Józef Krzemieniecki Józef Krzemieniecki
3878
BLOG

Uniwersytet Jagielloński spadł w światowym rankingu brytyjskim. A UW mniej.

Józef Krzemieniecki Józef Krzemieniecki Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 147

Niektórzy pasjonują się rankingiem Moody’s i dyskutują, jak to się stało, że lewactwu europejskiemu jednak nie udało się w nim wywinąć Polsce kawału. A  tymczasem … ukazał się najświeższy, brytyjski, 2016 światowy ranking uniwersytetów:

https://www.timeshighereducation.com/world-university-rankings/2016/world-ranking#!/page/0/length/25/country/78/sort_by/rank_label/sort_order/asc/cols/rank_only

I co widzimy ? – Polskie uniwersytety na tej prawdopodobnie najważniejszej liście rankingowej są już nieobecne w pierwszej światowej pięćsetce !  A dotychczas byliśmy przecież przyzwyczajani, że “to prawda, że może być lepiej, ale Uniwersytety Warszawski i Jagielloński są przecież stale na ‘notowanych’ miejscach w co prawda czwartej setce, ale zawsze ...” . 

A więc mieliśmy (celowo dalej używam liczby mnogiej, tak jak sportowi kibice o tabelach i tak jakby to od nas zależało) dwa (2) niby solidne i międzynarodowe uniwersytety – Warszawski i Jagielloński.  Regrettably, no more.

Już, jakby, ich nie mamy. Co widać na powyższej stronie The World University Ranking – brytyjskiego rankingu, najstarszego (założył je prestiżowy tygodnik The Times Higher Education) i najczęściej stosowanego w krajach anglosaskich. Warto zapoznać się z kryteriami stosowanych ocen. Są bardzo rozbudowane, ale i nader udoskonalone po wielu, wielu latach (od 1971). Nie jest to t.zw. lista szanghajska, promujaca n.p. ilość noblistów. Uniwersytety anglosaskie (n.p. UK, US, Kanada i Australia) używają oczywiście rankingu brytyjskiego.

Proszę sobie otworzyć  zakładki “performace breakdown” i “key statistics”, aby zapoznać się z konkretnymi kryteriami (podane są tylko najwazniejsze) i odpowiednimi ocenami danego uniwersytetu. 

Żałość bierze, gdy porównuję polskie uniwersytety  z innymi, n.p. bliskimi mi uniwersytetami australijskimi. Na marginesie dodam, że 22-23 milionowa Australia ma tylko 41 uniwersytetów (+ tylko 2 prywatne !), ale 26 z nich znajduje się w pierwszej 500-tce tego rankingu, a 6 świeci w pierwszej setce. Nie wiem, jak wyglądają porównania w tabelach sportowych dla Australii i Polski, ale jest wielu, ja także, którzy uważają, ze kryteria akademickie sa przynajmniej równie ważne. I o wiele więcej mówiące.

A więc do rzeczy, jak w roku 2016 “stoi” Polska ? – Uniwersytet Warszawski zamiast być na tradycyjnym miejscu w “liczacej się jednak” (jak dawniej nam podawano) 400-tce (301-400) jest aktualnie “poza tabelą” na miejscu … 501-600. Może to krecia robota znanych nam dobrze  sił paneuropejskich ?

A na dużo dalszych miejscach 601-800 znajdujemy jednak zagubiony (i pewnie zawstydzony) Uniwersytet Jagielloński, a ponadto – good news – Uniwersytet Adama Mickiewicza w Poznaniu, krakowską Akademię Górniczo-Hutniczą, Politechnikę Gdańską (congratulations !), Uniwersytet Śląski i Politechnikę Warszawską. Zauważmy, że jeszcze w roku 2013 i Uniwersytet Warszawski i Uniwersytet Jagielloński były dumnie razem na “wysokonotowanych” miejscach 351-400. Co można zobaczyć tutaj:

https://www.timeshighereducation.com/world-university-rankings/2013/world-ranking#!/page/0/length/25/country/78/sort_by/rank_label/sort_order/asc/cols/rank_only

Co się więc stało ? – Przecież jeszcze dwa lata temu wtedy nowy (od 2012) rektor UJ, prof. Wojciech Nowak zapewniał i wieszczył jakoby – cytujęNo to może warto stanąć do wyścigu ze światem i w rankingu szanghajskim wyjść z czwartej setki ? – zapytała go dziennikarka „Polityki”. Rektor Nowak odpowiedział tak: „ … Polska ma jeszcze sporo do nadrobienia, ale powinniśmy dążyć do tego, by mieć w pierwszej setce dwa uniwersytety, a w drugiej ze cztery. Więcej nie osiągniemy”.

Jakież piękne plany. A najśmieszniejsze, piszę to poważnie, że krakowska “społeczność akademicka” (a więc i słynna Rada Wydziału Prawa i Administracji  Uniwersytetu Jagiellońskiego) właśnie  miesiąc temu wybrała prof. Nowaka za istotne zasługi na drugą kadencję.

W końcu nie jest aż tak źle, bo na preferowanej przez prof. Nowaka liście szanghajskiej, gdzie bardziej liczą się przeszłości a mniej bieżące osiągnięcia, to kierowana przez niego uczelnia jakby wolno obniża pozycję w kierunku piątej setki:

http://www.shanghairanking.com/World-University-Rankings/Jagiellonian-University.html

Gaudeamus igitur.

Zobacz galerię zdjęć:

Wydział Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego zajmuje 150-200 pozycję na światowej liście rankingowej.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie