Decyzja zapadła - koniec z obamowską i kłopotowską Ameryką, bowiem czas na akcję w interesie milionów Polaków. To żadne wzmożenie, ale chwila olśnienia. Jeśli taka Mucha, albo taki Nowak, na równi z Gowinem i Arłukowiczem, mogą podejmować decyzje (generalnie bzdurne) bez żadnych konsekwecji, to ja, człowiek światowo obyty i wykształcony na kilku kontynentach, poczuwam się (z obywatelskiego obowiązku) do przejęcia tego bajzlu - Polska, pod boską - i za waszym przyzwoleniem - własną opiekę. Gwarantuję prawo, sprawiedliwość i dobre życie dla wszystkich Polaków, którzy myślą po polsku, bez zbędnych konotacji...
Czas do wyborów spędzę na studiowaniu myśli wybitnych Polaków, którzy - przed przejęciem władzy w Polsce - spędzili wiele lat w centrum Europy, czyli w Szwajcarii. Będę pobierał nauki od najbardziej przemyślnego i zorganizowanego narodu na świecie. Mam nadzieję, że to doświadczenie, w połączeniu z amerykańskim "free spirit', da Polsce, pod moim przywództwem, upragnioną wolność, dobrobyt i światowy respekt.
Marzę. Od tego zaczyna się prawdziwa wolność...
Gdy wieją wichry zmian, jedni wznoszą mury, inni budują wiatraki, a ja? dbam o duszę...
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości
