Wojciech Pisarski Wojciech Pisarski
406
BLOG

"Imagine" Lennona: szczytna wizja czy czerwony manifest?

Wojciech Pisarski Wojciech Pisarski Kultura Obserwuj notkę 2

 

Wielu ludzi nie cierpi twórczości solowej ex beatlesa nie widząc w niej nic oprócz komunistycznych pioseneczek tworzonych przez narkomana. Szczególnie prawicowe środowiska podają za wzór Lennona, jako prawdziwego „towarzysza” takiego, co to lud karmił bajeczkami o pokoju i równości, a sam ubierał się u najlepszych krawców i jeździł drogimi limuzynami. Więc kim on w końcu był?

„Najbardziej wiarygodny jest artysta głodny” śpiewał dawno temu Kazik Staszewski. Coś w tym jest, bo tylko, co któryś muzyk z przekazem się wybije, to od razu znajduje się grupa ludzi, którzy widzą w nim kogoś, kto sprzeniewierza się ideałom. Tutaj dochodzimy do sedna sprawy: czy można być komercyjny i zarazem autentyczny. Wracając do Lennona, jak powiennien żyć, aby zapisać się w historii, jako prawdziwy orędownik pokoju? Czy to, co robił było tylko nacelowane na zysk? Osobiście twierdze, że nie! Absolutnie nie!

Komunizm Lennona. Zarzuca mu się bycie bardzo czerwonym artystą. Dla nas, patrzących z perspektywy wschodniej, to może oburzać trochę, bo dobrze wiemy jak skończyła się utopijna wizja Marksa. Tu tkwi problem: on nie wiedział. Nie był nigdy w bloku wschodnim, jak np. Rolling Stonsi. Mike Jagger, powiedział po wizycie w Warszawie, że dopiero na tej scenie przejrzał na oczy. Jego oczom ukazał się, bowiem wyraźny podział, na partyjnych i garstkę młodzieży. Szare ulice, brud i brzydcy ludzie. Ale Lennon nie był tego świadomy! Nie wiedział na pewno o lagrach, UB, SB, NKWD, etc., Przy czym, wątpię a żeby chodziło mu w swoich piosenkach o sam komunizm. Thomas Morus, tworząc własną wizję utopijnej wyspy, też nie nazwałby jej Socjalistycznym światem. To dopiero potomni tak ją nazwali. Johnowi bardziej chodzi o to, abyśmy byli ludźmi. Nie toczyli wojen, nie gryźli się nawzajem. „Bierz ile Ci potrzeba”, nie zaś „goń za forsą”. Może dla kogoś są to lewicowe ideały, ale normalnie myślący człowiek, jest na tyle inteligentny, że będzie wiedział, „co autor miał na myśli”.

Wracając do wątku pieniądze kontra idea. Czy Lennon kradł? Raczej nie, na swoje samochody i zakupy, zarabiał ciężką harówką tworząc muzykę. Nie jest to bynajmniej lekki kawałek chleba. Niektórzy sądzą, że muzyka nagrywana w profesjonalnych studiach i wydawana w dobrych wydawnictwach nie może pretendować do miana muzyki buntu. Wszakże bunt kojarzy się z nieuporządkowanie, anarchią, czymś bardzo brutalnym i pierwotnym, nie zaś z wysublimowaną muzyką i dobrą oprawą. W takim kontekście, protest songi ex beatlesa mogą być nieco plastikowym buntem. Ale na Boga! Czy Armstrong nie burzył murów? Czy Hendrix nie budził tłumów? Co chcę powiedzieć: aby trawiąc do mas, musieli oni wydawać swoje produkty, nic by nie zdziałali, gdyby je rozdawali. Nikt nie słyszałby o Jasin Joplin czy wspomnianym mistrzu gitary. Tak samo Johnny. Nie krytykował on kapitalizmu, ale widział jego niedoskonałość, wiedział, że nie jest to najlepszy system. Czy świat jest dobry? Nie, dlatego jedyną słuszną drogą jest system wolnego rynku, ale gdyby świat był idealny, tak jak w piosence „Imagine”, naprawdę nie potrzebowalibyśmy dolarów i nieba.

Młody człowiek, gitarzysta, basista, prawie bard, 1/2 zespołu Delegat. Interesuję się publicystyką, muzyką. Liberał, zagorzały antysocjalista. Lubię filmy co często daję odczuć w recenzjach na moim blogu. Przekazać w sposób elokwentny i dowcipny, co mi leży na wątrobie, a związane jest z codziennością naszą polską. Możesz znaleźć mnie również na youtubie: http://www.youtube.com/user/uranus7777 ... również na wykopie: http://www.wykop.pl/ludzie/uranus ... jak i na Joemonsterze: http://www.joemonster.org/bojownik/uranus www.koczowisko.com świetne audycję wolnościowe, www.martinlechowicz.com Główna strona ludzi którzy tworzą koczowisko i samego grajka Martina www.joemonster.org Humor www.historycy.org Dużo dobrych dyskusji

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Kultura