Prezydent Komorowski zaprasza na swoje urodziny księdza i popa. Palikot nawołuje do współpracy całej opozycji, robiąc przy tym dworski ukłon w stronę PiS-u. Wałęsa, jak zwykle zmaga się z cieniem Bolka, choć „temi ręcami” są strudzone. Prezes Kaczyński ogłasza projekt II Zielonej Wyspy, na co premier Tusk z udanym grymasem, mruga lewym okiem. Media, aż szumią o rządzie fachowców pod przewodnictwem prof. Kleibera – i taki przekaz leci w Polskę. Cuda, cuda ogłaszają...
Na naszych oczach rozpoczął się proces beatyfikacji polityków, których kariery biorą swój początek przy okrągłym stole. Wynika z tego, że fakty o przekręcie dwudziestolecia dotarły w końcu do świadomości szarych mas, co stało się sygnałem do rozpoczęcia procesu wybielania życiorysów – czyli metodyczne cyrylowanie. Niestety, Cyryl i Metody mają tylko kilka kennkarte na „Świętego”, a że kolejka długa, to mamy licytację...
Jest to światowy fenomen, bowiem „uświęcanie” polityków zachodzi najczęściej przy okazji wyborów, co jest medialną tradycją w USA. Ostatnim „uświęconym” był prezydent Obama, którego błogosławiona aureola towarzyszyła mu przy każdym medialnym przekazie. Teraz coraz częściej widać Romney’a otoczonego aureolą blasku, co zwiastuje powrót Republikanów do Białego Domu - ale to tylko tak na marginesie. Ale, żeby stawać się świętym po dwóch dekadach rabunkowej polityki, kosztem całego narodu, to rekord cynizmu i oportunizmu.
Skoro jednak elity post-komunistyczne sięgają po takie socio-gadgety, świadczy to jedynie o tym, że ich ocena politycznej świadomości przeciętnego Polaka zamyka się w sferze tolerancji marnotrawnego syna... Czyli hulaj dusza, diabła nie ma – Święty, Święty, Święty...
I tyle.
Gdy wieją wichry zmian, jedni wznoszą mury, inni budują wiatraki, a ja? dbam o duszę...
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości
