JacekKaminski JacekKaminski
1007
BLOG

Jak USA z Rosją i Niemcami Nord Stream zbudowały.

JacekKaminski JacekKaminski Energetyka Obserwuj temat Obserwuj notkę 40

NS2 to inwestycja, która od wielu lat budzi u nas i w innych państwach naszego regionu spore kontrowersje, może nawet strach. Rosja buduje połączenie gazowe z Europą zachodnią, pomijając Europę centralną i co za tym idzie oczyszcza sobie pole do twardej rozprawy z niepokornymi państwami naszej części Europy. Niemcy jak widzimy, za wszelką cenę ów gazociąg razem z Rosją zbudować mają zamiar. Dzięki Bogu jest USA. USA jako nasz sojusznik, ale także sojusznik Ukrainy, której granic krwią własnych żołnierzy gotowi są bronić(albo i nie) upomniały się o sprawiedliwość w naszej części świata. Przyjrzyjmy się więc co te święte stany najświętszej ameryki uczyniły w tej sprawie.


Zacznijmy od Nord Stream, który został oddany do użytku w 2011 roku. Ów gazociąg pierwotnie miał być poprowadzony do Polski. Polska jednak za pośrednictwem Aleksandra Kwaśniewskiego nie zgodziła się na omijanie Ukrainy. Doktryna Kwaśniewskiego mówiła i nadal mówi, że nie ma wolnej Polski bez wolnej Ukrainy. Co ciekawe to fakt, że ów idea nigdy nie spotkała się z jakimikolwiek działaniami zaradczymi ze strony USA. Zastanawiam się na ile w tej całej decyzji Kwaśniewskiego, ręce maczali Amerykanie, ale też jak wyglądała by nasza sytuacja gdyby ów gazociąg kończył się u nas. Myślę że na pewno mielibyśmy silniejszą pozycję międzynarodową, mielibyśmy zdecydowanie większe znaczenie jeśli chodzi o bezpieczeństwo energetyczne innych państw w naszym regionie, ale też zdecydowanie lepszą sytuację przetargową jeśli chodzi o negocjacje cenowe z Rosjanami. Tak jak to obecnie Niemcy planują zostać hubem gazowym dla reszty Europy, tak to my moglibyśmy stać się jednym z ważniejszych państw pośredniczących w dystrybucji błękitnego paliwa. Nie mówiąc już o opłatach tranzytowych, które przeszły nam obok nosa. Ostatecznie zdecydowaliśmy się ratować Ukrainę, bez której jak to pisał Brzeziński Rosja nie będzie mocarstwem. Pomimo pobudowania Nord Stream, Ukraina nadal była państwem tranzytowym jeśli chodzi o dostawy gazu, ale tą kwestię ma załatwić budowany obecnie Nord Stream 2.


Jak to więc było z tym Nord Streamem 2? Podobnie jak z NS1. Jednej i drugiej inwestycji i jej idei USA nie przeciwdziałały. Nie było ostrej reakcji na te pomysły, nie było zdecydowanych działań. USA w zasadzie jak już było przesądzone, że NS2 zostanie wybudowany, zaczęły coś opowiadać o sankcjach dla poszczególnych firm, ale wszystko zostało zablokowane i odpowiednia ustawa do dziś leży na biurku naszego dobrodzieja Trumpa. Mamy za to możliwość kupna gazu z USA, który będzie do nas płynął przez zbudowany niedawno terminal LNG. USA dają nam szansę kupować inny gaz niż gaz z Rosji. To USA dają nam gwarancję bezpieczeństwa gazowego na wypadek zakręcania kurka. Sami mogliśmy ją sobie dać, ale chyba nie bardzo chcieliśmy. Jak więc można by podsumować całą tą historię z gazociągiem Nord Stream?


Myślę, że widać tutaj jasną strategię. USA chcą kontrolować naszą część Europy i szachować Rosję, oraz Niemcy. Jednocześnie uda im się sprzedać gaz do zadowolonej z tego Polski, ale także do Niemiec, które są z tego pewnie trochę mniej zadowolone, ale też pewnie im się to opłaci. A co z nami? No my zrezygnowaliśmy z opłat tranzytowych, z opcji politycznego nacisku choćby na takie państwa jak Czechy, Słowacja, ale także zrezygnowaliśmy z opcji wzmocnienia swojej pozycji wobec Rosji. Stara zasada handlu mówi "wyeliminuj pośredników". W tej sytuacji pośrednik postanowił sam się wyeliminować w imię przyjaźni z Ukrainą.  Czy przyjaźń się opłaciła? Myślę że najlepiej odpowiedz na to pytanie obrazuje format mińskich spotkań i fakt, że Ukraina nie chciała nas tam widzieć. Po prostu oni nie widzą w nas lidera, widzą w nas dobrego kolegę. Brata łatę, który przytuli, przyjedzie i pocieszy. Moim zdaniem  widać, że zostaliśmy tutaj ograni przez USA. Ograni to może zbyt duże słowo, bo to by sugerowało, że jakąś grę z nimi prowadziliśmy. My po prostu zgodziliśmy się zrobić co nam kazali i tym samym zrezygnowaliśmy z własnego interesu i wzmacniania własnej siły, na rzecz wzmacniania siły nacisku na nas i co za tym idzie na region przez USA. To tak jakbyśmy mieli szansę zarobić milion zł, ale rezygnujemy bo tak powiedział nam wujek i lepiej będzie jeśli on zarobi i będzie trzymał całe pieniądze, bo przecież "co w rodzinie to nie zginie". USA tym samym zbudowały sobie  możliwości trzymania Rosji za jajka. Szkoda tylko że tymi jajkami na ochotnika zostaliśmy my.



Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka