Tad 9 napisał pod postem Łukasza Warzechy, że „raport (o WSI – przyp IJ) nie wymieniał WSZYSTKICH, którzy mieli takie czy inne związki z WSI, lecz tych, którzy brali udział w działaniach, których WSI nie powinna była prowadzić”. No właśnie i w tym jest problem. Bo to było absurdalne założenie. Czemu to służyło? Od początku do końca byłem zwolennikiem rozwiązania WSI i cieszę się, że do tego w końcu doszło. Ale dlaczego ujawniono tych, którzy „brali udział w działaniach, których WSI nie powinna była prowadzić”? Trzeba było ujawnić nielegalne działania, ale nie ludzi, którzy nieświadomie zostali do tych działań wciągnięci. To jest problem WSI a nie tych osób. Nie wiem co robił Jerzy Marek Nowakowski, Jarosław Szczepański czy Paweł Kowal czy wielu innych, którzy mogli otrzeć się o te służby. Część z nich pewnie nic, inni chcieli zrobić coś pożytecznego dla kraju. Nie widzę niczego złego w tym, że Kowal rozmawiał z oficerami WSI. To przecież nie przestępstwo. Więcej – nie widziałbym niczego złego, gdyby Kowal, był współpracownikiem, pisał analizy i brał za to pieniądze. A kto ma to robić? Jak służby mają działać? Do pewnego momentu WSI działało jako legalna struktura i podlegała kolejnym rządom RP od lewa do prawa. Piętnowanie Kowala za to jest nieuczciwością. Podejrzewam w tym rozgrywki jego wewnątrzpartyjnych przeciwników w chwili, kiedy decyduje się, kto będzie w nowych władzach partii. Robienie z tego zarzutów jest czymś kompletnie absurdalnym, ale podobnie absurdalne w było wciąganie na tą listę innych nazwisk. Bo nie dowiedzieliśmy się, że Nowakowski, Szczepański czy Kowal brali udział w nielegalnych akcjach, przekrętach, handlu bronią narkotykami i nie wiem czy jeszcze. Coraz bardziej uświadamiam sobie, jakiego galimatiasu narobił Macierewicz z tym raportem. Jak można dziś stawiać komuś zarzut, że współpracował z tajnymi służbami wolnego państwa, jeśli nie popełnił w tym żadnego przestępstwa? Skutkiem takiego podejścia będzie za chwilę stawianie zarzutów przez zagorzałych przeciwników CBA z Platformy, że X, Y czy Z współpracowali z CBA. A w uszach ludności będzie to brzmiało jak współpraca z SB. Chwalę Kaczyńskiego za determinację w doprowadzeniu do rozwiązania WSI. Ale nie mogę pojąć dlaczego do tej roboty wziął Macierewicza. Teraz wszyscy w tym się pogubili i porządny człowiek musi się tłumaczyć z czegoś, za co w innym kraju dostałby wyróżnienie. Chciałbym dożyć chwili, kiedy współpraca z tajnymi służbami państwa będzie powodem do dumy. I kiedy służby będą wynajmować za solidne pieniądze najlepszych ekspertów i wybitnych naukowców. A na emeryturze będą im za to dawać ordery.
Autor podcastu Układ Otwarty. Prezes niezależnego think tanku Instytut Wolności
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka
