ironiczny anglosas ironiczny anglosas
855
BLOG

Kto mi wcisnął Kieżuna ?

ironiczny anglosas ironiczny anglosas Polityka Obserwuj notkę 14



Na łączce, pod osłoną nocy ubeki zakopywali po cichu Polską ELITĘ z rozwalonymi mózgami. W  tym czasie "profesor" uwolniony z kazamatów NKWDowskich rozpoczyna studia prawnicze. W tym samym czasie, czasie początków kariery profesora i ostatnich strzałów w tył głowy naszych BOHATERÓW, mój Dziadek trafił na krótki okres czasu do kaliskiego kryminału.Trafił tam za siekierę...

Ale zacznę od początku. To co napiszę poniżej to jedynie moja interpretacja opowieści mojej Mamy i jej rodzeństwa. Już sprawdzić tego nie mogę...

Dziadek był w Powstaniu Wielkopolskim. Potem jako ochotnik trafił do Lwowa. ( pamiętam jakiś papier (potwierdzenie medalu czy odznaki) a na nim nazwisko mojego dziadka i słowa "Orląt Lwowskich". Potem w dwudziestym był pod Warszawą...

Z opowieści mojej Mamy słyszałem  o tym że mój dziadek dowodził oddziałem ułanów i często był degradowany. Potem odzyskiwał swój stopień i znów był degradowany... Słyszałem opowieść że jego oddział nie miał co jeść i on wbrew rozkazom zdobywał jakąś wioskę i zabierał tam jedzenie...

Dwa lata temu zapytałem o to moją ciocię (już świętej pamięci). Odpowiedziała: "Bzdury!" Twój Dziadek tak nienawidził komunistów że brał swój oddział i przekraczał linię frontu, by ich wyłapywać, wyłapywał ale nigdy nie brał do niewoli...

Czy On był zbrodniarzem wojennym? Czy ktoś zabijający morderców jest mordercą, czy ten ktoś jest zbrodniarzem wojennym? Czy np. ktoś z AK podczas okupacji, wykonując wyrok na jakimś gestapowcu...

Na te pytania niech każdy w swym sercu sam sobie odpowie.

Gdy "profesor" rozpoczynał karierę w PRLu mój Dziadek złapał za siekierę. Znowu muszę zacząć od nowa jesze raz...  Komuna zaproponowała mojemu Dziadkowi Dyrektorskie stanowisko w małej firmie masarskiej, w firmie w której wcześnieś mój Dziadek  był jedynym jej właścicielem. W firmie którą założył przed wojną (w czasie niemieckiej okupacji zamknięta a Dziadek na przymusowych robotach) .

W czasie kiedy "bohater" Kieżun" robił karierę w PRL owskich instytucjach, mój Dziadek miał propozycję zostania Dyrektorem !. Dziadek wybrał siekierę. Przyjechał oddział ubeków. Po miesiącu wypuścili mojego Dziadka. Wrócił skatowany na swoje ...     Zabrali mu rzeznię, zabrali sklep i kawał domu. Zostawili mu jeden pokój i kuchnię dla niego i jego 4 dzieci...

W tym czasie pan "profesor" nauczał aparat partyjny i esbecki na uczelniach jak zarządzać zasobami ludzkimi...

W 74 mój Dziadek odszedł do Boga w stajence, może raczej w kurniku. Na zawał. Miałem ze 4 lata. Tak, to było w kurniku nie w stajence, umarł w kurzych gównach. Tam znaleziono mojego Dziadka. Dziadka który po ograbieniu przez komunistów został rolnikiem...

W  czasie jak mój Dziadek zdychał w tych kurzych gównach pan profesor gościł  w tajnych ubeckich melinach . Tak. pan profesor przypadkiem obok tych melin przechodził...

Już muszę zakończyć moje pisanie. Pózna pora, spać czasem trzeba ale jeszcze mały apel do naszych dziennikarzy. 

Proszę!

Nie wciskajcie mi już medialnych bohaterów ! 

Nie wciskajcie mi "bohaterskich" celebrytów !

Nie wciskajcie, bo możliwe że ostatni nasz BOHATER już dawno temu zakończył swoje życie w jakimś kurzym gównie i spoczywa na wiejskim cmentarzu . Cmentarzu we wsi Pamiętno znanej z "Nocy i dni"... A oryginalnie Pamięcin, pod Kaliszem nad którym góruje mały kościółek. Kościółek w którym zostałem ochrzczony i w którym przystąpiłem do pierwszej komunii świętej...

 

Grzegorz Jarzębski'



Mam facebooka. Znaleźć mnie można a nawet zaprzyjaznić  *  tu :
https://www.facebook.com/grzegorz.jastrzebski.7739

a

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (14)

Inne tematy w dziale Polityka