Zajmują się opozycją, by zamaskować nihilizm reformacyjny. Lecz z tego chaosu wyłania się straszna prawda. Zdaniem fachowców Niemcy otrzymują 85% z dopłat UE przyznanych Polsce. A jaka część z pozostałych 15% jest rozgrabiona przez chciwców? Przecież są to ludzie nienasyceni i tak zachłanni, że aż zdolni do wszelkiej nikczemności, ze zdradą włącznie. Czubeczek tej góry nieprawości odsłoniły nam hieny pertraktujące na cmentarzu.
Dlatego propaganda władzy przed wyborami podkreślała fakt, że tylko przedstawiciele koalicji mogą wynegocjować 300 miliardów euro dla Polski. To ile miliardów z tego dostanie się Niemcom?
Gdyby wybory wygrał J. Kaczyński, to zadbałby o to, by dotacje z Unii wykorzystać dla dobra Polski i Polaków. Wówczas Niemcy by się przeciwstawiły tak wielkiej pomocy dla Polski, gdyż same by na tym znacznie mniej zyskały.
Manipulowanie prawdą to nic innego, jak wprowadzanie w błąd. A ta władza tak czyni, by na tym zyskać. Niestety wielu niedoświadczonych Polaków wierzy w terror medialny zorganizowany przez sympatyków reżimu. Dlatego PiS ma jedynie 29% możliwości wpływania na całokształt stosunków w rozgrabianej Polsce. To zbyt mało, by uratować ojczyznę.
Widocznie większość lubi, by ich bito. Niestety razy otrzymają wszyscy spoza układu.
Czy to wytrzymamy?
Inne tematy w dziale Polityka