Donald Fałszywy uspokaja, że hakerzy nie wykradli istotnych danych. Ale co dla niego jest istotne, jak do tej pory nie wymusił od Putina zwrotu telefonu satelitarnego świętej pamięci pana Prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
O ten telefon też nie upomniał się Bronisław Głupawy. Czyżby Rosjanie mieli zagwarantowany swobodny dostęp do wrażliwych informacji w Polsce? A kto jeszcze oprócz nich?
Chciało by się rzec: jacy rządziciele, taki bałagan.
Inne tematy w dziale Polityka