Miesięcznik idź Pod Prąd Miesięcznik idź Pod Prąd
27
BLOG

FAŁSZYWE KROKI - UKŁADU DWUPARTYJNEGO CIĄG DALSZY

Miesięcznik idź Pod Prąd Miesięcznik idź Pod Prąd Polityka Obserwuj notkę 9

Kilka tygodni temu opisałem kształtujący się naszych oczach podział sceny politycznej pomiędzy PO i PiS – „Układ dwupartyjny”. Dziś mamy kolejne odsłony tego „dramatu”, które wprowadzają przeciętnego wyborcę w stan konsternacji. Czy zagrywki z Giertychem i SLD nie przepełnią czary goryczy?

 Wybory prezydenckie są dobrą okazją do ostatecznego spolaryzowania sceny politycznej na dwa przeciwne obozy. Już widać, że będą liczyli się dwaj kandydaci – Lech Kaczyński i ktoś ze stajni gen. Czempińskiego. Obecnie trwa więc gorączkowe poszerzanie flanek.

I tak, z odsieczą Platformie ruszył znany „katolicko-narodowy” polityk, Roman Giertych, a PiS wyraźnie zbratało się z SLD dopuszczając do zwolnienia z TVP Anity Gargas za emisję filmu Grzegorza Brauna o TW Wolskim vel Jaruzelskim.

Obydwa ruchy nadwyrężyły możliwości tolerowania kompromisu u polityków i sympatyków głównych partii. Z ostrym atakiem na PO za Giertycha ruszył Palikot, mający osobiście na pieńku z adwokatem swojej byłej żony, który próbuje wyśledzić jego ukryte miliony. Odwołania Gargas nie może zaakceptować europoseł Migalski  i Naczelny Gazety Polskiej.

Trudno zrozumieć tak radykalne ruchy w obydwu wiodących formacjach. Zarówno Jarosław Kaczyński, jak i gen. Czempiński to wytrawni stratedzy. Dlaczego tak ryzykują? Budując wsparcie na jednym skrzydle swoich ugrupowań, mogą stracić drugie, a nawet część centrum. Wątpliwa jest też sama idea przeciągnięcia elektoratu katolicko-narodowego do PO i postkomunistycznego do PiS. Czyżby więc w pogoni za wyborczym sukcesem nasi stratedzy doprowadzą do klęski swoich ugrupowań? Nie można tego wykluczyć.

O wiele bardziej naturalna wydawała się dotychczas droga przeciągnięcia części elektoratu konserwatywno-liberalnego na stronę PiS (co proponował np. poseł Górski z PiS), a młodych, postępowych lewicowców do PO. Jednakże wzajemne głębokie wejście na terytorium wroga w mojej ocenie przyniesie PO i PiS więcej szkody niż pożytku.
 
Oczywiście dotychczas powyższe trendy były widoczne, ale nigdy dotąd nie zostały ukazane opinii publicznej w sposób tak ostentacyjny. Dla wyrobionego obserwatora sceny politycznej jasne było, że Giertych od 2007 roku współpracuje z PO, a PiS robi umizgi do elektoratu lewicy hasłem o Polsce solidarnej. Co innego jednak działania zakulisowe czy pijarowskie, a co innego członkowstwo Giertycha w PO czy utrącenie przez PiS - do spółki z SLD - ikony patriotycznego dziennikarstwa.

Oceniam, że większe straty na takiej grze poniesie PiS. O ile elektorat PO jest bezideowy i zbudowany raczej na negacji Kaczorów, o tyle trzon wyborców PiS, który oparty jest na patriotach, byłych działaczach niepodległościowych, antykomunistach, uczciwych Polakach, może tego nie wytrzymać.

Jarosław Kaczyński zapytany ostatnio w Lublinie (15.02) o to, jak widzi połączenie rozbitej prawicy patriotycznej, odpowiedział:

Szanowni Państwo. Ja oczywiście z pełnym szacunkiem odnoszę się do pewnych środowisk, które są poza Prawem i Sprawiedliwością, ale proszę zwrócić uwagę na to, że mamy dzisiaj bardzo rozbudowane badania i analizy politologiczne. Nie mieliśmy tego niestety przed 2007 rokiem i to nas bardzo drogo kosztowało - obawiam się, że Polskę też kosztowało. W związku z tym – dzisiaj mamy i one wskazująca jedno: że poza pojedynczymi województwami, bardzo nielicznymi, to prawica, elektorat prawicowy jest zjednoczony – wokół Prawa i Sprawiedliwości.

Takie podejście przywodzi mi na pamięć słowa Pisma:

Pycha chodzi przed upadkiem, a wyniosłość ducha przed ruiną. Przyp. 16:18

Gdyby w obecnym stanie sceny politycznej PiS poszło w rozsypkę, nie będzie czasu na zbudowanie nowej formacji, a wybory prezydenckie, samorządowe i przyspieszone parlamentarne wygrają bezapelacyjnie ludzie dawnego układu.

Jarosław Kaczyński wie, że by wygrać, trzeba czasem ryzykować. Nie można jednak ryzykować rozbicia całej formacji i zaprzepaszczenia szansy na IV RP!!! Zamiast niebezpiecznie paktować z postkomunistami, lepiej wrócić do zbudowania silnej, zjednoczonej centroprawicy. Taki projekt spełnia oczekiwania szerokich kręgów świadomych wyborców i idzie w zgodzie z wahadłem nastrojów społecznych, które wychyla się w prawo, szczególnie w kierunku wolności gospodarczej. Ostentacyjne szukanie poparcia u postkomunistów to krok wstecz, z którego nie będzie odwrotu.

Obóz patriotyczny potrzebuje silnego przywództwa, by nie powtórzyć klęski AWS. Jarosław Kaczyński był dotychczas najpoważniejszym kandydatem do odegrania tej roli. Manewr z poparciem postkomunistów, choć mający precedens w historii (Komunistyczna Partia Polski poparła przewrót majowy Piłsudskiego), nie powiedzie się w warunkach demokratycznych…

Paweł Chojecki

kontakt email: knp@knp.lublin.pl Trzymasz w ręku gazetę niezwykłą. Już sam tytuł "idź POD PRĄD" sugeruje, że na naszych łamach spotkasz się z poglądami stojącymi w konflikcie z powszechnie lansowanymi opiniami. Najważniejsze jest jednak to, że pragniemy opisywać rzeczywistość nie z perspektywy teologii, dogmatów czy zmiennych nauk kościołów, lecz w oparciu o Słowo Boga, Biblię. Co więcej, uważamy, że Bóg wyposażył Cię we wszystko, abyś samodzielnie mógł ocenić, czy nasze wnioski rzeczywiście z niej wypływają. Bóg nie skierował Pisma Świętego do kasty kapłanów czy profesorów teologii. On napisał je jako list skierowany bezpośrednio do Ciebie! Od wielu lat w naszej Ojczyźnie pojęcia: chrześcijanin, chrześcijański mocno się zdyskredytowały. Stało się tak głównie "dzięki" zastępom faryzeuszy religijnych ochoczo określających się tymi wielce zobowiązującymi tytułami. Naszą ambicją jest przyczynienie się do tego, by słowo chrześcijanin - czyli "należący do Chrystusa" - odzyskało w Polsce należny mu blask!

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (9)

Inne tematy w dziale Polityka