Dziś mają obradować nad energetyką jądrową. Pewnie Donald Fałszywy zapowie, że będzie budowana ta energetyka. Dlaczego? Bo pupil Grad na tym zarabia krocie.
W tamtym roku skompromitowany premier oświadczył, że w Polsce nie ma większego specjalisty od budowy energetyki jądrowej niż minister Grad. A sprzedajni dziennikarze, na tę bzdurę nawet nie uchylili buzi. Grad jest z wykształcenia geodetą. Pewnie dlatego, zanim jeszcze ustalono miejsce budowy elektrowni, już otrzymywał wynagrodzenie ponad sto tysięcy zł miesięcznie.
Czy dobra passa grabarzy Polski trwa nadal? Jeśli tak, to nie tylko elektrownie atomową budować się będzie w nieskończoność. Podatnicy pokryją wszelkie koszty.
Inne tematy w dziale Polityka