Zaklinam cię wobec Boga i Chrystusa Jezusa, i wybranych aniołów, abyś tego przestrzegał bez uprzedzeń, nie powodując się w niczym stronniczością. – Tymoteusz 5:21
Lubisz lody czekoladowe czy truskawkowe? Przepadasz za kolorem czerwonym czy zielonym? Wolisz spędzać wakacje w górach, nad morzem, czy nad jeziorem? Proste i łatwe wybory w naszym życiu, nie wymagające wysiłku, nie doprowadzające do stressu. Wiemy co lubimy, tak jak wiemy, co nie sprawia nam żadnej przyjemności. Trudności zaczynają się piętrzyć, kiedy dochodzi do kontaktu z drugim człowiekiem.
Czy wybór towarzystwa jest równie łatwy i bezbolesny? Czy kierujemy się tym samym uczuciem? Czy na pewno nie zaczynamy faworyzować jednej osoby ponad drugą; własną opinę przedkładamy ponad odmienną choć równie wartościową; nasz światopogląd staje się ważniejszy od tych innych... A co powiedzieć, kiedy rodzice darzą względami bardziej jedno dziecko, niż drugie? Co myśleć o księdzu, który rozmawia jedynie z wybraną grupą wiernych, lub ateistów? Co napisać o dziennikarzu, który ukazuje tylko jedną stronę argumentu? Co sądzić o sędzi, który sprzyja ulubionym adwokatom i prokuratorom? Jak oceniać rząd, który dba jedynie o dobro wybranej grupy społecznej?
Faworyzowanie jednych ponad drugimi rodzi zazdrość, zawiść, doprowadza do poczucia niesprawiedliwości i odrzucenia. Powinniśmy starać się traktować każdego równo, z należnym człowiekowi szacunkiem. Jedynym miejscem do opowiedzenia się po czyjejś stronie jest, kiedy dochodzi do wyboru pomiędzy dobrem i złem...
Gdy wieją wichry zmian, jedni wznoszą mury, inni budują wiatraki, a ja? dbam o duszę...
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka