Zgodnie z rynkowymi oczekiwaniami, na wtorkowym posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała o kolejnej, piątej z kolei i drugiej w tym roku, podwyżce stóp procentowych NBP. Stopa referencyjna wzrośnie o kolejne 50 pkt. bazowych, osiągając poziom 2,75%, co jest najwyższą wartością od połowy 2013 r. Rosnące stopy procentowe to coraz większe wyzwanie dla posiadaczy kredytów hipotecznych, którzy będą musieli zmierzyć się z wyższymi comiesięcznymi ratami, a także sygnał, że NBP nie bagatelizuje już rosnącej inflacji, która jeszcze niedawno była „przejściowa”, „niezależna od polityki banku centralnego” i spowodowana „czynnikami zewnętrznymi”. Mimo kolejnej podwyżki stóp procentowych, kredytobiorcy nie mogą jeszcze spać spokojnie - analitycy zgodnie twierdzą, że to jeszcze nie koniec cyklu rosnącego oprocentowania NBP.
Stopy procentowe NBP w górę
Od środy 9 lutego, zgodnie z decyzją Rady Polityki Pieniężnej, stopy procentowe NBP po raz piąty z rzędu ulegną zmianie:
stopa referencyjna 2,75% w skali rocznej, wzrost z 2,25%
stopa lombardowa 3,25% w skali rocznej; wzrost z 2,75%
stopa depozytowa 2,25% w skali rocznej; wzrost z 1,75%
stopa redyskonta weksli 2,80% w skali rocznej; wzrost z 2,30%
stopa dyskontowa weksli 2,85% w skali rocznej, wzrost z 2,35%
stopa rezerwy obowiązkowej bez zmian (od 30 listopada zeszłego roku jest to 2,00%)
Kolejna podwyżka stóp procentowych - mimo tego, że zgodna z prognozami i oczekiwana przez rynek - daje przyczynek do tego, by zastanowić się kiedy NBP przestanie zacieśniać politykę monetarną za pomocą oprocentowania banku centralnego, mówiąc prościej - do ilu mogą wzrosnąć stopy procentowe w Polsce? Oczywiście, na tak postawione pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi, bo wszystko będzie zależało od dynamicznie rozwijającej się sytuacji makroekonomicznej, w tym szczególnie od danych z rynku pracy i kolejnych odczytów wskaźnika CPI. Nie bez znaczenia dla NBP pozostaną również działania podejmowane przez inne banki centralne, zarówno te z naszego regionu, jak i te, na które zwrócone są oczy przedstawicieli rynków z całego świata - amerykański Fed i Europejski Bank Centralny. Analitycy są zgodni w kwestii tego, że stopy procentowe w Polsce nie osiągnęły jeszcze szczytowego poziomu. Co więcej, wielu z nich zrewidowało swoje prognozy w górę po grudniowych odczytach inflacji, które wykazały wzrost cen o 8,6% w perspektywie rocznej. Nawet sam prezes NBP, dotychczas znany ze swojej niechęci do podnoszenia stóp procentowych i jednoznacznie gołębich poglądów, na konferencji prasowej 5 stycznia, dzień po poprzedniej, czwartej z rzędu podwyżce oprocentowania, przyznał że stopa referencyjna na poziomie 3% nie będzie w stanie wywołać konsekwencji gospodarczych, których należałoby się obawiać (mowa przede wszystkim o wzroście bezrobocia i spadku konsumpcji). To zaś wskazuje na to, że nawet Adam Glapiński widzi przestrzeń do dalszych wzrostów oprocentowania.
Znacznie więcej miejsca dla NBP na kolejne podwyżki stóp procentowych dostrzegają jednak analitycy. Goldman Sachs pod koniec stycznia podwyższył prognozę wzrostu stóp procentowych w Polsce z 3% do 4%. Jeszcze dalej idą analitycy ING Banku Śląskiego, którzy niedawno podnieśli prognozę podwyżek oprocentowania NBP z dotychczasowych 4% do 4,5%, spodziewając się odczytu inflacji CPI przekraczającej 10% już za styczeń (wstępne dane GUS poznamy we wtorek 15 lutego). Fitch Solutions, który obecnie zakłada podwyżki stóp procentowych NBP do poziomu 3% na koniec tego roku, pod koniec stycznia zapowiedział, że zrewiduje w górę swoje prognozy po przyszłotygodniowej publikacji danych GUS o styczniowej inflacji.
https://www.fxmag.pl/artykul/kredyty-znowu-drozsze-rpp-piaty-raz-z-rzedu-podnosi-stopy-procentowe
Inne tematy w dziale Polityka