Na co strajki, demonstracje, marsze. Chyba tylko po to, by tacy niegodni dziennikarze, jak Sierakowski, używali chamskich określeń dla patriotycznej części Polaków: „głupie marsze”. Czy to znaczy, że sprzedajni dziennikarze uważają, że w tych marszach biorą udział głupcy? Ale jak to lekceważenie Polaków świadczy o tych wszystkich zwolennikach panoszenia się rządu PO-PSL? Czy dlatego kreują oni rzeczywistość, by wyciągać z tego brzęczące korzyści? A może to zwykli zdrajcy, tacy jak Judasz? Dla nich i im podobnych wciąż liczą się tylko srebrniki – srebrniki za zdradę i krew.
Gołym okiem widać, jak błyskawicznie rozwalają się wszystkie dzieła nikczemników. Na końcu sczezną twórcy tego zamętu.
Inne tematy w dziale Polityka