Wiadomo, że Rosja nie chce, by Euro 2012 odbyły się na Ukrainie. Co by to było za nieszczęście, gdyby Ukraińcy ujrzeli uroki życia, którym cieszą się suwerenne, demokratyczne kraje. Mogliby wówczas zapragnąć prawdziwej wolności. Wówczas Rosja na zawsze mogłaby się pożegnać ze sprawowaniem władzy na Ukrainie. A przecież wiadomo, że kto ma Ukrainę, ten staje się potęgą. Dlatego należy przekonać całą Europę do tego, że Ukraińcy nie są w stanie zapewnić bezpieczeństwa na właściwym poziomie. Kilka wybuchów wystarczy.
Ale dlaczego Donald Fałszywy koniecznie chce przeforsować niepopularne ustawy o emeryturach przed Euro 2012? Przecież brak zaufania swemu Panu i Władcy jest ciężkim grzechem. A jednak sam woli doprowadzić do takiej atmosfery w Polsce, żeby UEFA odebrała nam piłkarskie rozgrywki o mistrzostwo Europy i dała je Niemcom. A może umowa jest następująca: „Wybuchów w Polsce nie potrzeba”? Wystarczył Smoleńsk. Wiadomo: „Co za dużo, to nie zdrowo”.
Inne tematy w dziale Polityka