"Wykształciuchy to o mocno ignorancka, egoistyczna, narcystyczna warstwa wykształconych, która nie ma wiele wspólnego z polską inteligencją. (...) Ta znaczna część warstwy wykształconej posiada pewną profesjonalną kompetencję. Natomiast straciła ona kontakt z resztą Polski, w gruncie rzeczy na własne życzenie" - te słowa Ludwika Dorna wypowiedziane niegdyś wywiadzie dla "Dziennika" wywołały burzę.
Dorn i Jarosław Kaczyński za Aleksandrem Sołżenicynem nazwali wykształciuchami ludzi posiadających formalne wykształcenie, ale nie spełniających moralnych wymogów, jakie powinien spełniać inteligent. Adam Michnik twierdzi, że Kaczyński, jak Gomułka podzielił inteligencję, na właściwą i niewłaściwą.
Czy ten podział jest prawdziwy? Czy służył wyłącznie ośmieszeniu inteligentów niepopierających PiS, czy też prawdziwie oddawał różnice postaw wśród ludzi posiadający wyższe wykształcenie? Czy są to dwa różne światy, czy to całkowicie sztuczna konstrukcja stworzona na potrzeby bieżącego sporu politycznego? Czy można jednocześnie odwoływać się do "Rodowodów niepokornych" Bohdana Cywińskiego i być euroentuzjastą? Jakie postawy są potrzebne dzisiejszej Polsce? Ciekaw jestem Waszych opinii.
Jutro na temat w redakcji "Rzeczpospolitej" przy Prostej 51 odbędzie się dyskusja z udziałem Ludwika Dorna, Pawła Śpiewaka, Dariusza Gawina i Aleksandra Smolara. Poprowadzi ją Joanna Lichocka. "Inteligent, wykształciuch, modernizator. Która z tych postaw jest bardziej przydatna w modernizacji kraju" - to oficjalny temat dyskusji w "Rzepie". Blogerzy Salon24.pl są zaproszeni do udziału w spotkaniu. Publiczność będzie mogła brać udział w debacie.
Warszawa, ul. Prosta 51. Wtorek, godz. 12.00 Zapraszam w imieniu redakcji. Ale wcześniej napiszcie tu w Salonie, co o tym sądzicie.
Autor podcastu Układ Otwarty. Prezes niezależnego think tanku Instytut Wolności
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka
