Beverley Beverley
1307
BLOG

4 listopada w USA wybuchnie wojna domowa

Beverley Beverley Świat Obserwuj temat Obserwuj notkę 8

Taką informację otrzymałem via YouTube od Alexa Jonesa i innych amerykańskich prawicowych jutuberów. W ten sposób Antifa ma “uczcić” setną rocznicę rewolucji bolszewickiej. Osobiście wątpię w taki rozwój wypadków – w Ameryce jest jeszcze za dobrze, żeby ludzie zdecydowali się na coś takiego. Jednak trzeba przyznać, że nastroje są rewolucyjne, a przynajmniej podgrzewa się je w tym kierunku od czasu pamiętnego listopadowego dnia zeszłego roku. Amerykanie to nie są safanduły pozwalające rozstawiać się po kontach, czy zatrzymujący się w połowie drogi, bo pojawiły jakieś trudności. Ci ludzie zbudowali największe imperium w historii, więc w ich mentalności musi być coś, co zmusza ich do działania. Albo inaczej – w ich mentalności jest coś, co nie pozwala im zadowalać się ciepłą wodą w kranie. Są to po prostu ludzie charakterni. Więc jeśli sprawy zajdą tam za daleko to...


Amerykańska lewica dąży do starcia. Prawdopodobnie oni nadal są w stanie szoku po ostatnich wyborach, kiedy wydawało się, że po dwóch kadencjach pierwszego czarnego prezydenta wybór kobiety (z ich obozu oczywiście) na najważniejszy urząd w państwie jest tylko formalnością. No to trochę się zdziwili :) W sumie to dobrze, że ci tzw. liberałowie obrazili się na cały świat i jedyne co mają do zaproponowania to plucie na prezydenta i obrażanie amerykańskich wartości (vide protest amerykańskich futbolistów podczas odgrywania hymnu państwowego). Można powiedzieć – tak trzymać. W ten sposób na pewno przekonacie do siebie niezdecydowanych. Jest jednak druga strona medalu: radykalizacja tych już od dawna przekonanych, którzy wierzą w to, że w Ameryce władzę przejęli faszyści (nie mówi się tego wprost, ale taki jest “wydźwięk”). Tacy radykałowie mogą dojść do wniosku, że tutaj już nie ma na co czekać, tylko trzeba wziąć sprawy w swoje ręce i bronić demokracji i praw człowieka (a także praw mniejszości, LGBT, zwierząt, imigrantów, wegetarian, cyklistów itd. itp.). A jeśli dojdą do takiego wniosku to...


Nie wiem czy Stephen Paddock był zwolennikiem Antify jak twierdzi Alex Jones i jemu podobni. Z tego co się dowiedziałem o tym facecie, to raczej nie był on chodzącym do kościoła konserwatystą. Jednak gdy dotarły do mnie informacje o tym “incydencie” uderzyło mnie, że ofiary to miłośnicy muzyki country. I znowu – nie byłem nigdy w Ameryce i nie wiem kto dokładnie słucha takiej muzyki. Pozwolę sobie jednak na pewien stereotyp: muzyki country słuchają biali ludzie z prowincji o konserwatywnych poglądach. Kolejny stereotyp: biali ludzie z prowincji o konserwatywnych poglądach to wyborcy Trumpa. Jeśli Stephen Paddock zrobił to co zrobił kierując się motywami politycznymi to...


Oficjalnie w rękach Amerykanów znajduje się 265 milionów sztuk broni palnej. Ja uważam, że to dobrze, bo wolni ludzie powinni być uzbrojeni. Wolność ma jednak swoją cenę, co niestety obserwujemy co jakiś czas, gdy dochodzi do takich tragedii jak ta w Las Vegas. Amerykańska lewica od lat walczy z prawem do posiadania broni i oczywiście wykorzystuje każdą okazję do ustawienia siebie w roli obrońców ofiar przemocy przeciwko białym rasistom, mizoginom, homofobom itp., którzy swoim sprzeciwem wobec prób ograniczenia dostępu do broni palnej doprowadzają do takich nieszczęść (nie mówi się tego wprost, ale taki jest “wydźwięk”). Broń palna w Ameryce znajduje się nie tylko w rękach “ białych rasistów”. Broń może kupić legalnie komunista szykujący się do rewolucji. I to też jest cena wolności.


PS Stephen Paddock posiadał łącznie 47 sztuk broni palnej różnego rodzaju (w apartamencie hotelowym i w domach w Mesquite i Reno). Gdyby wojna wybuchła za jego życia byłby gotowy stanąć do walki. Pytanie tylko o jaką sprawę walczyłby ten psychopata?

Beverley
O mnie Beverley

były korwinista, obecnie trochę socjaldemokrata

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka