Erevnitis istorias Erevnitis istorias
1087
BLOG

Jak Stalin otworzył Hilerowi drogi dla Blietzkiregu - tajemnica 22 czerwca 1941.

Erevnitis istorias Erevnitis istorias Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 6

Motto:  Nasze stosunki z Niemcami  zdecydowanie się poprawiły. Rozwijają  się one  w kierunku umocnienia przyjacielskich stosunków , rozwijania współpracy i  politycznego  wspierania  Niemiec i ich dążeń do pokoju.

Доклад Председателя Совета Народных Комиссаров и Народного Комиссара Иностранных Дел тов. В. М. МОЛОТОВА на заседании Верховного Совета Союза ССР 31 октября 1939 года.
Przemówienie Przewodniczącego Rady  Komisarzy   Ludowych Wiaczesława Mołotowa  na posiedzeniu Rady Najwyższej  ZSRR 31 października 1939 roku.

Stalin:  - Wychodzi  na  to , że  postąpiliśmy słusznie w 1939 roku  zawierając  traktat  o nieagresji  z  faszystowskimi Niemcami, który dał nam  półtora roku oddechu.  (Besiada z Jakowlewem  marzec  1941)

Stalin: Wychodzi na to , że  przechytrzyliśmy   Hitlera ; nie pomogła   mu nordycka  chytrość.
Яковлев. Выходит, товарищ Сталин


image

Czy tak wyglądał Blietzkrieg?

_ można się zdziwić  , ale tak właśnie się zaczął. Nie od wtargnięcia kolumn czołgów- 22 czerwca w zasadzie na większej

 części  frontu, czy też raczej  dróg wtargnięcia na teren ZSRR, dywizje pancerne  czekały ,  aż  piechurzy utorują im drogę...

22 czerwca  rano  główne zadania bojowe  miały grupy szturmowe, które na piechotę, biegnąc i czołgając się  musiały dotrzeć do bunkrów  linii  Mołotowa i obezwładnić  je. Opinia publiczna  ma też  obraz bombowców nurkujących Junkers Ju-87 Stuka, które z rykiem  nurkowały  i obezwładniały obrońców  bombami  ... tylko , że  22 czerwca  Ju-87 nie działały w obszarze  przygranicznym, wręcz miały  zakaz, by nie utrudnić działania grupom szturmowym -pojedynczym żołnierzom , którzy z obciążeniem ok. 25 - 30kg na głowę (  karabin, granaty, środki  wybuchowe ) musieli  pod ogniem z bunkrów dotrzeć do nich i unieszkodliwić  je.


  Ta notka  przedstawia wyjaśnienie  rzeczywistych przyczyn klęski 22 czerwca  1941  - a nie tych  utrwalonych w powszechnej świadomości przez sowiecka i rosyjską  propagandę, która  głosiła ,  że  Armia Czerwona nie była zmobilizowana, że dopiero po zdradzieckim ( bo przecież obowiązywał układ)  ataku  zaczęła organizować  obronę  ,mobilizować oddziały  - ale było za późno na skuteczną obronę  w rejonie granicy.

 Było  zupełnie inaczej - co opiszę na przykładzie  rejonu  umocnionego  na odcinku Włodzimierza Wołyńskiego, gdzie  atakowała 298 Dywizja Piechoty, która torowała drogę przez graniczną linię obrony 14. Dywizji Pancernej.

image

Był to  teren bardzo sprzyjający obrońcom, rzeka Bug, następnie  wzniesienia po stronie  wschodniej , na których  rozmieszczono  bunkry, odkryty  teren między  linią rzeki a linią bunkrów; następnie  wiele cieków wodnych, terenów podmokłych  i wreszcie las  na północny  wschód od Włodzimierza  Wołyńskiego ,który w planach  osłony granicy miał służyć jako rubież do kontrataku.

image

image


image


Historycy  rosyjscy  już dawno ,dawno ustalili  wersje  zeznań:  - Wermacht miał na wybranych kierunkach ataku wielokrotną przewagę, nasze wojska były zaskoczone  - nie mieliśmy szans by  podjąć skuteczna walkę; ale nie dodają , nie akcentują, nie  zastanawiają się nad  tym , że:

- choć  Stalin  podobno zawarł pakt z Hitlerem  w sierpniu 1939, aby tylko odsunąć  termin starcia  z Niemcami i mieć czas  na przygotowanie się do obrony  to

-  przy granicy oddziały Armii Czerwonej nie tylko miały zakaz zajmowania przedpola  ale i zakaz  strzelania do wojsk niemieckich gdyby te przekroczyły  granicę!!!! otwarcie ognia tylko na rozkaz   Wyższego Dowództwa -d-ca  dywizji nie miał prawa takiego rozkazu wydać - groziła za to kara śmierci. Jednym z tych który  się wychylił  był generał  Pawłow - później wytypowany perfidnie przez Stalina na  jednego  z kozłów ofiarnych  klęski i rozstrzelany. Otwierać ogień miały prawo tylko oddziały  ochrony pogranicza;  załogi bunkrów   albo taką zgodę miały,  albo odpowiadały ogniem w momencie  ataku  Wermachtu.

-  historycy  rosyjscy przemilczają też fakt , że  oddziałom przy granicy  nie wydawano amunicji- nie mogły  niezwłocznie  reagować na atak -nawet gdyby  otrzymały  szybko   taki rozkaz

-  do tego obrazka  trzeba  doda,  że wiele oddziałów z winy Wyższego Dowództwa  było niekompletnych, np. pododdziały  artylerii  polowej  czy przeciwlotniczej  były na odległych  poligonach,

Przed bitwą:

ze wspomnień uczestnika  walk w rejonie Uściługa:

Naczelnik sztabu  rejonu umocnionego ( rejon Włodzimierz Wołyński)  omówił  założenia  dotyczące planowania  obrony,  wspomniał  o międzynarodowo-prawnych relacjach między  państwami.Niemcy - powiedział oficjalnie  przyznają obowiązywanie konwencji dotyczącej wojny. Dlatego nasze Dowództwo wychodzi  z  założenia, że  ewentualna agresja mogła by  mieć miejsce tylko  po  zerwaniu  porozumienia o nieagresji. W takim przypadku  nasze wojska w  szczególności  bataliony uzbrojone w  karabiny maszynowe i artylerię  będą przesunięte  z miejsc stałej dyslokacji na swoje pozycje.Jednocześnie zajmie swe pozycje artyleria  rejonu umocnionego. Pod osłoną tych sił  oddziały 87  Dywizji Piechoty i oddziały wsparcia winny rozpocząć przesuwanie się  z rejonów   wyjściowych  w celu zajęcia pozycji między węzłami obrony , wcześniej  zamaskowanych i częściowo przygotowanych. W ten sposób dokona się polowe  zapełnienie  rejonu  umocnionego.

 ( 87  Dywizja piechoty  , składała się z 3 pułków piechoty  , 2 pułków artylerii ;  17 tys. żołnierzy, ok 1000 lekkich i ciężkich karabinów maszynowych,ponad 100 moździerzy.ok 200  dział polowych i p-lot.)

W dniu 22.06.1941  roku niedaleko  Włodzimierza Wołyńskiego.w lesie na północy-zachód od tej miejscowości stacjonowała  41 Dywizja Pancerna mająca w swym składzie 415  czołgów ( 342  T-26, 31 KW-2 )  o godz  4:00  została ostrzelana  ogniem arttylerii Wermachtu. W tym  samym dniu wykonała marsz  z rejonu stacjonowania  w kierunku Lubliniec  do lasu  na południe Tuławy( rejon Kowel). W czasie marszu  dywizja  wpadła  w  błotnisty teren , cześć  czołgów ugrzęzła i  Dywizja w wyznaczone miejsce nie dotarła. W okresie  od 22 do 29.06  podod działy Dywizji przekazywano do innych oddziałów ,używano do  poszukiwania dywersantów, ochrony sztabów itp.

W dniach  10-13  czerwca  dowództwo  41  Dywizji Pancernej uczestniczyło w ćwiczeniach  sztabowych 5-armii  pod  kierunkiem generała Watutitna;  temat  ćwiczeń

Władimir  Bieszanow  Pogrom Pancerny:

41 Dywizja Pancerna znajdowała się w pasie przygranicznym w rejonie Włodzimierza  Wołyńskiego , ale zgodnie z planem rozwinięcia  ruszyła do Kowla.

( miała 342 czołgi   T-26,  31  ciężkich czołgów KW-2 , którego pancerza nie przebijały  działa żadnego z czołgów Wermachtu ani  najlepsze  działo p-panc PAK50))

image
w jednej z relacji  czołgi  te były bez amunicji...która  znajdowała się w  składach we Włodzimierzu Wołyńskim.W każdym razie atak Niemców był dla 41Dywizji pełnym zaskoczeniem  a działania  Dywizji  niezrozumiałe - w świetle  rzekomych , wielomiesięcznych  przygotowań do obrony. Czy  czołgi zdążyły  pobrać amunicję ze składu przed wyruszeniem na Kowel? - brak informacji. Wiadomo jednak,  że a)  z-ca  d-cy 41 Dywizji  - Chwostikow  został wyznaczony odpowiedzialnym za  wysadzenie składu amunicji i i paliw w przypadku zagrożenia wejściem Wermachtu do  Włodzimierza  Wołyńskiego b) dywizja ruszając w kierunku Kowla pozostawiła sporą cześć  artylerii  ponieważ brak było ciągników i/lub zaprzęgów;ruszyła więc już zdekompletowana  czyli nie była  przygotowana do działań. I jeszcze  tylko wyjaśnienie:oddziały wykonywały  rozkazy zawarte w  tzw. Czerwonych Kopertach zdeponowanych w  sztabach , otwieranych tylko na wypadek  wojny-dopiero wtedy D-ca  dowiadywał się jaki jest rozkaz.Z powyższego wynika że ten rozkaz nie był przygotowany na taki przypadek ,że to Niemcy atakują; był  częścią większego planu-ostatnich przygotowań  do  ataku(  pisałem o tym w  notce:https://www.salon24.pl/u/istorias/852490,zagadka-czerwonych-pakietow-wyjasniona-tajemnica-kleski-a-czerwonej-41r)


Początek:

 Po przygotowaniu  artyleryjskim ,szybkim opanowaniu mostu  w Uściługu grupy szturmowe ruszyły w kierunku bunkrów..

image

ich zadanie było bardzo  ułatwione ponieważ oddziały piechoty nie zajęły  przedpola;nie były więc tak narażone na  ogień karabinów  maszynowych,moździerzy  czy  działek; między  bunkrami  były spore odstępy  i  choć teren był odkryty,bunkry na wzniesieniach i ich ogień krzyżowy nieźle pokrywał cały teren  to jednak bez osłony  bunkrów przez ogień  piechoty  stopniowo mogli się zbliżać. Bardzo pomogli im..sami Rosjanie - otóż między  bunkrami  istniała łączność telefoniczna  a kable  ułożono w rowach o głębokości prawie 2 m ...i nie zasypano ich ziemią. Gdy tylko grupy  szturmowe dotarły do rowów wykorzystały  je do skrytego podejścia  do bunkrów i mogły  zacząć  zakładanie ładunków wybuchowych.

 Gdyby  bunkry były osłaniane przez  np.ogień moździerzowy piechoty straty  wśród  grup szturmowych byłyby ogromne a prawdopodobnie ten pierwszy atak został by odparty;  zapewne  Wermacht  musiał by  najpierw  próbować  zneutralizować  oddziały  piechoty  Armii Czerwonej co  wymagałoby zarówno  długotrwałego ostrzału  jak i  ataków  piechoty  w głąb terenu co znów wiązało by się z dużymi stratami.

image

image


W  tym  czasie pododdziały 87 Dywizji Piechoty dopiero wysuwały się w kierunku granicy. Dywizjony artylerii ruszyły na stanowiska  tuż po alarmie- ale ponieważ nie miały rozkazów - nie otwierały ognia,  choć  nieprzyjaciel był w  zasięgu ognia(  152mm ciężkie haubice  ,starszy model w jakie był wyposażony 92 dywizjon artylerii miały zasięg strzału prawie 10km. Dopiero  o godz.13  otrzymały  rozkazy ale tuz po tem padł rozkaz -Odboj -czyli  odwołanie rozkazu ,a potem  rozkaz przejścia na inną pozycje , w walkach praktycznie  nie brał udziału. -

Jak więc rejon miał być obroniony skoro od rana przez długie godziny  22 czerwca nie było tam ani piechoty a  artyleria  nie otwierała ognia ?  Walki od początku  toczyły tylko słabe  placówki  obrony pogranicza  oraz ogień prowadziły bunkry.


Walka i przełamanie.

Pomimo takiej przewagi sytuacyjnej  Wermachtowi  przełamanie obrony  nie przyszło łatwo; kontratak  87 Dywizji Piechoty odrzucił Niemców aż do Uściługa; dopiero24 czerwca  Wermacht  zajął Włodzimierz Wołyński  a  Dywizje  Pancerne ruszyły  w  głąb Rosji.

Gdyby oddziały Armii Czerwonej stacjonujące w rejonie  Włodzimierza Wołynskiego, Uściługa  były przygotowane do obrony  a 41  Dywizja Pancerna  pozostała  by w tym rejonie walki na linii granicznej trwałyby  o wiele dłużej ,Wermacht poniósł by o wiele większe straty  i nie można by  już mówić o Blietzkriegu  tylko przełamywaniu kolejnych  pozycji obronnych aż do zatrzymania ofensywy - wcześniej niż  pod Moskwą- np.  na linii Dźwiny



................................................................................................................................................................................................


Podobna sytuacja miała miejsce  i na innych odcinkach , np, w rejonie Sokala, Taurogów, Krystynopola i innych.

Uzupełnienie- krótki  opis  sytuacji  na tym odcinku  walk:

ówne uderzenie wojsk  niemieckich  miało miejsce w pasie  obrony 5 Armii  Generała Potapowa. Oddziały piechoty  tej armii przeznaczone wg planu  osłony  dla obrony   linii granicznej znajdowały się w momencie  rozpoczęcia  działań bojowych w odległości  10-40 km od  Bugu  , który  forsowali Niemcy. W celu  zajęcia  wyznaczonych dla obrony pozycji  musiały  przejść  ponad  10 km. Pułki  piechoty  87  dywizji znajdowały się w rejonie  Kogilna ( 15km na wschód  od  Włodzimierza  Wołyńskiego i ok  30-40km od granicy  państwa), a  pułki  artylerii – w koszarach  we  Włodzimierzu Wołyńskim. Bliżej   granicy były pododdziały  124  Dywizji Piechoty; 622 pułk  rozpoczął  marsz ku granicy  z Porycka ( 14 km od granicy); 781  pułk piechoty wyruszył  z Tartakowa (8km od granicy); w Gorochowie ( 30km od granicy)  stacjonował  406  pułk  piechoty.Ok.6:00-7:00  w oddziałach ogłoszono  alarm bojowy i rozpoczęły  one marsz ku granicy; przemieszczanie  się  było  spowalnianie  atakami  lotnictwa  przeciwnika. Na kierunku głównego uderzenia wojska niemieckie  rozpoczęły forsowanie  Bugu  na odcinku  Lubomla, Włodzimierz Wołyński. Najsilniejszy  ostrzał artyleryjski  i  naloty lotnictwa  miały  miejsce  w rejonie  Uściługa i  Włodzimierza  Wołyńskiego. O godz. 10:30 do sztabu frontu wpłynął meldunek radiowy od d-cy 5 armii:  Sokal i Tartaków w  ogniu , 124 dywizja do granicy  przebić się nie mogła  i  zajęła obronę na północ  od  strumiłowskiego  rejonu  umocnionego

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Mało znanym faktem jest,  że obie strony  podobnie przygotowywały się do starcia:

1.  I Niemcy  i sowieci  zakazali  strzelania do samolotów  rozpoznawczych przeciwnika;  za wszelką cenę - nawet umożliwienia  przeciwnikowi  bezkarnego prowadzenia rozpoznania (  stąd  też obie strony stosowały maksymalne maskowanie ) - należało uniknąć  sytuacji , że strącenie samolotu przyspieszyłoby  reakcję przeciwnika  i rozpoczęcie  działań bojowych  przed planowanym dniem ataku.

z rozkazu  dowództwa Grupy Pancernej Wermachtu
z dnia 10 czerwiec 1941
nr dokumentu w archiwum:
NARA, T 314, R 1138, ff. 615-617 (  przywołane za Markiem Sołoninem)
Do pojedynczych samolotów czy małych grupek samolotów rozpoznawczych przelatujących granicę nie strzelać; otwierać ogień tylko w przypadku gdy wyraźnie widoczny jest zamiar atakowania bombami lub bronią pokładową.

2. Obie  strony  maksymalnie  opóźniały  rozmieszczenie  oddziałów w  rejonie przygranicznym; np. wg planu Wermachtu rozlokowanie artylerii  na pozycjach do ataku  mogło mieć miejsce 2 dni przed  22 czerwca. Prawdopodobny termin ataku  Armii Czerwonej to przełom czerwca i lipca; stąd 22 czerwca  artyleria nie była na pozycjach.

3.  Obie strony  przerzucały siły pod granicę w sposób maksymalnie   skryty  ;  np.wiele  dywizji  piechoty  Armii Czerwonej maszerowało w kierunku  granicy  tylko w nocy ; już przed świtem rozlokowywały się  w lasach  na wypoczynek a ruszały dalej dopiero po zmroku.Ten przerzut  dywizji  zaczął się  już  końcu maja  1941roku.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Prawdopodobnie Wermacht wyprzedził  Armię Czerwoną w rozpoczęciu ofensywy o około tydzień.


Źródła:

zdjęcia  bunkrów:  http://relicfinder.info/forum/viewtopic.php?f=58&t=738&sid=5a1e0ea8b879844aa8c2c46a78cabfdc

opis walk, wspomnienia  uczestników:

Прошлое с нами - Петров Василий Степанович
https://biography.wikireading.ru/203439

Mark  Sołonin - wiele  informacji,  dokumenty  Wermachtu

na stronie: http://www.solonin.org/

Rozmowa  Stalina   z Jakowlewem 26 III 1941

https://www.marxists.org/russkij/stalin/t15/t15_02.htm

Mapy  topograficzne:

https://maps.vlasenko.net/ua/volynska/volodymyr-volynskyj/ustylug/

Wspomnienia  wyższych  d-ców  z 22 czerwca  zebrane w 1952 roku  przez  zespół 

pod kierownictwem  generała Pokrowskiego.

http://22june.mil.ru/
















Od ponad 10 lat studiuję historie udziału stalinowskiego ZSRR w II wojnie; korzystam ze źródeł w języku rosyjskim i angielskim.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura