wqbit wqbit
1735
BLOG

Historyczność sądu nad prostytutką w Ewangelii św. Jana

wqbit wqbit Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

8 1 Jezus poszedł na Górę Oliwną 2.O świcie udał się znów do świątyni, cały zaś lud przychodził do Niego, a On, usiadłszy, nauczał ich. 3 Uczeni w Piśmie i faryzeusze przyprowadzają niewiastę, którą za­stano na cudzołóstwie, i stawiają ją pośrodku. 4 Mówią do Niego: „Nau­czycielu, tę niewiastę zastano dopiero co na cudzołóstwie. 5 W naszym Prawie Mojżesz nakazał nam takie kamienować. Ty zaś co mówisz?”

 

Po raz pierw­szy pojawia się ta perykopa w II w., a w następnym przyjmują ją niektóre , środowiska łacińskie i greckie, umie­szczając w czwartej Ewangelii w dość stosownym zresztą miejscu (między kontrowersjami w świątyni, w kon­tekście przestrzegającym przed bez- podstawowym sądzeniem itd.). Pocho­dzenie tekstu jest dość sporne, choć jego starożytność nie ulega wątpliwo­ści; w Kościele uważano go zawsze za kanoniczny. Euzebiusz (H. E. III, 39, 17) przytacza słowa Papiasza (ok. r. 125 po Chr.), który zna „opowieść o jakiejś niewieście, którą oskarżono przed Panem o wiele grzechów. To samo opowiadanie znajduje się rów­nież w Ewangelii według Hebrajczy­ków”. Autorytet Papiasza, określane­go, jako słuchacza Jana Ewangelisty, zadecydował zapewne o umieszczeniu opowiadania w najstosowniejszym kontekście czwartej Ewangelii. Nato­miast sprzeciw doktrynalny przeciw perykopie budził prawdopodobnie fakt odpuszczenia grzechu cudzołożnicy, trudny do pogodzenia z praktykami pokutnymi ówczesnych Kościołów, szczególnie na Wschodzie. Na Zacho­dzie perykopa przyjęła się łatwiej dzięki pozytywnemu stanowisku Am­brożego, Augustyna, a zwłaszcza Hie­ronima, którzy zwalczali próby usu­nięcia J 7, 53 — 8, 11z— czwartej Ewangelii. Tym się też tłumaczy obecność tekstu zwłaszcza w rkp. re­cenzji zachodniej. Przyjęcie perykopy przez Hieronima do swego tłumacze­nia, a później do Wulgaty, zapewniło jej autentyczność doktrynalną, uznawaną powszechnie wśród uczonych katolickich.

 

6 Mówili to, wystawiając Go na próbę, aby móc Go oskarżyć. Jezus jed­nak pochylił się i palcem pisał po ziemi. 7 Gdy jednak uporczywie [Go] pytali, podniósł się i powiedział do nich: „Kto z was jest wolny od grze­chu, niech pierwszy rzuci na nią kamień”. 8 I znów, pochyliwszy się, pisał na ziemi. 9 Gdy oni to usłyszeli, odchodzili jeden po drugim, po­cząwszy od starszych, tak że pozostał sam [Jezus] i stojąca pośrodku niewiasta. 10 Jezus, podniósłszy się, powiedział jej: „Niewiasto, gdzie oni są? Nikt cię nie potępił?” 11 Ona zaś odrzekła: „Nikt, Panie”. Jezus po­wiedział wtedy: „Ja także cię nie potępiam. Idź i odtąd już nie grzesz”.

 

Tematem perykopyjestspór osensi praktyczne zastosowanie staro­testamentalnego Prawa w Kpł 20, 10 (por. Pwt 22, 22), przewidującego dla cudzołożników karę śmierci, wykony­waną zwykle przez ukamienowanie (później stosowano także uduszenie — TB Sanh 11, 1. 6 — w stosunku do niewiasty zamężnej). Sytuacja poda­na w 7, 53 — 8, 2 przypomina nie­co działalność Jezusa poprzedzającą bezpośrednio śmierć (por. Łk 21, 17; Mk 11, 11). W dzień przebywa Mistrz w świątyni nauczając, na wieczór zaś udaje się na Górę Oliwną. Wśród zgromadzonego tłumu pojawiają się uczeni w Piśmie (określenie obce słownictwu Jana, częste natomiast u Synoptyków), prowadząc niewiastę, której udowodniono przestępstwo cu­dzołóstwa. W czasach Chrystusa pla­nowano reformę prawa karnego, szczególnie odnośnie do kary śmierci, której rodzaj nie był określony w Prawie. Wykonywanie wyroków było najczęściej zastrzeżone władzy rzym­skiej, przynajmniej jeśli się odbywało publicznie. Problem cudzołożnicy i kary dla niej, postawiony przed Je­zusa, należy rozumieć w ramach prowadzonych na ten temat częstych dyskusji między uczonymi.

Niewiastę prowadzono zapewnedokompetentnego sądu, ale uczeni chcie­li przy sposobności wystawić Jezusa na próbę bądź zmusić do wypowie­dzenia się na sporny temat. Zapewne chodziło o rodzaj śmierci i jej wyko­nanie; może też uczeni chcieli spro­wokować Jezusa do ogólniejszej wy­powiedzi o Prawie, co mogłoby stano­wić podstawę do oskarżenia (w. 6a). Z drugiej strony stawiający pytanie wiedzieli zapewne o ogólnej tendencji nauczania Jezusa, podkreślającego miłość Bożą, stąd ich alternatywa: wykonanie Prawa czy przebaczająca miłość i miłosierdzie Boże? (por. Mk 2, 17; Mt 21, 31).

Uczeni w Piśmie jako świadkowie przestępstwa i oskarżyciele winni być wolni od wszelkich podejrzeń, a więc w pełnym tego słowa znaczeniu wia­rygodni (TB Sanh 26b). Pwt 13, 10 (17, 7) nakazywało właśnie im rozpo­cząć egzekucję kamienowania. Chodzi przede wszystkim o grzech, stanowią­cy przedmiot oskarżenia. Charaktery­styczny jest także brak partnera grzechu przed Jezusem, mimo że Pra­wo nakazywało karać śmiercią oboje. Stąd pytanie, a raczej propozycja roz­poczęcia wykonania kary przez oskar­życiela wolnego od tego rodzaju grze­chu (w. 7) nabiera specjalnej wymowy.

Wiele trudności nastręcza gest Je­zusa pisania palcem po ziemi. Wy­stępuje on w Jr 17, 13 jako konse­kwencja opuszczenia Boga przez Izrae­litów.

 

Nadziejo Izraela, Panie

Wszyscy, którzy Cię opuszczają, będą zawstydzeni

Ci, którzy oddalają się od Ciebie będą zapisani na ziemi

Bo opuścili źródło żywej wody (Jer 17, 13)

 

Najprawdopodobniej więc Je­zus nawiązując do tego tekstu przy­pomina oskarżycielom o sądzie Bożym nad wszystkimi ludźmi, którzy w osta­tecznym obrachunku okazują się grzesznikami. Stojący przed nim członkowie żydowskiego wymiaru sprawiedliwości nie stanowią wyjątku.

Symboliczny gest, oznaczający anulo­wanie oskarżenia, ma dla uczonych swoją wymowę: jako grzesznicy pod­padający pod sąd Boży nie mogą so­bie uzurpować prawa sądzenia i po­tępienia grzechu innych. Przesadny, ale we właściwym kierunku postępu­jący, jest wykład Hieronima (Contra Pelag. 2, 17), jakoby Jezus pisał na ziemi grzechy oskarżycieli lub (i) in­nych ludzi.

        Oskarżyciele rezygnują jeden po drugim z kontynuacji oskarżenia. Starsi odchodzą najpierw (Schnackenburg II, 231 dopatruje się w tym alu­zji do historii Zuzanny — Dn 13, 5. 28. 41), zapewne bardziej świadomi grzechów swego długiego życia i większej odpowiedzialności za nie. Po ich odejściu wydaje Jezus wyrok uniewinniający, wyrok, który jednak zobowiązuje niewiastę do porzucenia grzesznego postępowania. Jego po­słannictwo — to nie potępianie, ale zbawianie, nie szukanie i prowadze­nie sprawiedliwych, ale kierowanie grzeszników na właściwą drogę.

 

wqbit
O mnie wqbit

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Kultura