Miesięcznik idź Pod Prąd Miesięcznik idź Pod Prąd
28
BLOG

PREZYDENT UE – CZEKAJĄC NA DYKTATORA

Miesięcznik idź Pod Prąd Miesięcznik idź Pod Prąd Polityka Obserwuj notkę 9

Wybór nikomu nieznanego Hermana van Rompuy’a na prezydenta UE sprawił spore zaskoczenie. Wszyscy spodziewali się jakiejś wyrazistej osobowości i długich targów o to stanowisko. Tymczasem wszystko odbyło się w trybie ekspresowym, co jest mocną przesłanką klasycznej ustawki.

Pewne światło na prawdziwych decydentów tego przedstawienia rzucają rewelacje Times’a
o sowieckim wsparciu finansowym dla osoby numer dwa w UE, szefowej polityki zagranicznej, Catherine Ashton. Nie zdziwiłbym się, gdyby nowy prezydent okazał się utrzymankiem niemieckich służb. Doktryna konwergencji – umowy pomiędzy socjalistami Wschodu i Zachodu o ujednoliceniu i zbliżeniu obu systemów – nadal obowiazuje.

Jeśli jednak czołowe osobistości na europejskim świeczniku to figuranci, a prawdziwi decydenci pozostają nadal w ukryciu, to znaczy, że mamy do czynienia z operacją mydlenia oczu. Słaby prezydent UE – ja nazywam go przejściówką – ma uspokoić narody Europy, że nie grozi nam żadna niemiecka, czy inna dominacja. Że ten prezydent to raczej tylko stanowisko reprezentacyjne do „przecinania wstęg”. Tymczasem po cichu będzie następowało umacnianie unijnego molocha połączone z wypłukiwaniem resztek suwerenności z państw narodowych. Gdy ten proces osiągnie odpowiednie apogeum, objawi się prawdziwy prezydent imperium – i nie będzie to jakaś fajtłapa, ale Führer pierwszej wody. Nie bez przyczyny Tony Blair obwarował swoje kandydowanie na ten urząd zagwarantowaniem mu realnej władzy. Na rolę kwiatka do kożucha się nie godzi…

Paweł Chojecki

kontakt email: knp@knp.lublin.pl Trzymasz w ręku gazetę niezwykłą. Już sam tytuł "idź POD PRĄD" sugeruje, że na naszych łamach spotkasz się z poglądami stojącymi w konflikcie z powszechnie lansowanymi opiniami. Najważniejsze jest jednak to, że pragniemy opisywać rzeczywistość nie z perspektywy teologii, dogmatów czy zmiennych nauk kościołów, lecz w oparciu o Słowo Boga, Biblię. Co więcej, uważamy, że Bóg wyposażył Cię we wszystko, abyś samodzielnie mógł ocenić, czy nasze wnioski rzeczywiście z niej wypływają. Bóg nie skierował Pisma Świętego do kasty kapłanów czy profesorów teologii. On napisał je jako list skierowany bezpośrednio do Ciebie! Od wielu lat w naszej Ojczyźnie pojęcia: chrześcijanin, chrześcijański mocno się zdyskredytowały. Stało się tak głównie "dzięki" zastępom faryzeuszy religijnych ochoczo określających się tymi wielce zobowiązującymi tytułami. Naszą ambicją jest przyczynienie się do tego, by słowo chrześcijanin - czyli "należący do Chrystusa" - odzyskało w Polsce należny mu blask!

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (9)

Inne tematy w dziale Polityka