystko pozamykała, powsadzała do więzień, zrobiła porządek raz, dwa, trzy i wprowadziła najlepiej jednowładztwo Jarosława Kaczyńskiego. Wtedy byłabym spokojna, że jest dobrze.” 

Czy jest możliwe, by takie słowa wygłosiła publicznie z pełnym zrozumieniem i przekonaniem osoba o zdrowych zmysłach????? 

Otóż niestety tak!!! 

Bo znamy to już z historii!! 

Tak myśleli i mówili publicznie zwolennicy Adolfa Hitlera, członkowie jego zbrodniczej partii, jego parlamentarzyści.. w przededniu przejęcia przez niego władzy absolutnej (Führera) w roku 1933.  

Tak myśleli i mówili najbardziej fanatyczni zwolennicy Józefa Stalina i… 

…. jak wiemy…  

rzeczywiście „wszystko zamykali, wsadzali do więzień, robili porządek raz, dwa trzy…” i ustanawiali jednowładztwo swych idoli-zbrodniarzy.  

Dla pani Lichockiej takim idolem jest, jak powiedziała, Jarosław Kaczyński.  

Moi drodzy! 

Na szczęście koniec świata może uchronić nas przed jedynowładztwem potwornego kurdupla-psychopaty. Bo to byłoby już tylko, kuźwa – piekło!!

bartek123
O mnie bartek123

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo