Rozbawiła mnie teoria dwóch profesorek-autorek leksykonu nazw łódzkich...
Konkretnie chodzi o etymologię nazwy tej pięknej części miasta Łodzi, w której mieszkam ponad 45 lat... czyli Widzewa.
One tam wymyśliły, że nazwa Widzew pochodzi od Widza, który onegdaj miał tu mieszkać...
Pomyślałem, że pewnie Ruda Pabianicka to zdaniem pań profesorek od Rudego jakowegoś wzięła swoja nazwę...
A może Widzew to po prostu od widza, który już od średniowiecza kibicował futbolistom po łąkach nad Jasieniem za pęcherzem biegajacym...
Zapiski z czasów dawnych (XVIw.) wymieniają kilku mieszkanców, ale żadnego Widza wsród nich nie ma...
Jak żyję na Widzewie i czytam rózne teksty o tej części Łodzi to spotykałem różne etymologie jego nazwy. Kiedyś nazwano go Widzewnicą, co może wskazywać, że jeszcze wcześniej jakąś Wodnicą był, ale kto go tam wie, ten mój Widzew ukochany od czego on wziął swoją nazwę...
I taka ogólna refleksja: jak się nie wie co od czego pochodzi, jakie coś ma przyczyny, to lepiej się nie wypowiadać, bo można na idiot(k)ę wyjść...
Inne tematy w dziale Rozmaitości