Czesław Bielecki ciekawie i kompetentnie mówił na spotkaniu z Salonem 24 w kawiarni Rozdroże, celnie puentował. Czesław Bielecki jest inteligentny, elokwentny. Ale chociaż PIS popieram, na Czesława Bieleckiego nie zagłosuję.
Może jego pomysły i kompetencje wszelakie, stolicy i jej mieszkańcom przyniosłyby pożytek, być to może, jednak nie zagłosuję na architekta, publicystę i polityka, bo NIE MAM DO NIEGO ZAUFANIA. A nie mam do Czesława Bieckiego zaufania za „SocLand” i MUZEUM KOMUNIZMU, któremu to przedsięwzięciu (jego pomysłu), kandydat na prezydenta Warszawy od lat ojcuje.
W 2003 roku zorganizowano w Pałacu Kultury i Nauki imprezę o nazwie „ 50 LAT PO” (po Stalinie), która inicjowała i zapowiadała budowę Muzeum Komunizmu. Jej forma zadziwiła mnie wtedy, zaskoczyła i zastanowiła.
Wieczór 1 marca 2003 otwierał zabawny i prześmiewczy wobec komuny Salon Niezależnych, potem były kiełbaski, wódeczka, ogórki i szmalczyk, tłum.
Na bankiecie otwierającym wystawę jakby nie do końca wiadomo było - potępiamy czy może świętujemy? Tylko co? Upadek komuny? Rocznicę śmierci Stalina?
No i sama wystawa. Plakaty, sztandary, kroniki filmowe, peerelowskie wnętrza, meble i sprzęty codziennego użytku (pomysły znane już z podobnej wystawy w Zachęcie ) - atmosfera tamtego czasu i... rzucająca się w oczy nieobecność na wystawie sprawców nieszczęść i śmierci tysięcy Polaków – nigdy przecież nie osądzonych i choćby symbolicznym nawet potępieniem ukaranych.
Na wystawie o stalinizmie uderzał brak stalinistów!
Zastanawiająca to była i wiele mówiąca nieobecność. Tak jakby ów system zrobił się sam. Polaków i Polskę mordowali wszak konkretni ludzie. Tej listy hańby i potępienia na wystawie nie było. Na wystawie w PKiN były ofiary, odtworzono nawet pokój ubeckich przesłuchań - ale nie było sprawców, jedynie pomnikowe postaci komunizmu: Marks i Róża Luksemburg.
Wyobraźmy sobie wystawę o nazizmie bez Himlera, Eichmana, Gebelsa ... bez potępienia i moralnego osądzenia jego sprawców. Na pewno odebrane byłoby to jako oburzająca manipulacja, ale Muzeum Komunizmu – „SocLand” bez Bermana i Fejgina – czemu nie.
W jednym z tekstów programowym towarzyszących projektowi pióra Piotra Bratkowskiego czytałem wtedy, że należy powstrzymać zagrażające nam demony - populizmu, ksenofobii i antysemityzmu, wrogości do Ukraińców, nienawiści (?) do Cyganów - i temu miałby między innymi służyć „SocLand”.
Zadziwiające było, że właśnie to muzeum – Muzeum Komunizmu, miałoby walczyć z demonami dnia dzisiejszego - zdaniem Bratkowskiego wyrastającymi organicznie z czasów komunizmu. Czyżby dyżurne demony niektórych środowisk były tak ważne, że aż trzeba im Muzeum stawiać? Alergie leczy się i są uleczalne, ale żeby od razu z powodu klinicznej alergii stawiać Muzeum ?
Nad tekstami programowymi unosiła się taka oto idea : historia w Muzeum – owszem niech będzie, ale nie nachalnie, to tylko jeden z działów Muzeum Komunizmu, nie o to wszak chodzi, by epatować widza nadmiarem może i interesujących dla historyka szczegółów; Bierut, Gomułka , Gierek, Marks i Engels owszem... ale Romkowski, Fejgin, Różański – już nie.
Tak było w 2003 roku.
Dzisiaj Muzeum Komunizmu zdaje się zmieniło formułę. W materiałach programowym nie znalazłem już tekstów o zagrażającej nam ksenofobii i o wrogości do Ukraińców, za to pojawił się terroryzm jako zagrożenie.
Stanisław Tym w jednym z cotygodniowych felietonów „Rzeczpospolitej” przed laty pisał o bezsensie w ogóle całego tego przedsięwzięcia.
Nie wiem, czy jest potrzebne Muzeum Komunizmu, na pewno nie sentymentalno – wspominkowe, jeżeli już to Muzeum Rozliczenia z Komunizmem, Muzeum Ostrzeżenia przed Komunizmem, Potępienia Komunizmu i jego sprawców – aby nigdy więcej nic podobnego w przyszłości się nie wydarzyło. Ale w nowym projekcie Muzeum Pamięci Komunizmu „SocLand” o potępieniu Komunizmu i sprawcach komunistycznych zbrodni niewiele, ten problem nie istnieje.
Ciekawe są też linki do stron internetowych towarzyszących aktualnemu projektowi „SocLand”. Jest tam strona Anny Appelbaum, Amnesty International, Ośrodka Karta, Centrum Simona Wiesenthala i wiele innych, lecz linku do Muzem Nazizmu jakoś nie znalazłem. Ma podobno dopiero powstać takie - w Norymberdze. Poświecone karaniu sprawców nazizmu!
Wciąż więc mam wątpliwości co do intencji Muzeum Pamięci Komunizmu „SocLand”. A ponieważ mam wątpliwości i pamiętam, jakie opisanie historii w Pałacu Kultury i Nauki im. Józefa Stalina Czesław Bielecki i jego współpracownicy na wystawie „SocLandu” w 50 rocznicę śmierci Stalina zaprezentowali, na kandydata PIS nie zagłosuję.
Inne tematy w dziale Rozmaitości