Po okresie wychwalania cara Aleksandra II jako najlepszego króla polski i notorycznego (choć niekiedy zakamuflowanego) popierania Platformy Obywatelskiej, Unia Polityki Realnej wraca na kurs zdrowego rozsądku. Cieszy, że nowy, młody prezes Bartosz Józwiak prowadzi UPR w kierunku zacieśniania współpracy z innymi siłami patriotycznymi. Oto najświeższy komunikat UPR:

UPR oburzona zachowaniem warszawskiej policji
Unia Polityki Realnej zdecydowanie potępia zachowanie policji wobec dziennikarza "Gazety Polskiej" Filipa Rdesińskiego, współorganizatora manifestacji pod ambasadą rosyjską w Warszawie.
Po zakończeniu wiecu pod ambasadą rosyjską Filip Rdesiński został zatrzymany w tramwaju przez dwóch funkcjonariuszy policji w cywilu działających na polecenie Wydziału Terroru Kryminalnego Komendy Stołecznej Policji i przewieziony do komisariatu policji na Wilczą. Po kilku godzinach dziennikarza zwolniono z zarzutem „nieostrożnego obchodzenia się z ogniem".
„Takie zachowanie policji przypomina mi najgorsze praktyki czasów PRL, gdy osoby kolportujące ulotki były oskarżane o „zaśmiecanie miasta”. Działania administracji Donalda Tuska wobec środowisk patriotycznych mieszczą się w standardach porównywalnych tylko z Rosją czy Białorusią. Niezależnie od poglądów politycznych obywatelom RP przysługuje prawo do wolności wypowiedzi i zgromadzeń. Rząd Tuska wczorajszego wieczoru pokazał, że nie szanuje naszych konstytucyjnych praw obywatelskich.” – skomentował Bartosz Józwiak, prezes UPR.
kontakt email: knp@knp.lublin.pl
Trzymasz w ręku gazetę niezwykłą. Już sam tytuł "idź POD PRĄD" sugeruje, że na naszych łamach spotkasz się z poglądami stojącymi w konflikcie z powszechnie lansowanymi opiniami. Najważniejsze jest jednak to, że pragniemy opisywać rzeczywistość nie z perspektywy teologii, dogmatów czy zmiennych nauk kościołów, lecz w oparciu o Słowo Boga, Biblię. Co więcej, uważamy, że Bóg wyposażył Cię we wszystko, abyś samodzielnie mógł ocenić, czy nasze wnioski rzeczywiście z niej wypływają. Bóg nie skierował Pisma Świętego do kasty kapłanów czy profesorów teologii. On napisał je jako list skierowany bezpośrednio do Ciebie! Od wielu lat w naszej Ojczyźnie pojęcia: chrześcijanin, chrześcijański mocno się zdyskredytowały. Stało się tak głównie "dzięki" zastępom faryzeuszy religijnych ochoczo określających się tymi wielce zobowiązującymi tytułami. Naszą ambicją jest przyczynienie się do tego, by słowo chrześcijanin - czyli "należący do Chrystusa" - odzyskało w Polsce należny mu blask!
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka