JacekKaminski JacekKaminski
706
BLOG

Ta śmierć jednak o PiSie świadczy

JacekKaminski JacekKaminski Socjologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 34

Żyjemy w czasach totalnej opozycji. Politycy PiSu grają ową frazą ile się da. Tak samo publicyści pro-PiSowscy i elektorat. Mało kogo jednak obchodzi co Schetyna na prawdę miał na myśli. Najważniejsze że można się przyczepić i egzaltować emocje. Schetyna nawiązywał do holenderskiej drużyny piłkarskiej, która to zapoczątkowała epokę futbolu totalnego, który charakteryzował się tym, że wszyscy są jedną maszyną, jednym organizmem. Wszyscy bronią, wszyscy atakują. Czy kogokolwiek to obchodzi? Oczywiście, że nie,  najistotniejsze jest to żeby przyłożyć. To moim zdaniem o czymś świadczy. Ten przykład pokazuje jak była robiona polityka ostatnich lat. Oczywiście nie mam na myśli 3 lat, tylko w zasadzie 20 lat. Lata w których PiS był partią istotną.


Spójrzmy jednak pobieżnie na reformę sądownictwa jaka się odbywała w ostatnich latach. Kim został Rzepliński? Co mówił na jego temat Kaczyński? Czy istotne jest, że ktoś go nie lubił w akademiku? Czy istotne jest że ktoś go nie lubił z wojsku? Chyba nie, ale tak właśnie robiona była polityka ostatnich lat. Atakujemy personalnie i jedziemy bez trzymanki. Sędzie Tuleya? Wystarczyło jedno niefortunne uzasadnienie wyroku i okazuje się, że ludzie na niego plują w autobusie. To dotyczyło w zasadzie całego środowiska. Całe środowisko miało być w oczach społeczeństwa zdegradowane do roli ubeckich pomiotów. Zamiast merytorycznie, schludnie i po cichu, wszystko było załatwiane właśnie w sosie insynuacji i personalnych ataków.


To samo dotyczy Lecha Wałęsy, którego stworzył Kaczyński, ale który mu się ze smyczy urwał i nagle Jarosław Kaczyński sobie zdał sprawę, że przecież Wałęsa zasługuje na hejt i pogardę. Jeśli PO ma być totalną opozycją, to myślę że PiS był totalnym kontestatorem. Cała walka Pisu o władzę opierała się na moralnym poczuciu wyższości i co z z tego wynikało z frustracji, że to jednak ci gorsi nie wiadomo czemu są na szczycie. To się nie skończyło kiedy PiS doszło do władzy, a wręcz przeciwnie. Śp. były prezes TVP Andrzej Urbański mówił, że wielkim atutem i umiejętnością Kaczyńskiego jest to, że polaryzuje opinię publiczną. Można go kochać, lub nie nawidzić, ale nie można być obojętnym. Trzeba się z tym zgodzić, bo przez lata Kaczyński tak właśnie politykę prowadził.


Do tego wszystkiego trzeba by dodać katastrofę smoleńską, którą się cynicznie grało i można by jeszcze wiele rzeczy wymieniać, ale poprzestanę na cytacie z prawicowego publicysty Stanisława Michalkiewicza. Michałkiewicz mówił, że wielkim grzechem PiSu jest to, że politykę robi na najgorszej naszej cesze. Na zawiści. Moim zdaniem tak właśnie wyglądał pomysł PiS na politykę. Wszystkie zła są winą PO. Wszystkie krzywdy są winą PO. PiS zbuduje państwo lepsze, ale do tego czasu nie ma zmiłuj i nie bierzemy jeńców.


Na koniec napisze o chorobie psychicznej, bo chyba ludzie nie bardzo rozumieją jak ona może działać. Chorzy psychicznie to ludzie labilni i niestabilni. Ludzie których porywa nastrój, emocje i którzy łatwo ulegają psychozie i nastrojom. To, że ten człowiek był psychicznie chory, wcale PiSu nie oczyszcza a może jest wręcz przeciwnie. Tak jak Cybę do zbrodni popchnęła nienawiść do Kaczyńskiego, która częściowo na pewno była pompowana medialnie, tak samo ten akt mógł być przejawem pewnej psychozy i atmosfery w kraju. Wszystko co złe to PO i wszystkie krzywdy zrzucaj na PO. Tak wyglądała polityka PiS i jest to polityka najprostsza. Jeśli jutro wszystkie TV zaczną krzyczeć, że Chińczycy jedzą małe dzieci, to chorzy psychicznie najłatwiej ulegną owej psychozie. To nie tak, że wariat oznacza człowieka, który zupełnie od czapy dopuszcza się jakiegoś czynu. W psychiatrii nawet halucynację są interpretowane i są wynikiem czegoś konkretnego.


Na koniec napiszę o symbolicznym geście rezygnacji z prezesowania WOŚPowi przez Owsiaka. Co by o nim nie pisać i co by nie pisać o jego inicjatywie, to była ona inicjatywą lubianą powszechnie, wesołą i kolorową. Ja idąc w Niedzielę ulicami Torunia nie mogłem się nadziwić "Czego oni od tego Owsiaka chcą"? Dzieci z puszkami, dzieci śpiewają na scenie. Ludzie weseli i uśmiechnięci. Teraz nadchodzi chyba symboliczna zmiana warty i nie mam złudzeń, że wielu się na nią cieszy. Niestety, bo atmosfera a kraju jest coraz gorsza. To jest dzień symboliczny. Prezydent miasta z nadania PO zabity w dzień kiedy organizowana jest niechciana i nielubiana przez władzę WOŚP.  Pamiętam słowa Kaczyńskiego jakie wypowiedział podczas spotkania w Ronienie, kiedy to powiedział, że osobowość przywódcy jest niezwykle istotna, gdyż w jakiś sposób promieniuje na resztę partii, polityki, elektoratu i kraju. No to moim zdaniem mamy właśnie żniwa jakie zgotowała nam zawiść.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo