Jan Kalemba Jan Kalemba
881
BLOG

W Do Rzeczy insynuacje od rzeczy

Jan Kalemba Jan Kalemba Polityka Obserwuj notkę 5

 

Chyba nie bezpodstawnie uważam że pierwszy numer pisma był przygotowywany ze szczególną starannością. Redakcja i chyba cały zespół stałych autorów – zwłaszcza, że wszyscy jak jeden mąż mienią się „niepokornymi” – postarali się chyba wespół w zespół o to, aby zaprezentować precyzyjnie swoje wspólnie wyznawane poglądy, swoje gazetowe credo.
 
I tak czytając pierwszy numer pisma z nadtytułem Tygodnik Lisieckiego spotykamy szyderstwo z zaangażowania się Radia Maryja w protest przeciwko ukrytej sprzedaży ziemi w obce ręce. Lokalizację tych gruntów też określono ironicznie „nad malowniczym brzegiem prapolskiej Odry” – zupełnie jak w jakimś Bild Zeitung .
 
W takiej sytuacji, gdy działania przeciwko dziełom ojca dr Tadeusza Rydzyka przypominają otwartą wojnę, kuksańce wymierzane w tę stronę są przejawem szczególnie rozumianej troski o pluralizm mediów. Zastanawiające jest też to, że panowie Gociek i Gursztyn postanowili wykorzystać do tego stanowisko Radia Maryja wyrażające polski interes narodowy.
 
W innym miejscu dowiadujemy się – „Karnowscy to Judasze, wbili Lisickiemu w plecy nóż, szykując cichcem konkurencyjną gazetę tygodniową, by zagarnąć jego czytelników” – logika przedszkolaka – Hajdarowicz ukrzywdził Lisieckiego za to, że Karnowski „wbił Lisieckiemu w plecy nóż”.
 
Te gorzkie żale brzmią też jak pretensja do garbatego za to, że ma proste dzieci. Trzeba było być naiwnym niczym niepełnosprawny intelektualnie, aby uwierzyć, że ulubieniec rządu Tuska i przyjaciel pana Grasia nie spacyfikuje Rzeczpospolitej i Uważam Rze. Karnowscy nie byli tak naiwni i przygotowali zawczasu portal w Internecie oraz tygodnik papierowy.
 
Kolejny komentarz godny intelektualisty w stylu III RP brzmi – „Uważam Rze Lisieckiego skasowano, bo PiS chciał mieć drugi, lepiej sprzedający się biuletyn partyjny”. Jest to tak samo cenna uwaga, jak odkrycie mówiące, iż uczynili to kosmici. Tak wiarygodne informacje określają poziom pisma: Tygodnik Lisieckiego Do Rzeczy.
 
Ubawiła mnie natomiast skarga na to, że tytuł pisma ktoś przekręca na „od rzeczy”. Ale zamiast od początku skamleć trzeba było wymyślić mniej nadający się do przekręcania. Takie biadolenie przypomina mi żałość komunistów z tego, że w roku 1970 szumnie fetowane święto: Setna Rocznica Urodzin Lenina radośnie nazwaliśmy srul, zgodnie ze skrótem nazwy tych uroczystości.
 
Podobno pieniądze na gazetę dał niejaki Michał M. Lisiecki. Mam nadzieję, iż rychło okaże się jaki to miało cel. Na razie jedno jest niewątpliwe – pismo jest polskojęzyczne.
Jan Kalemba
O mnie Jan Kalemba

NARÓD TO CI KTÓRZY BYLI, SĄ I BĘDĄ

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Polityka