Pani prezes Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich ostro wypowiedziała się w sprawie bojkotu prawicowej węgierskiej gazety „Magyar Hirlap” do którego wezwał premier Ferenc Gyurcsany (gazeta opisując bestialskie morderstwo dokonane przez Cyganów nazwała ich „niebezpiecznymi zwierzętami”):
„Premier nie jest od wydawania takich zakazów. Nie wyobrażam sobie, by coś takiego mogło się zdarzyć w Polsce. To naruszenie wolności prasy.” Krystyna Mokrosińska dla Rzp, 14-15.02.2009, wyr. autora
Pani Redaktor nie potrzebna jest wielka wyobraźnia – wystarczy odrobina pamięci. Pół roku temu wystosowałem do Niej list w sprawie z polskiego podwórka:
Lublin 06.07.2008
Wielce Szanowna Pani Prezes!
Zwracamy się do Pani jako do Reprezentantki Organizacji, która stawia sobie za cel ochronę praw dziennikarzy, w szczególności tych gwarantowanych każdemu obywatelowi w Konstytucji RP. Są w Niej zawarte postanowienia:
„Każdy jest obowiązany szanować wolności i prawa innych. Nikogo nie wolno zmuszać do czynienia tego, czego prawo mu nie nakazuje.” Art. 31 p. 2
oraz
„Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny.” Art. 32 p.2
Otóż tym naszym wolnościom zadaje się gwałt, co boli tym dotkliwiej, że dopuściło się tego ministerstwo Rządu RP. MSWiA zleciło mianowicie sporządzenie raportu pt.: „Monitorowanie treści rasistowskich, ksenofobicznych i antysemickich w polskiej prasie” i publikuje go na swojej stronie internetowej:
http://www.mswia.gov.pl/portal/pl/100/208/Dokumenty.html . Wydawany przez Kościół Nowego Przymierza w Lublinie miesięcznik „idź POD PRĄD” został umieszczony na liście pism szerzących w/w treści. Autorzy raportu przyznają, że nie dokonali monitoringu opierając się na polskim prawie, ale według własnego uznania poszerzyli kryteria oceny w/w zjawisk:
Kryteria przyjęte na potrzeby niniejszego badania są jednak szersze niż definicje sformułowane w kodeksie karnym, a zatem nie wszystkie treści ujęte w raporcie są treściami jednoznacznie podlegającymi ściganiu karnemu.” Monitorowanie treści rasistowskich, ksenofobicznych i antysemickich w polskiej prasie, Raport przygotowany na zlecenie MSWiA przez Poznańskie Centrum Praw Człowieka Instytutu Nauk Prawnych PAN
Co więcej, wynajęci przez MSWiA naukowcy nie poprzestają na samym tropieniu treści nie zakazanych przez polskie prawo (co już niebezpiecznie przypomina zakazaną w Konstytucji cenzurę prewencyjną), ale nawołują do społecznej dyskryminacji i piętnowania nas:
„Autorzy raportu przyjęli założenie, iż w polskiej prasie można napotkać na szereg wypowiedzi o „nienawistnym”, niepokojącym charakterze, które wymagają jeśli nie karnej, to co najmniej społecznej reakcji i napiętnowania. Identyfikacja treści tego typu ma pełnić funkcję „wczesnego ostrzegania”, wskazywać, które źródła zawierają wypowiedzi „niepokojące” lub wręcz sprzeczne z prawem”. Tamże
Co ciekawe, jedyną nieprawomyślnością zarzucaną autorowi wywodzącemu się z naszego Kościoła jest opinia:
Tytuł: O Katyniu inaczej
Autor: Paweł Chojecki
„(…) Już dziś Niemiec może sądzić Polaka dzięki „europejskiemu nakazowi
aresztowania”. To tylko mała przygrywka do tego, co nas czeka, gdy przeforsowany
zostanie tzw. traktat reformujący UE, znoszący suwerenność państw narodowych
(…)”.
Autor przedstawia ksenofobiczną wizję integracji europejskiej. Tamże
Oprócz więc elementów zaprzeczania naszym konstytucyjnym wolnościom, zniesławienia i zastraszania nas pojawia się w firmowanym przez MSWiA dokumencie motyw tłumienia wolności wyrażania poglądów w debacie publicznej na temat żywotnych kwestii dotyczących naszej przyszłości państwowej.
Na Pani życzenie możemy przedstawić więcej bulwersujących nas faktów i wniosków wypływających z propagowanego przez MSWiA Raportu. Już jednak wyżej przedstawione są w naszym rozumieniu alarmującym sygnałem, że kierowane przez min. Schetynę Ministerstwo ingeruje poza prawem Rzeczypospolitej w prawa i wolność Jej obywateli.
Przekonani o Pani ogromnej wiedzy i wyczuciu w kwestii wolności wypowiedzi i jej granic, powierzamy naszą sprawę Pani uwadze.
Z głębokim poważaniem
w imieniu Kościoła Nowego Przymierza w Lublinie
Paweł Chojecki
członek Rady Kościoła i redaktor naczelny miesięcznika „idź POD PRĄD”
Radosław Kopeć
członek Rady Kościoła
Paweł Machała
członek Rady Kościoła
Niestety nie doczekaliśmy się żadnej reakcji ze strony red. Mokrosińskiej, mediów głównego nurtu ani Rzecznika Praw Obywatelskich (gdzie zwróciliśmy się z podobnym apelem). Jedynie Kancelaria Prezydenta RP po paru miesiącach odpisała nam tymi słowy:
„(…) Nawiązując do poruszanych przez Pana kwestii uprzejmie informujemy, że politykę państwa w zakresie praw mniejszości narodowych i wyznaniowych wyznacza parlament a za jej realizację odpowiada rząd i poszczególne ministerstwa. Organem właściwym do spraw wyznań i mniejszości narodowych oraz prowadzenia spraw w zakresie monitorowania rasizmu, dyskryminacji na tle etnicznym i ksenofobii, jak i podejmowania działań mających na celu przeciwdziałanie tym zjawiskom jest Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Zgodnie z podziałem władzy Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej nie nadzoruje ministerstw i nie ingeruje w ich działalność.
Uwagi i zapytania dotyczące poruszanych w liście spraw można kierować bezpośrednio do Ministra odpowiedzialnego za funkcjonowanie tego resortu. (…)
Z poważaniem
Radca Magdalena Kycia
Z propozycji udania się ze skargą na min. Schetynę do … min. Schetyny nie skorzystaliśmy…
Paweł Chojecki
kontakt email: knp@knp.lublin.pl
Trzymasz w ręku gazetę niezwykłą. Już sam tytuł "idź POD PRĄD" sugeruje, że na naszych łamach spotkasz się z poglądami stojącymi w konflikcie z powszechnie lansowanymi opiniami. Najważniejsze jest jednak to, że pragniemy opisywać rzeczywistość nie z perspektywy teologii, dogmatów czy zmiennych nauk kościołów, lecz w oparciu o Słowo Boga, Biblię. Co więcej, uważamy, że Bóg wyposażył Cię we wszystko, abyś samodzielnie mógł ocenić, czy nasze wnioski rzeczywiście z niej wypływają. Bóg nie skierował Pisma Świętego do kasty kapłanów czy profesorów teologii. On napisał je jako list skierowany bezpośrednio do Ciebie! Od wielu lat w naszej Ojczyźnie pojęcia: chrześcijanin, chrześcijański mocno się zdyskredytowały. Stało się tak głównie "dzięki" zastępom faryzeuszy religijnych ochoczo określających się tymi wielce zobowiązującymi tytułami. Naszą ambicją jest przyczynienie się do tego, by słowo chrześcijanin - czyli "należący do Chrystusa" - odzyskało w Polsce należny mu blask!
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka